CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ(72 koty) tragiczna sytuacja str.91,

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 17, 2008 20:44

Zdjęcia śliczne :D no i dwa koteczki które super trafiły :D

Jak byłam wczoraj na kociarni to dzikusek bardzo spokojnie w klatce siedział, niemniej nie wyglądał na zadowolonego :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon sie 18, 2008 9:20

alareipan pisze:Udalo mi sie!!!! :D
Powyzej Syberka u nas w koszyczku i z nasza 2-latką Chiquita wypatrują golębi.
Do wszystkich CK-owcow: Sybirek jest u nas od tygodnia. Ma sie wysmienicie. Jest po odrobaczeniu, we wtorek sie szczepimy, nasz wet z kondycji bardzo zadowolony.
Aklimatyzacja z Duzymi poszla b.dobrze. Nasz 5-letni leniuszek (jak go Adria ochrzciła) Biszkopt przyjal ja z luzem, ale oczywiscie najlepiej znosi towarzystwo Sybirka,spiac na TV :wink:
Che podjela juz proby niesmialych zabaw, na razie glownie ganiaja sie po mieszkaniu.
A Sybirek... ach... jest z niej cudo. Tylko by sie bawila, miziala, buziala, spala w lozeczku, jadla i .... kradla wszystko ze stolu :D
Pozdrawiamy wszyscy.


Przyznaje sie, że dopiero teraz moglam odebrac fotki, ktore mi przeslalas, bo bezprzewodowy net nie pozwalal na to. Kociska sa cudne :1luvu:

hmm...to moze zamiast Biszkopt leniuszek, lepiej bedzie pasowalo Biszkopt luuzzaak :lol:

Aspazja okazała sie wspaniałą kicią podróżniczką. Grzecznie znosila wszelkie trudy podróży. 9 godz. jazdy powrotnej nawet sie nie zsikala. Po otwarciu transporteka pobiegla od razu do kuwety :)
Pieknie chodzi na szleczkach. Nawet długi sznurek nie przeszkadzal jej wspinac sie po drzewach i gonic żaby :lol:
Szczęsliwa jednak dołączyła do mojej kociej bandy i bryka z nimi po calym domu 8)

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pon sie 18, 2008 10:40

Po co sie bedziemy oklamywac.... Jest leniuch i tyle! :lol:
A luz wynika z lenistwa, bo przeciez po co sie ruszac, jak mozna nie :)

Adria wyslalam ci dzisiaj po 10 mail - wczoraj B i S zrobili duzy krok do przodu. Odbierz prosze, bo mam tez prosbe dotyczaca Aspazji. Chcciałabym ją komus pokazac:)

alareipan

 
Posty: 7217
Od: Wto lip 22, 2008 13:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 18, 2008 14:02

śliczne zdjęcia :D cieszą adopcję, choć smutno mi, ze Szarusia nie dała sobie szansy :(

wrzuciłam wszystkie ogłoszenia na koty.pl i teraz czekam na odzew z domków :P

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 18, 2008 20:09

Chciałam napisać conieco o Bernardzie :)

Otóż jest to kot stworzony do kochania ludzi, mruczy bez przerwy. Żal mi go było że ma siedzieć sam w osobnym pokoju, więc za dnia zajmuję się psem, a w nocy idę spać do pokoju Bernarda 8) W nocy Bernard włazi na kanapę, wchodzi pod kołdrę, po chwili mu się nudzi i idzie spać do kontenerka i tak ciągle 8) Jest straszliwie namiętny, dosłownie rzuca się mi w ramiona z mruczeniem :lol: ale zaczynam się powoli przyzwyczajać i nawet zdarza mi się zdrzemnąć parę godzin :lol:

Straszny łakomczuch, rzuca się na jedzenie, a gdy mu je nasypuję usiłuje podstępnie, pod pozorem barankowania ręki wytrącić mi puszkę z żarciem :lol:

100% trafności w kuwetkę, w dodatku skrupulatnie wszystko zasypuje :)

Uwielbia wyglądać przez okno (zamknięte, żeby nie było wątpliwości). Godzinami sterczy przy szybie robiąc wielkie oczy i strzygąc uszami :wink:

I jak już jesteśmy przy oczach :1luvu: mają fantastyczny jadeitowy kolor, na tle biało srebrnego futra - cudo!

Podsumowując - Bernard to fantastyczny kot i zasługuje na wspaniałego właściciela... Widząc mnie drugi raz w życiu gdy go wypuściłam z transporterka pierwsze co zrobił to rzucił się na mnie z mruczeniem 8O Gdy znajdzie swojego stałego opiekuna który otoczy go opieką będzie najwdzięczniejszym kotem świata :1luvu:
Obrazek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27 ... #p10371487 - wyprzedaję masę rzeczy, znajdź coś dla siebie!

