Kelly z łódzkiego schroniska - żegnaj kotuniu [']

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie sie 24, 2008 19:35

nie placz Chat, ja w koncu tez musze dojechac do Joasi i obfocic towarzystwo :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sie 24, 2008 19:38

Jedz, Etko, koniecznie trzeba Aske na duchu podtrzymywac! A Planeta jest tak nieprzytomnie proludzki, bawil sie z moim synem i w ogole przylepiec straszny!

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Nie sie 24, 2008 19:40

Chat pisze:Jedz, Etko, koniecznie trzeba Aske na duchu podtrzymywac! A Planeta jest tak nieprzytomnie proludzki, bawil sie z moim synem i w ogole przylepiec straszny!


Moezemy Ci go przywiezc - chcesz? ;) :lol:

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sie 24, 2008 19:45

Nie ma sprawy, musze tylko popracowac nad TZ-tem 8)

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Wto sie 26, 2008 10:07

Witam Duszki Drogie!!!!!!!!!! Chwile nas nie bylo, bo trzeba bylo pilnie dom osuszac :( metoda nawiertow w murze glebokich na 48 cm rozmieszczonych co 12 cm wokol calego domu (od wewnatrz). Jaka to byla kanonada mozecie sobie wyobrazic :wink: Miala trwac 2 dni, ale poniewaz, wg Osuszacza-Szefa, moj dom wymaga wizyty egzorcysty 8O to trwal 6. W tym czasie Kellusia trwala w swoim apartamencie, glownie w budce. Ale nie zawsze, bo pan Osuszacz-Pomagier ja zobaczyl i stwierdzil, ze jest to koteczka- cytuje: "niczego sobie" 8) Coz, duma znalazla we mnie troche miejsca (zajetego glownie przez przygnebienie :wink: ) i przyjemnie mnie rozparla :D
Po sasiedzku, w sypialni (cale szczescie, ze w ostatnim czasie stala sie pomieszczeniem zamykanym!) zamkniete przez caly czas, bo okna musialy byc otwarte non stop, siedzialy sploszone: Planeta, Woluś, Jerzyk i Demonek. Myszka i Sarus wychodzily do ogrodu na czas robot, poczym wracaly do domku lezakowac i chwalic sie swoim bohaterstwem wrecz wyczynowym :wink:
Szczesliwie udalo mi sie namowic Panow Osuszaczy na zasiatkowanie czesci okien 8) I teraz koty biegaja, a dom sie wietrzy :D A ja sprzatam i, jak to mowia, trzymam sie :wink:
Kellusia wczoraj dostala kolejnej rujki ze szczescia, ze Osuszacze nas zostawili w spokoju,, ale to juz ostatni rujka :wink:
Postaram sie wreszcie zgrac zdjecia i pokazac kochanym Cioteczkom pare obrazkow o tematyce kociej...
Kellusia Was sciska i dziekuje za pamiec!!!!!!!! Ja tez!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto sie 26, 2008 10:12

jerzykowka pisze:Kellusia wczoraj dostala kolejnej rujki ze szczescia, ze Osuszacze nas zostawili w spokoju:wink:

Wcale się nie dziwię, że Kellusia tak zareagowała ze szczęścia, że ekipa wreszcie sobie poszła. Ja też jestem zwykle szczęśliwa, kiedy "fachowcy" kończą robotę i sobie idą (choć może okazuję to trochę inaczej niż Kelly) :wink:
To odpoczywajcie teraz wszyscy i cieszcie się błogą ciszą. :D

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 26, 2008 10:15

a jak Melania przyjela panow? mam nadzieje, ze nie probowala sie wwiercac w kazda wywyiercona dziure ( co zreszta nie zdziwiloby mnie specjalnie...)

Fajnie, ze sie odezwalas i ze wszystko idzie ku lepszemu :D

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Wto sie 26, 2008 10:24

ciesze sie Asia ze masz juz to za soba.

Asia jaki kabel jest potrzebny by zgrac zdjecia? moze moj by pasowal? i bys u mnie sobie zgrala.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 26, 2008 10:55

Chat pisze:a jak Melania przyjela panow? mam nadzieje, ze nie probowala sie wwiercac w kazda wywyiercona dziure ( co zreszta nie zdziwiloby mnie specjalnie...)

