Syjamy w nowym domu-juz wszystko dobrze!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 30, 2003 7:54

Przepraszam, ze nie piszę ,ale sprawy związane z "nowymi" zajmują dużo czasu. Na kroplówkę potrzeba ok. 3 godz. dziennie.
Kotki otrzymują 2 razy dziennie kroplówkę, nadal podaję im parafinę i karmie strzykawką. Jeśli chodzi o jedzenie niestety nadal "strajkują", bardziej oporny jest kocurek. Z załatwianiem się nastąpiła lekka poprawa.
Jeśli chodzi i charakter to są kochane, coraz mniej sie boją. Julcio wczoraj sam do mnie przyszedł spać , wepchał się pod kołdrę i połozył na mojej klcie. I tak sobie spaliśmy :lol: :lol: :lol: .
Dzisiaj rano juz się troszeczkę ciekawie rozglądał, bo zwykle przypominał kukłę. Mam nadzieje że te kroplówki zdziałają cuda i będziemy żyli długo i szczęśliwie.
Misia ma jakąś gulajkę pod brudką, wetka zajmie się tym jak kotka wyjdzie z depresji.
Lucyna i moje kotki
Obrazek

lulek

 
Posty: 291
Od: Pt sie 30, 2002 10:07
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw paź 30, 2003 7:59

Och, jak dobrze, ze napisalas! Czyli jest odrobineczke lepiej.
To znaczy, ze byla kupa u obu? Dobrze, ze sa odzywiane.
Wcale sie nie dziwie, ze nie masz czasu. My sie domagamy wiesci, bo trzymamy straszliwie wszystko co mozna.
Mam nadzieje, ze juz wkrotce napiszesz elaborat, w ktorym beda same dobre wiadomosci! I bedziesz miec na to czas oblozona dwoma kotami.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88471
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw paź 30, 2003 8:02

:cry: bardzo sie ciesze ... (te lzy, to wzruszenie) i mocno trzymam kciuki :ok: odzywaj sie, kiedy tylko bedziesz mogla, wszyscy niecierpliwie czekamy :!:

justy

 
Posty: 637
Od: Śro kwi 16, 2003 15:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 30, 2003 8:03

To juz naprawdę coraz lepiej!! Ciesze się ogromnie i życze by kotki jak najszybciej doszły do formy!!!

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Czw paź 30, 2003 8:05

Szczególne podziękowania należą się Kordonii. To ZŁOTA DZIEWCZYNA. Przychodzi do mnie codziennie i podaje kroplówki. Dzisiaj przyszła do mnie o 5.15 rano.
Chciałam jeszcze z wami skonsultować ilość podawanych płynów w kroplówce. Lekarka zaleciła podawanie 2 razy dziennie po 250 ml na 1 kota . Zastanawiamy się czy to nie jest za dużo. Ale takie jest zalecenie weta, więc może moje wątpliwości są nieuzasadnione.
Kordonia :1luvu:
Lucyna i moje kotki
Obrazek

lulek

 
Posty: 291
Od: Pt sie 30, 2002 10:07
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw paź 30, 2003 8:26

Lulku i Kordonio - obie jesteście wspaniałe!

Dalej trzymam mocno kciuki za dwa uczuciowe syjamy. :ok:

Sigrid

 
Posty: 7117
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Czw paź 30, 2003 8:38

Kiedyś czytalam, że powinno sie podawać ilość płynow w ml rowną 1/10 wagi kota na dobę.
Przy takim zalożeniu, to byloby troche sporo...szczegolnie jesli koty cokolwiek poza kroplowką jedzą i piją.
Z drugiej strony, ta kropłowka oprocz odżywiania ma również dzialanie lecznicze...

Może spróbuj skonsultować telefonicznie z innym wetem...
Jednak skoro jest widoczna poprawa, to być może twoja wetka wie co robi, a sluchanie wielu osób o różnych zdaniach czasem może przynieść wiecej szkody niz pożytku.

