Koty z azylu na Gądowie [Wrocław]

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sie 05, 2008 9:44

ossett pisze:Monika mnie zawiadomiła, natychmiast napisałam e-mail!


Niestety, nic do mnie nie dotarlo :(
A w czwartek jestem umowiona na odbior kocurka... Od jednej pani z forum, jak sie okazalo po moim malym sledztwie ;)

ossett pisze:Jest bardzo atrakcyjna i miła-ciekawsza niz długowłose i białe -zapewniam.


:-) Calkiem mozliwe. Niestety, nie moge jej teraz przygarnac :(

Pozdr.
Havena
Kocurek adoptowany 07.08.2008!!! :D
Obrazek

Havena

 
Posty: 57
Od: Nie lip 20, 2008 22:37
Lokalizacja: ok. Wroclawia

Post » Wto sie 05, 2008 9:54

Havena pisze:
ossett pisze:Monika mnie zawiadomiła, natychmiast napisałam e-mail!


Niestety, nic do mnie nie dotarlo :(
A w czwartek jestem umowiona na odbior kocurka... Od jednej pani z forum, jak sie okazalo po moim malym sledztwie ;)

ossett pisze:Jest bardzo atrakcyjna i miła-ciekawsza niz długowłose i białe -zapewniam.


:-) Calkiem mozliwe. Niestety, nie moge jej teraz przygarnac :(

Pozdr.
Havena


Nie szkodzi.
Prosze jednak sprawdzić, czy e-mail prawidłowo działa.
Dla pewności jeszcze raz Pani prześlę ten e-mail. I Tobie Moniko też.

Tu nie chodzi o przygarnianie. Ona jest bezpieczna i będzie dopóki nie znajdzie kochającego i odpowiedzialnego domu.

Ja martwię się, że ona tak długo czeka, nie mogę jej wziąc do siebie do domu, bo jest u mnie duzo kotów, ale jestem pewna, że domek się znajdzie. Wszyscy zawsze są zachwyceni kotami adoptowanymi za pośrednictwem azylku p. Aniu i nigdy nie było zwrotów.

Adopcja z azylku jest bezpieczniejsza niż adopcja z domu prywatnego, tak na marginesie.
Ostatnio edytowano Wto sie 05, 2008 10:04 przez ossett, łącznie edytowano 1 raz

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 05, 2008 9:56

Będziemy czekać na domek, prędzej czy później ktoś się Betty zachwyci.
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 05, 2008 10:05

ossett pisze:
Prosze jednak sprawdzić, czy e-mail prawidłowo działa.

Wlasnie zauwazylam, byl blad w adresie...

ossett pisze:
Tu nie chodzi o przygarnianie.


Hmm, widocznie mam zbyt ubogie slownictwo... Chodzilo mi o danie schronienia, domu, milosci...

ossett pisze:
Ona jest bezpieczna i będzie dopóki nie znajdzie kochającego i odpowiedzialnego domu.


W to wierze i mam nadzieje, ze szybko znajdzie odpowiedni dom!


ossett pisze:
Adopcja z azylku jest bezpieczniejsza niz adopcja z domu prywatnego, tak na marginesie.


'Moj' kocurek mieszka u jednej pani z forum. Napisalam o tym na priv.

Pozdr.
Havena
Kocurek adoptowany 07.08.2008!!! :D
Obrazek

Havena

 
Posty: 57
Od: Nie lip 20, 2008 22:37
Lokalizacja: ok. Wroclawia

Post » Wto sie 05, 2008 10:10

Widać los tak chciał.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 05, 2008 10:23

ossett pisze:Widać los tak chciał.


Trudno sie z takim stwierdzeniem nie zgodzic.

Pozdr.
Havena
Kocurek adoptowany 07.08.2008!!! :D
Obrazek

Havena

 
Posty: 57
Od: Nie lip 20, 2008 22:37
Lokalizacja: ok. Wroclawia

Post » Pt sie 15, 2008 13:09

Koty na Gądowie nie mają najgorzej.
Jak który sie znajdzie na bruku (czyli na trawniku pod oknami swoich byłych opiekunów, którym się już znudził) to zawsze może liczyć na pomoc.