Fajnie, ze sie odezwalas i ze wszystko idzie ku lepszemu :D

Szalona Mela byla oczywiscie w swoim zywiole i robila konkurencyjne dziury w ogrodzie :roll: Zapanowala epidemia dziur i jedna zrobila osa w uchu Pana Osuszacza-Szefa, ktory jest uczulony wiec wybral sie do Pana doktora, ktory zrobil mu kolejna dziura tzw. zastrzykowa...ufffffff I chyba ta iniekcyjna epidemia spowodowala, ze doradzono mi egzorcyzmy...hm, nie wiem... :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro sie 27, 2008 10:49

Wczoraj znalazlam na kolderce Kellusi taki malutki uplaw (chyba) w kolorze bardzo jasnej krwi, galaretowatej konsystencji. Na podlodze byla tez taka przezroczysta "galaretka" (o srednicy ok. 4 cm) miejscami z zabarwieniem w kolorze qoopsy. Czy to moze byc zwiazane z tym, ze przedwczoraj Fruzia rozpoczela rujke? Nie moge sie dodzwonic do weta, musze czekac do popoludnia, kiedy pojawi sie w lecznicy. Bardzo sie denerwuje...
Pchelka je pieknie i nie sprawia wrazenia chorej, moze lekko wyploszonej po wizycie uciazliwych introzow. Ciagle spiewa i grucha, wystawia koreczek- niby wszystko dobrze. Ale skad te wydzieliny?
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro sie 27, 2008 12:55

Hm... kurczę, nie wiem :(
Kicia przyjechała do mnie już po sterylce, Kimisia została ciachnięta po pierwszej rujce, żadnych nietypowych obawów nie zauważyłam.
Może to rzeczywiście u Kellusi objawy rujkowe.

a w ogóle to ja chcę zdjęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęć :evil:
chcę zobaczyć koty, okna, i w ogóle !
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 27, 2008 12:57

Ania, obiecuje Ci ze jak bede w sobote to Ci te zdjecia wlasnorecznie zrobie :twisted:

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 27, 2008 13:31

Beda zdjecia, beda- mam ich bardzo duzo...tylko zgrac. Dzwonilam juz w tej sprawie do przyjacioly- dzis nie moze.
Nadal nie moge sie skonsultowac z wetem. Sama juz zapomnialam co znaczy rujka u koteczki, bo moje ciachane byly za mlodu. Wpoprzednich Kellusiowych rojkach nic takiego nie mialo miejsca. Zobacze jak bedzie dzisiaj i nadal bede scigac weta.
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro sie 27, 2008 13:59

Cho..ra, wet na urlopie do poniedzialku. Pewnie urlop zagraniczny bo nie odbiera komorki :(
Aniu, czy zechcialabys podpytac CC? Przepraszam, ze naduzywam Twojej uprzejmosci ale zaden nieznany wet nie odpowie mi telefonicznie, bo za to nie ma jak skasowac. A ja chce ja zabrac do lecznicy tylko jesli to bedzie konieczne- dla niej to wielki stres a ostatnio bylo ich juz az nadto w zwiazku z osuszniem domu.
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw sie 28, 2008 6:59

wczoraj widzialam Kellusie. Ale jako ze to byla spontaniczna i niezapowiedziana wizyta totez bez aparatu ( z aparatem bedzie w sobote :)
Kelly, normalnie szok...nie do poznania, grubiutka z pieknym mieciutkim slicznym futerkiem. Cudna. Mizialam to sliczne juz wcale nie chude a lekko grubiutkie cialko i sie dziwilam jak sie zmienila :) Sliczna.

Joasia , Piotrek zachwycony- najbardziej to Sarusiem :)
Ale powiedzial ze wszystkie koty co poznał są bardzo ładne i Jerzyk i Demonek i dwa Pingwiny :)
nie widzial tylko Kellusi i Myszki.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Daniel1988, Google [Bot], luty-1, Wix101 i 67 gości