Wyrzucona niewidoma z chorymi nerkami! Za TM....:(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt sie 22, 2008 18:40

magdyska25 pisze:Tylko czy kot z takimi problemami może u Ciebie znaleźć tymczas? (wiadomo "szybko" nie znajdzie się DS i chyba będzie ciężko....).


To nie ma nic do rzeczy! Trzeba ratować kicię!!! Oczywiście 3mam kciuki za stały domek, ale gdyby się nie udało będziemy ją leczyć u mnie. Te kocie nieszczęścia nie dają mi spokoju ... :cry:



Dla ukojenia myśli wysyłam Ci Aamms PW :)
Podaruj trochę dobra zwierzakowi, a powróci ono do ciebie ze zdwojoną siłą

gonia_1986

 
Posty: 259
Od: Śro cze 11, 2008 19:17

Post » Pt sie 22, 2008 22:20

gonia_1986 pisze:
magdyska25 pisze:Tylko czy kot z takimi problemami może u Ciebie znaleźć tymczas? (wiadomo "szybko" nie znajdzie się DS i chyba będzie ciężko....).


To nie ma nic do rzeczy! Trzeba ratować kicię!!! Oczywiście 3mam kciuki za stały domek, ale gdyby się nie udało będziemy ją leczyć u mnie. Te kocie nieszczęścia nie dają mi spokoju ... :cry:



Dla ukojenia myśli wysyłam Ci Aamms PW :)



Uff to kamień z serca mi spadł......bardzo się cieszę że kicia ma "zaklepany" DT. Jednak oczywiście jeszcze bardziej cieszyłabym się z DS....no ale cóż jak już pisałam mąż nie jest za kotem (Pani wzięła Go gdy mąż był w pracy ale dzwoniła do Niego i podkreślała że kotka nie jest młoda i prawdopodobnie nie widzi) no i nadal są problemy.....Pan jeczy ze żona się przywiąże, kot niedługo umrze i będzie tragedia.....chce bardziej kociaka.....
No i jak tutaj zrozumieć facetów.....a mówią że kobieta zmienna jest :roll:

magdyska25

 
Posty: 394
Od: Pt maja 09, 2008 16:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 23, 2008 18:48

magdyska25 pisze:
gonia_1986 pisze:
magdyska25 pisze:Tylko czy kot z takimi problemami może u Ciebie znaleźć tymczas? (wiadomo "szybko" nie znajdzie się DS i chyba będzie ciężko....).


To nie ma nic do rzeczy! Trzeba ratować kicię!!! Oczywiście 3mam kciuki za stały domek, ale gdyby się nie udało będziemy ją leczyć u mnie. Te kocie nieszczęścia nie dają mi spokoju ... :cry:



Dla ukojenia myśli wysyłam Ci Aamms PW :)



Uff to kamień z serca mi spadł......bardzo się cieszę że kicia ma "zaklepany" DT. Jednak oczywiście jeszcze bardziej cieszyłabym się z DS....no ale cóż jak już pisałam mąż nie jest za kotem (Pani wzięła Go gdy mąż był w pracy ale dzwoniła do Niego i podkreślała że kotka nie jest młoda i prawdopodobnie nie widzi) no i nadal są problemy.....Pan jeczy ze żona się przywiąże, kot niedługo umrze i będzie tragedia.....chce bardziej kociaka.....
No i jak tutaj zrozumieć facetów.....a mówią że kobieta zmienna jest :roll:


No to może uda się go przekonać argumentem, że kicia będzie dużo spokojniejsza od rozbrykanego kociaka - te czasem potrafią dać do wiwatu! :wink:

dominikams

 
Posty: 181
Od: Sob lip 12, 2008 12:21
Lokalizacja: Marki k/W-wy

Post » Nie sie 24, 2008 11:33

Napiszcie mi proszę o której jest transport do Łodzi??
Wczoraj chodziłam do ludzi co godz. ale nikogo nie zastałam..... :roll:

magdyska25

 
Posty: 394
Od: Pt maja 09, 2008 16:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 24, 2008 21:37

Lemoniada przyjechała wczoraj, bo sprawy trochę się pokomplikowały. Ale jeżeli nie uda się nakłonić tamtych Państwa,by kicia została u nich, to ja postaram się po nią pojechać
Podaruj trochę dobra zwierzakowi, a powróci ono do ciebie ze zdwojoną siłą

gonia_1986

 
Posty: 259
Od: Śro cze 11, 2008 19:17

Post » Nie sie 24, 2008 22:40

Goniu dziękuję bardzo ale jakby się w razie czego nie udało to mam już tymczas w Warszawie :wink: ..