Parę dni temu w takiej sytuacji znalazła się mała drobna koteczka z ulicy Kwiskiej.
Szylkretka w innym typie niż Betty. Bardzo ciemna z beżowym krawacikiem.
Została znaleziona przez jedna z pań opiekujących sie kotami na Gądowie i umieszczona w lecznicy na Ostatnim Groszu.

Jest to mila i słodka koteczka -bardzo ruchliwa -trudno jej zrobić zdjęcie.
Ja jakieś tam zrobiłam, nie najlepsze -będzie za parę dni.
Zainteresowani koteczką moga oglądać ją w lecznicy.
Koteczka będzie przed wydaniem do nowego, odpowiedzialnego domu wysterylizowana na koszt pani, która ją znalazła.
Ponieważ byli właściciele, sąsiedzi tej pani, nie tylko nie chcieli przyjąć koteczki z powrotem do domu, ale jeszcze tą panią zwymyślali i odgrażali sie jej, prawdopodobnie czeka ich sprawa w sądzie.
Fakt wyrzucenia koteczki z domu został też zgłoszony do straży dla zwierząt.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 20, 2008 10:05

Szylkretka Betty pojechała do domu!
Chyba z ogrodem.
Dom chyba dobry; ludzie znają lecznicę Doran -tyle wiem narazie; zdaje sie ,że byli z ogłoszenia w GW.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 20, 2008 10:09

Znaleziono(i pochowano) nieżywego czarno-białego kota, nieznanego nikomu ,chyba kotkę. Leżał o drugiej w nocy jeszcze ciepły na trawniku. Nie wiadomo, dlaczego umarł.
Nie był to mój Pierrot. Nie wiadomo czyj. Jakiś nowy.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 20, 2008 10:13

Znaleziono ok. 6 miesięcznego rudo- białego kocurka, bardzo głodnego, o lekko przybrudzonym futerku. Jest o nim ogłoszenie w GW. Ma lokum tylko do czwartku. Pani Ania nie może go wziąć do siebie ze względu na wirusa pp,ktory jescze tam gdzieś może się czaić.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 20, 2008 11:07

ossett pisze:Szylkretka Betty pojechała do domu!
Chyba z ogrodem.


Super! Trzymam teraz kciuki za aklimatyzacje!!!
Kocurek adoptowany 07.08.2008!!! :D
Obrazek

Havena

 
Posty: 57
Od: Nie lip 20, 2008 22:37
Lokalizacja: ok. Wroclawia

Post » Śro sie 20, 2008 14:21

ossett pisze:Szylkretka Betty pojechała do domu!
Chyba z ogrodem.

A to wiadomość, super!
Szczęścia w nowym domu, Betusiu :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 20, 2008 14:51

Betty chyba zamieszkała na jakiejś wsi; podobno siaduje już w jakimś fotelu-nie wiem nic dokładnie, bo p. Ania dzwoniła w zasadzie w związku z tym rudo-białym młodziakiem, dla którego nie ma miejsca po czwartku jak narazie-ale pewnie sie dowiem. Podobno ludzie są OK; obiecali dawać Betty surową wołowinę , którą lubi. Pani Ania w zasadzie jest wymagająca co do domków, tak , że chyba rzeczywiście jest OK.
Betty jest śliczniutka i miała szczęście (tak jak i Brunetka0, że ja ta pp ominęła.
Jeszcze tylko jeden kocur wyeksmitowany ze szpitala z powodu nowych psów u p. Ani został, ale ktoś ma go zabrać, tak,że może jakąś lampą w azylku można by tego wirusa pp tam zabić wkrótce.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 22, 2008 13:29

Wczoraj byłam odwiedzić Lalusia i podrzucam kilka jego fotek :lol:

Laluś uwielbia chować się pod gazetami :wink:
Obrazek

Obrazek

znudzony 8)
Obrazek

i ze swoją panią :lol:
Obrazek

blondi2911

 
Posty: 211
Od: Sob paź 13, 2007 14:31
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt sie 22, 2008 19:03

Dobrze pani z oczu patrzy :)
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości