Rózia, Dyzia, Łatka, Bazyl, Jovi - kociowieszaczek zielony

» Wto sie 19, 2008 9:05

Witam witam :-)

Mały Jovi to łobuz nad łobuzy - ostatnio kupiliśmy brzoskwinie, nastawiliśmy kompot w garnku żeby sie gotował, Karol wchodzi do kuchni a Jovi na kuchence i wypija wodę z garnka - jeszcze nie zdążyła sie zagrzać. Kuchenkę mamy gazową na szczęście garnek był duży więc ogień nie wychodził spod niego. Nerwicy można dostać z tym łobuziakiem.

Łobuz? Kto? JA?!?!
Obrazek

Jovi pomaga mi w szyciu - pilnuje materiałów w kartonie
Obrazek

Zdjęcie niezbyt udane bo nie było jak się umieścić żeby wszystkie objąć
oto moje stado w komplecie na parapecie :-)

muszę przyznać że moje koty traktują Joviego jak cześć stada, lubią się z nim bawić, wylizują go. Przydaje się im trochę biegania i hasania z maluchem.

» Wto sie 19, 2008 9:07

ewung pisze:Jovi pomaga mi w szyciu - pilnuje materiałów w kartonie

Zdjęcie niezbyt udane bo nie było jak się umieścić żeby wszystkie objąć
oto moje stado w komplecie na parapecie

Ale słodziak z Joviego :1luvu:

Fajne stadko :wink:

» Wto sie 19, 2008 9:10

Mereth pisze:Ale słodziak z Joviego

Fajne stadko

o tak - zgadzam się w 100%

» Wto sie 19, 2008 9:15

Jovi taki Kochaniutki jest :1luvu:

Wszystkie Kociaste Macie Kochane

Fajna ta fota Ferajny w oknie

całujemy Was mocniutko

» Wto sie 19, 2008 11:03

Witam sliczną piąteczkę :wink:

o mały wlos Trawniczków też by tyle bylo :lol:

A Jovi to juz coraz wiekszy

Pozdrawiam cieplutko :wink:

i duzo głaskow dla kociastych :wink:

» Śro sie 20, 2008 12:45

Byliśmy dziś u weta - Jovi zostal wreszcie zaszczepiony. Jeszcze za miesiąc powtórka. Założyliśmy mu książeczkę - nie wpisaliśmy na razie właściciela. Wet policzył nas taniej.
Ale najbardziej ucieszyło mnie kiedy powiedział że krew która sie pojawiła u Dyzi przy koopalu to może być efekt zakłaczenia które ostatnio strasznie Dyzię męczy. Dziś w nocy strzeliła pawika ze strasznym kłaczkiem a raczej kłakiem. (na książkę "kot który..." położoną obok łóżka na podłodze - już drugi raz mi strzeliła pawika na książkę z tej serii - czy ona niczym Koko chce mi coś przekazać?
Kupiłam pastę, na szczęście moja czarna królewna chętnie ją wcina.
No zobaczymy mam nadzieję że pawikowanie się skończy.

» Śro sie 20, 2008 12:59

ewung pisze:Byliśmy dziś u weta - Jovi zostal wreszcie zaszczepiony. Jeszcze za miesiąc powtórka. Założyliśmy mu książeczkę - nie wpisaliśmy na razie właściciela. Wet policzył nas taniej.
Ale najbardziej ucieszyło mnie kiedy powiedział że krew która sie pojawiła u Dyzi przy koopalu to może być efekt zakłaczenia które ostatnio strasznie Dyzię męczy. Dziś w nocy strzeliła pawika ze strasznym kłaczkiem a raczej kłakiem. (na książkę "kot który..." położoną obok łóżka na podłodze - już drugi raz mi strzeliła pawika na książkę z tej serii - czy ona niczym Koko chce mi coś przekazać?
Kupiłam pastę, na szczęście moja czarna królewna chętnie ją wcina.
No zobaczymy mam nadzieję że pawikowanie się skończy.

Oby pawie sie skonczyły

Rudek zajada pastę a zakłacza sie ciągle
ogolę Rudkowi doopę na łyso :lol:

» Śro sie 20, 2008 23:20

Hej Ewo!
65 stron wątku raczej już nie nadrobię, ale przeczytałam początek, no i oczywiście mi się oczy spociły.
Zawsze mi się pocą, jak czytam, że ktoś adoptował jakiegoś kota.
Ale podobno nawilżanie jest dobre dla oka...

» Sob sie 23, 2008 20:18

Witaj Anuk w wątku kotków chwilowo pięciu :-)

Dziś zapytałam Karola co robimy z Jovim i powiedział - ogłaszamy. Bo pewnie będą inne tymczasy. No ja nie wiem czy dam radę ale zrobiłam Joviemu allegro.

Dziś poszliśmy do sklepu (sprzedaje różne różności z Niemiec)mieści się w baraku. A tam nagle wyskakuje mały kociak. Pani mówi że się sam przybłąkał, wlazł do sklepu i tak siedzi. Wlazł Karolowi na kolana. Normalnie myślałam że go porwę do domu - kolejna sierotka. Ale okazało sie że sklep bardzo prokoci. Pani nie mogła go wziąć do domu bo ma kocura zazdrosnego. Ale w tym czasie jej syn czy zięć już był w sklepie po saszetkę, karmił go porcjami potem żeby sie kiciok nie przejadł. Uznałam że nawet jakby miał tam mieszkać na podwórku to z taką opieką będzie miał ok. Ale zajrzę jeszcze co u niego słychać. Może go przygarnął. Chciałabym...

Dyziek na razie lepiej, pawiki się skończyły. Ogólnie kociaki dobrze - kochane jak zawsze.

» Nie sie 24, 2008 13:52

Ceść, Kotki ctely + jeden

Powieccie mojej Duzej, zeby nam jesce jednego kota psyniosła :!:

Zaplasam na bazalka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=79990&highlight=
Inka

» Wto sie 26, 2008 9:35

Ewuś trzymamy za domek dla Joviego :ok:

Chociaż u Was ma chyba najlepszy na świecie :roll:

Pozdrowienia i całusy dla Futerek posyłamy

i za małego ze sklepu też mocniutkie :ok:

» Śro sie 27, 2008 8:19

Kciuki za domek dla grzeczniutkiego Joviego :twisted:

» Śro sie 27, 2008 17:45

Jest już jakiś domek na horyzoncie?

» Śro sie 27, 2008 20:07

Niestety zero zainteresowania, kompletna cisza w kwestii domku dla Joviego, teraz w weekend porobię jeszcze ogłoszenia może coś się ruszy. Na razie Joviś bryka i poluje na nasze nogi pod kołdrą. Ślicznie rośnie i wszędzie wtyka swój słodki nosek

porządkowałam dziś fotki z telefonu i oto kilka z nich :-)