Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IV

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 20, 2008 19:06

tak cuś podejrzewałam, że ogłoszenia... :)
Tak, gwiazda jak nic. Może kilka kotów nazwać Behemotami i opchnąć? ;)
Dwa domki fajne, jeden taki sobie, a jednemu bym nie dała, bo koty poprzedni wyleciał im z balkonu, zaczęłam coś mówić o zabezpieczeniach, ale żeby słuchali.... :evil:

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Śro sie 20, 2008 19:45

pisiokot pisze:Pani wie, że zęby są do remontu, że trzeba zrobić badania, pokazać go wetowi itp. Wie, że kot sika bo ma np. zapalenie pęcherza, a nie dlatego, że robi na złość itp. Że najpierw musi poznać dom, oswoić się itp.
Pani jest zootechnikiem, podstawowe sprawy są dla niej oczywiste. Myślę, że to będzie dobry, ciepły dom. A Dyźka będą miziać z włosem i pod włos sześcioma ręcyma bo już się nie mogą doczekać :D


Kocham te Pania!!!! :)

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 20, 2008 21:15

Po Beniu to ja do tych ogłoszeń w Metrze nabrałam sporego dystansu :roll:
z trzech osób dzwoniących we wtorek do weekendu (kiedy to się miały pokazać w schronie po kota) słuch zaginął, nawet nie napisały sms-a z tekstem "dziękuję, rozmyśliłem się" :(
może Behemocik będzie miał więcej szczęścia. Jest w schronisku w pierwszym boksie, tzn. w weekend jeszcze był, miał jajka i placka z podleczonego grzyba na czole, dla potrzeb inwentaryzacji CoolCaty nazwała go wstępnie Hugo :D
Straszny miziak, ale z nutką dominanta, nawet nutą :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 21, 2008 6:59

Bo ludzie przeczytają, zobacza zdjęcie, serce im piknie i ... następnego dnia wszystko wraca do normy. Może tym razem będzie inaczej?!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sie 21, 2008 7:13

A co z Bigiem? Też nikt się po niego nie zgłosił?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 21, 2008 7:37

TyMa pisze:Bo ludzie przeczytają, zobacza zdjęcie, serce im piknie i ... następnego dnia wszystko wraca do normy. Może tym razem będzie inaczej?!

no właśnie :(
ale może to i lepiej że przemyślą i nie przychodzą i nie biorą kota, który po kolejnym przemyśleniu mógłby wrócić do schronu?
niestety tak jest, wielu ludzi, nie tylko w odpowiedzi na ogłoszenia schroniskowe, dzwoni, umawia się i nie przychodzi i nie racząć nawet głupiego smsa czy maila (a to przecież nie kosztuje) wysłać ze słowami: nie przyjdę

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw sie 21, 2008 7:40

Ania, Behemot to to mile futerko z jedynki, takie slodkie miziajace sie? Wlasnie z plackiem na glowie. Jesli to on to cudny kotek z niego. :)

Bigiem jestem zalamana ze nikt go nie chce, to taki cudny, piekny i wspanialy kotus. O wyrazie gapcia. Normalnie tylko ukochac i zjesc.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 21, 2008 8:01

Oby tym razem było inaczej i ktoś odpowiedzialny się zgłosił :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 21, 2008 11:49

Etka pisze:
Bigiem jestem zalamana ze nikt go nie chce, to taki cudny, piekny i wspanialy kotus. O wyrazie gapcia. Normalnie tylko ukochac i zjesc.



Bardzo żałuje że nie mieszkam a Łodzi....
Bo... powoli mysle o dokoceniu się. Strasznie chcialabym miec 2-go kota.
Tyle tylko że caly czas sie boje reakcji Gringa (no bo on "agresywny" :/)
Juz kombinuje po znajomych zeby jakis kontrolowany test w war. domowych zrobic - jak ta moja cholera faktycznie reaguje na inne siersciuchy....
Niestety wszystcy znajomi tez maja w domach male agresory i nawet jak G. okaże się ok to one na pewno nie.
Gdybym mieszkalam w Ł. to bym spróbowala z Bigiem (bo łagodny kocurek a na tyle duzy ze nie dal by sobie G. wejsc na głowe :)) - z ew. taka swiadomoscia ze jak kompletnie nie wypali - no to.... niestety, ale ze swiadomoscia ze zrobilam wszystko i "chcialam dobrze":?
W war W-wa- Lodz - juz to takie wykonalne nie jest.

