I jeszcze - koty PRZYNOSZĄ SZCZĘŚCIE

. Wiem, że to truizm powszechnie tu znany, ale muszę to jeszcze raz podkreślić
Gdy zdecydowałam się na przyjęcie Murzynka, nie miałam pracy. Dowiedziałam się o pomyślnym przebiegu rozmowy kwalifikacyjnej gdy po niego jechałam do Warszawy. Niestety po dwóch latach firma padła i pracę straciłam
Dzisiaj czekam tymczasowo na Misię - i właśnie dzisiaj DOSTAŁAM PRACĘ

Nie jestem bezrobotna
Eve, nasze rozmowy i tak są aktualne. Fakt, że będę mieć stały etat tylko ułatwi. Jeszcze pogadamy.
Ostatnio edytowano Czw paź 30, 2003 17:59 przez
Anka, łącznie edytowano 1 raz