Keirzontko

 
Posty: 446
Od: Sob lip 12, 2008 19:54
Lokalizacja: Kraków | Warszawa Mokotów

Post » Pon sie 18, 2008 20:27

Mamy nowego wirtualnego opiekuna , który zadeklarował się dla Bernarda :1luvu:
Pozatym dziś dalej próbowałam znaleść domki dla kociaka ze śmietnika i jeszcze jednego z równie tragiczną historią. Nie wiem ja sobie poradziła majkowiec, bo mi się pomysły skończyły. Pilnie sa do zabrania z DT dwa kociaki ze sztolni, podwannowce trzeba doszczepić, żeby mogła je zabrać Ada, Negri moge szczepić dopiero za dwa tygodnie drugi raz :? Jak widac w dalszym ciagu totalny brak samodzielnych DT :(

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon sie 18, 2008 20:28

I że takiego kocurka ktoś wyrzucił...

Co takiego on mógł zrobić?...
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 18, 2008 20:37

Bernard jest śliczny :love:

Podsumowanie dzisiejszego dnia:

- podjelismy decyzje o przyjeciu dzikusa na stan kotów CK. Wykazal się takim sprytem, premedytacja w zdobyciu naszej kociej twierdzy, że grzechem bylo by mu odmowic gościny 8)
Kocurek jest mlody ma okolo 1-1,5 roku. Narazie zestresowany pobytem w klatce a na imie dostaje Snake 8)

- przyjeliśmy sobowtóra Kairka.
Okolo 3,5 mczny kocurek. jego rodzenstwo zosatlo ukamieniowane plytkami chodnikowymi, przezyl tylko on jeden :evil:
Biorąc pod uwage poziom naszego spoleczenstwa zastanawiam sie skad ludzie biora takie diabelskie, okrytne pomysly na rozrywke :evil: :cry:

- wolontariusze znalezli w parku malenkiego 2 miesiecznego kociaczka. Najprawdopodobniej uraz neurologiczny. Strasznie plakal, glowka dziwnie sie odchylala...niestety nie dalo sie go uratowac. Jedyne co moglismy dla niego zrobic, to pomoc mu odejsc bezbolesnie za TM.
Nawet nie chce sie domyslac co moglo mu sie przydazyc.
Logan odszedl dzisiaj do lepszego swiata :(
Ostatnio edytowano Pon sie 18, 2008 21:43 przez Adria, łącznie edytowano 1 raz

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pon sie 18, 2008 21:36

Dzikusek:
Obrazek
Obrazek

Wydaje mi się, że ten pseudodzikus nie jest naszym stałym bywalcem. Ten, którego wyganiałyśmy z Anią był chyba ciemniejszy i większy... ale ręki sobie nie dam uciąć za to.

mały burasek:

Obrazek

majkowiec

 
Posty: 425
Od: Czw lip 24, 2008 19:08

Post » Pon sie 18, 2008 21:44

Burasek jest śliczny, faktycznie jak mały Kairek, ale jak on ma na imię ? :D

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon sie 18, 2008 21:51

Sliczny maluch.

Zal maluszka strasznie, Ada :(

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon sie 18, 2008 22:22

Barbara Horz pisze:Burasek jest śliczny, faktycznie jak mały Kairek, ale jak on ma na imię ? :D


Tokyo

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Pon sie 18, 2008 22:37

Majkowiec, nie, ze sugeruje sie Twoja wypowiedzia, ale ten dla mnie tez jest jasniejszy, niz ten, ktoremu pomoglysmy sie wydostac.
Ale tez sobie reki uciac nie dam, tym bardziej, ze widze tylko fotke.

Biedny koteczek... :cry: [']

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Wto sie 19, 2008 10:14

Adria pisze:

- wolontariusze znalezli w parku malenkiego 2 miesiecznego kociaczka. Najprawdopodobniej uraz neurologiczny. Strasznie plakal, glowka dziwnie sie odchylala...niestety nie dalo sie go uratowac. Jedyne co moglismy dla niego zrobic, to pomoc mu odejsc bezbolesnie za TM.
Nawet nie chce sie domyslac co moglo mu sie przydazyc.
Logan odszedl dzisiaj do lepszego swiata :(

:( [i]
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto sie 19, 2008 12:39

Dzisiaj wykastrowany został Snake i Vinci.
Na biednego Snakea ktoś sobie urządzal polowanie. Vet znalazl srut u niego :evil: :(
Vinci pochwalil sie jakiego to pieknego tasiemca sobie wyhodowal. Tak wiec czeka nas akcja odrobaczania, ale to juz kazdy zostanie pikiem potraktowany. No i bedziemy tez musieli poszczepic na grzyba.
Tak wiec szykuja sie spore koszty :?
Domino ma paskudne uszka i chyba bedzie trzeba to dokladnie poogladac. Trudno cokolwiek zrobic przy naszym adolfiku i vet zasugerowal narkoze, zeby dokladnie zbadac uszy. Narazie przez tydzien oridemyl i zobaczymy z jakim skutkiem.
Naszej pieknej Romie zrobilo sie brzydkie "cos" przy ogonku. Trzeba ja zabrac do lecznicy i tam dokladnie zdiagnozwac.
Musimy wiec zorganizowac transport do lecznicy.
Ja niestety w tym tygodniu nie dam rady.

Jutro na sterylki mam w planie zawiesc dwie kotki...mam nadzieje,ze obejdzie sie bez niespodzianek.

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL i 43 gości