Cieszę sie, że jest poprawa :)

Kazia

 
Posty: 14061
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 30, 2003 8:42

żeby tym podlcom, co tak koty i starszą pania skrzywdzili wyrósł w d... burak i kawałek szkła :x

lulek, kordonio - wiem, że się powtarzam, ale :king: obie!

może wet podaje większą ilość płynów dlatego, że przy głodówce powstaje bardzo dużo szkodliwych produktów przemiany materii, a zwiększone nawadnianie stymuluje nerki do pracy i bardzo ładnie "wypłukuje" wszystkie świństwa z organizmu.

Olivia

 
Posty: 4464
Od: Czw mar 20, 2003 20:51
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw paź 30, 2003 8:53

Moj HrupTak jest kotem nerkowym a co za tym idzie czesto dostaje kroplowki. Normakne dawki dla niej wynosza 250 ml przy jednym podawaniu. Jednak jezeli jej stan bylo gorszy dostawala i wiecej.
Acha jak przytkal mi sie Brucek to tez dostal potezna dawke kroplowy i na szczescie po tym szybciej sie odetkal.
Wyczytalam, ze Twoje koty maja problemy z jedzeniem, a jak wyglada sprawa z piciem. Jezeli nie pija, badz pija skromnie, to nie dziwi mnie dawka.
Trzymam kciuki za poprawe :ok:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw paź 30, 2003 9:21

:ok:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw paź 30, 2003 9:40

One piją tak średnio. Julek chlipie wodę jak piesek, a Miśka nie wiem, bo nie widziałam.

Trochę porównań:
Moja Lolka nie odstępuje mnie na krok, bo to jest taka mamin-córeczka, Julek też zapowiada się na mamin-synka, natomiast Miśka prawdopodobnie będzie powściągliwa w uczuciach. Lola próbuje zaczepiać swoje "nowe rodzeństwo" i chce się z nimi bawić, ale one nie mają na to ochoty. Na szczęście nie ma między nimi agresji. Miśka czasami posyczy sobie na Lolę.
Nadal , gdy wychodze zamykam je w sypialni, ale myślę że od nowego tygodnia mogę juz przestać to robić.
Lucyna i moje kotki
Obrazek

lulek

 
Posty: 291
Od: Pt sie 30, 2002 10:07
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw paź 30, 2003 10:01

Jaksie cieszę, że jest coraz lepiej. Nadal będe obserwować wątek na bierząco bo bardzp martwi mnie zdrowie kociaków którym tym razem bardzo sie poszczęsciło bo mają ciebie. Na pewno wkrótce docenia to bardziej! Lulek, Kordonio jesteście :aniolek: :aniolek: , to cudownie, że są tacy ludzie.

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Czw paź 30, 2003 10:52

Tak sie ciesze ze sprawy wygladaja coraz lepiej. Zobaczysz jeszcze kilka dni i bedzie wszystko na miejscu.

Kordonia, jestes :king: lulek, jestes :king: Obydwie jestescie wspaniale (nie jestem oryginalna i sie powtarzam po poprzednikach :oops: )

Kciuki w dalszym ciagu zaciszniete i przesylam wam pozytywne fluidy.

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Czw paź 30, 2003 10:58

Dziewczyny, myslę o Was cały dzień i trzymam kciuki za powodzenie całej operacji. :ok:
Jak sie wszystko uda to jedziemy całym forum do Elbląga i robimy imprezę, nie ma co!!! :wink:

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Czw paź 30, 2003 11:07

No pewnie, że tak! A uda się na pewno, nie ma innej możliwości. Nie damy kotom zginąć, choć one tak zamierzały pewnie zrobić.
Powiem Wam jeszcze, że pomimo tego, że są smutne i słabiutkie, to są bardzo piękne, wprost nie mogę się napatrzeć na ich niebieskie oczęta :love: A Lulek - kochana.
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, raiya, sadnessofheart, włóczka i 248 gości