magdyska25

 
Posty: 394
Od: Pt maja 09, 2008 16:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 25, 2008 12:39

:)

dobrze, że przynajmniej kicia nie będzie musiała znosić podróży. Bo jednak z Warszawy do Łodzi jest kawałek :)
Podaruj trochę dobra zwierzakowi, a powróci ono do ciebie ze zdwojoną siłą

gonia_1986

 
Posty: 259
Od: Śro cze 11, 2008 19:17

Post » Wto sie 26, 2008 8:02

Pani jest już w 100% przekonana, mąż powiedziałabym przekonuje się ale myślę że kotka zostanie tam gdzie jest już na stałe :D

magdyska25

 
Posty: 394
Od: Pt maja 09, 2008 16:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 27, 2008 18:49

Taaaa tak jest właśnie jak się za dużo myśli i ma się ludzi za normalnych, odpowiedzialnych....

Kot zaczął sikać poza kuwetą (tak mi powiedziano ale nie wiem czy jest to prawda czy bubel).....zamiast do mnie przyjść i powiedzieć o problemie facet pod nieobecność żony zadzwonił po straż miejską i zabrali Ją!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Oczywiście nic o tym nie wiedziałam......nawet żona bała się mi to powiedzieć.....Niedawno zobaczyłam Ją i chciałam przyjść aby zobaczyć co u kici....no i się wydało.....babka się rozpłakała że mąż zadzwonił i zabrali go!!!!

Jutro nie mogę jechać do schroniska ale w piątek najpóźniej w sobotę jadę po Nią!!!!!!!!
Tylko gdzie się podzieje.....

Przypominam-> kotka jest starsza, ma problemy z nerkami i nie widzi na jedno oko na drugie marnie-> czy taki kot ma szansę na adopcję ze schroniska? :cry:

Jestem załamana że podeszli Ci ludzie do tej sprawy jak podeszli!!!!!!
Boszzzzzz przecież gdyby mi powiedzieli cokolwiek znalazłabym rozwiązanie!!!!! A teraz nawet nie wiem czy bez kwarantanny mi ją wydadzą......fakt jestem tam wolontariuszką ale żadnych "ulg" w tej sprawie nie ma........więc albo kłótnia z dyrekcją albo powiem że chciałam Ją wziąć ale ludzie zadzwonili po SM......coś już wymyślę.......a jak na razie aż mi się ryczeć chce......
No i jak tutaj ufać ludziom??!!!!!!!!!!! :evil:

magdyska25

 
Posty: 394
Od: Pt maja 09, 2008 16:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 28, 2008 16:25

Boże, co za ludzie...
AnielkaG
 

Post » Czw sie 28, 2008 19:33

i gdzie sie ta bida podzieje?....

malagos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1590
Od: Pon wrz 05, 2005 20:54
Lokalizacja: okolice Makowa Maz.

Post » Sob sie 30, 2008 18:10

Co z tą kicią??? Czy ktoś coś wie??
Podaruj trochę dobra zwierzakowi, a powróci ono do ciebie ze zdwojoną siłą

gonia_1986

 
Posty: 259
Od: Śro cze 11, 2008 19:17

Post » Sob sie 30, 2008 18:40

Jeśli zabrana z domu, to jeśli właściciele wyrażą zgodę, to wtedy można nawet z kwarantanny zabrać od razu..

Gdzie kot został oddany?
Na Paluch?
magdyska, skontaktuj się ze mną..

wysyłam Ci telefon na pw..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie sie 31, 2008 8:24

Kot jest na Paluchu....może przez kilka dni zostać w Warszawie u mojej koleżanki ale co dalej?
Potrzebuje DS którego nie mam.
To nie jest mój kot-> wiem że właściciele omijają kwarantannę ale ja nie jestem właścicielem....zapytam się co i jak dzisiaj bo jadę do schroniska...nie wiem czy uda mi się coś zdziałać jeśli tak to kot idzie na kilka dni do koleżanki no a potem..... :(

Skontaktuję się......

magdyska25

 
Posty: 394
Od: Pt maja 09, 2008 16:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 31, 2008 10:39

Po prostu brak mi słów. Dziewczyny, wpiszcie, proszę, tych ludzi na czarną listę, żeby nikt z forum im kociaka nie dał, bo, jak rozumiem, biorą tę opcję pod uwagę...
Ale trochę się dziwię, że Straż Miejska pojechała do domu ludzi zabrać kota do schroniska? Myślałam, że się czymś takim nie zajmuje.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 5 gości