Ja teraz w polowie wrzesnia jade na urlop - po powrocie - koniec wrzesnia - mocno myslimy nad dokoceniem!
I najchetniej z łodzkiego schroniska :)
Mam nadzieje ze do tego czasu znajde kogos z łagodnym kotem i zobaczymy jak to wyglada.

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 21, 2008 12:01

Zielona, ja bym spróbowała z maluchem.
Misia, moja tymczasowa podopieczna kotów nie lubi, natomiast z małymi mieszkańcami naszego domu zawsze świetnie się dogaduje - ma tą przewagę, że w hierarchii z takim malcem, zawsze jest na czele - myślę, że z Gringiem było by podobnie
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 21, 2008 12:04

zielona.ona pisze:Ja teraz w polowie wrzesnia jade na urlop - po powrocie - koniec wrzesnia - mocno myslimy nad dokoceniem!
I najchetniej z łodzkiego schroniska :)
Mam nadzieje ze do tego czasu znajde kogos z łagodnym kotem i zobaczymy jak to wyglada.


Jak wiesz, będziesz tu przyjęta z otwartymi ramionami :D

Zastanawiam się tylko nad ew. cat-testem. Nawet dłuższa, kilkugodzinna wizyta innego kota w domu może nie być miarodajna. To wg mnie za krótko. Na początku Gringuś do każdego kota będzie podchodził z dystansem, nawet do takiego, z którym np. po tygodniu mógłby się ew. zaprzyjaźnić.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 21, 2008 12:17

Magija pisze:Zielona, ja bym spróbowała z maluchem.


Tak, wiem podobno najmniejsze sa wtedy konflikty.
Tyle tylko ze ja - z pelna premedytacja - chcialabym kotka dorosłego.
Mlodego ale juz "duzego". Kociaki maja (chyba?) wieksze szanse na znalezienie domu, a ja juz w swoim życiu bylam szczesliwa wlascicielka malutkich kociaków - wiec spokojnie moge sie zajac dorosłym kotem :)
Myslalam o burasku - bardzo lubie buraski a poniewaz jest ich chyba najwiecej i duzo ludzi uwaza je za "nudny kolor" - to chyba najtrudniej im znalesc domki.
Myslalam tez o czarnym kocurku :) - to taki ładny zestaw rude i czarne :) :lol: :lol: :lol:
Pozyjemy zobaczymy :)

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 21, 2008 12:20

pisiokot pisze:Jak wiesz, będziesz tu przyjęta z otwartymi ramionami :D


Dziekuje:)

pisiokot pisze:Zastanawiam się tylko nad ew. cat-testem. Nawet dłuższa, kilkugodzinna wizyta innego kota w domu może nie być miarodajna. To wg mnie za krótko. Na początku Gringuś do każdego kota będzie podchodził z dystansem, nawet do takiego, z którym np. po tygodniu mógłby się ew. zaprzyjaźnić.


Pisiokotku, wiem :(
Ale co innego moge zrobic. Moze - jakims cudem - bedzie ok?:) I wtedy problem sam sie rozwiaze? :)
A jesli nie - to nie tak ze definitywnie porzuce mysl o dokoceniu :)
Po prostu bede kombinowac (jak kot ...tfu! koń pod góre :)) co dalej wymyslic.
Myslalam tez nad ew. kocie tymczasowym - ktory mialby ew. inny dom i jakby koty sie nie pogodzily to bylo by gdzie go oddac?
Sama nie wiem....

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 21, 2008 12:37

zielona.ona pisze:Myslalam tez nad ew. kocie tymczasowym - ktory mialby ew. inny dom i jakby koty sie nie pogodzily to bylo by gdzie go oddac?


Też mi się wydaje, że to jest pomysł do przemyślenia.
Najlepszy byłby jakiś kocio luzak, bezproblemowy, którego nie zestresuje zbytnio ew. przeprowadzka w tę i we wtę.
Tak sobie kombinuję...
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 21, 2008 12:41

pisiokot pisze:
zielona.ona pisze:Myslalam tez nad ew. kocie tymczasowym - ktory mialby ew. inny dom i jakby koty sie nie pogodzily to bylo by gdzie go oddac?


Też mi się wydaje, że to jest pomysł do przemyślenia.
Najlepszy byłby jakiś kocio luzak, bezproblemowy, którego nie zestresuje zbytnio ew. przeprowadzka w tę i we wtę.
Tak sobie kombinuję...


skoro tak, to myślę, żeby spróbować i w razie konfliktów nie do przejścia po prostu szukać mu domu


p.s - Zielona.ona masz rację - Rude z zielonym się świetnie komponuje, właśnie mam okazję to sprawdzać;)
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 568 gości