podrzucę
bo chyba tylko tyle mogę...
po raz kolejny pytam; czy ta ludzka podłość się kiedyś skończy??
brakuje mi słów
Wybaczcie, że odbiegnę od smutnego tematu, ale nie wiem gdzie się z tym wcisnąć.
Kicia, którą przywiozła do mnie wczoraj Lemoniada jest okrutnie zaniedbana. Tą masę kołtunów i dreadów widać dopiero po dłuższych oględzinach, bo jej futro jest strasznie gęste. Udało się ją przed chwilą trochę wyszczotkować, ale splątane futerko jest do wycięcia. Nie da się go rozczesać. Poza tym futerko jest brudne, jakby "przetłuszcone". Kicia brzydko pachnie - jakby mieszkała w piwnicy. Ma ropiejące oczka i w związku z tym mam pytanie. Może jechać z nią do weta? Przemywałam jej patrzałki przegotowaną wodą. Czy można herbatą?
Charakter koteczka ma naprawdę fantastyczny. Przytula się, barankuje, mruczy, kiedy tylko okaże się jej choć odrobinę ciepła. Nie przejawia żadnej agresji w stosunku do kotek. Posykują na siebie, ale to dla nich wszystkich nowa sytłacja. Do łapkoczynów nie dochodzi i nic nie wskazuje, żeby jakakolwiek awantura miała mieć miejsce. I o dziwo kici bardzo przypadł do gustu mój pies. Obwąchują się i nie było jeszcze ani jednego syknięcia pod adresem Sary. Zapewniam Was, że koteczka jest przecudowna i łatwo jest się w niej zakochać. Szkoda, że jutro musi jechać
W sprawie jutrzejszego przekazania kotki jestem już umówiona z Iwcią w konkretnym miejscu, tylko godzinę spotkania mamy jeszcze dograć.
Sawanka, oto Panienka, którą już jutro będziesz miała u siebie w domku
Zaraz zabieram się za "odświeżenie" kotki. Umyję ją i powycinam choć część kołtunów. Wyszoruję też koszyk, w którym pojedzie kotka, bo on potwornie śmierdzi. I właśnie, Sawanko, kotka dostała od byłej właścicielki plastikowy i wiklinowy koszyk, trzy "ludzkie" szczotki do włosów

, zabawkę i "kuwetę". Zabiorę ze sobą jutro wszystkie te rzeczy, ale nie wiem czy Iwcia się zabierze. A jeśli nawet, to pewnie i tak więszkość z nich wyrzucisz. Ważny jest tylko wiklinowy koszyczek, bo bidula bardzo lubi w nim siedzieć

. W miarę mozliwości nie pozbywaj się go.
Lemoniadko, było nam bardzo miło Cię ugościć. Jesteś naprawdę cudowną osobą. Mam nadzieję, że jeszcze niejednokrotnie będziemy miały okazję się spotkać

Bardzo na to liczę

I przepraszam za brak przygotowania z mojej strony (szczególnie za ten bałagan

)
Serniczku, Aamms, wysyłam Wam identyczne PW. Mam nadzieję, że któraś z Was odpisze
Mam jeszcze nowinkę, która pewnie ucieszy coponiektórych (mam taką nadzieję), ale o tym później