Moja gromadka - nowy tymczas - Dorotka - na cześć Berni:)

» Pon sie 18, 2008 11:00

Ale Ci fajnie, Anitko, tak spać z kociastymi. Ech mam nadzieję, że w następny weekend moje psoty też już do mnie wrócą.

» Pon sie 18, 2008 11:19

Fajnie spać, ale wredy się biorą za spanie o godzinie 7, a jak w nocy wstaję po tabletkę przeciwbólową o 2, to żaden nie przyjdzie pocieszyć... :roll:

» Pon sie 18, 2008 12:40

Przebudzenie słodkie ,ale nocy nie zazdroszczę...

Weź się za siebie Anitko ,bo tej gromadce to jesteś zdrowa potrzebna... :ok:

» Pon sie 18, 2008 12:44

niestety ja coś nie daję rady dziś z kręgosłupem, cholerka. nie mogę się rzucać na ściery i miotły, bo mam dyskopatię i potem cierpię. w sumie nie szalałam za bardzo, ale mnie grzmoci od wczoraj.

nawet nie mogę wracać z TZ autem, bo MUSZĘ dziś isc nakarmić Cleo (a TZ się urywa wcześniej, ja nie dam rady), muszę zobaczyć jak się ma. Chyba w środę będziemy ją łapać z Berni.

» Pon sie 18, 2008 13:29

Właśnie się wzięłam za siebie... :wink:

Widzę, że nie jestem sama z kręgosłupowym problemem.

Mam nadzieję, że z Cleo nic poważnego...

Usiłowałam zrobic zdjęcia malcom. Wyszło takie coś:

Bartuś - słodki, prawda?

Henio zjada mój palec

Nowe poslanko, ktore dostały, żeby mogły się w nim mościć i przytulać (bo Malutki to tylko z Heniem przytulony śpi

) służy jako zabawka, schowek i nie wiem co jeszcze, ale na pewno nie do spania.

A Lucynek to się kimnął w kartonie

A jak się na niego zbyt długo patrzyłam, to zakrył oczka

No i tyle.

» Pon sie 18, 2008 13:32

O jaki Lucynek w kartonie słodki

To dopiero jest koci pieszczoch :roll:

I czarne maluchy też fajne

» Pon sie 18, 2008 13:34

anita5 pisze:A Lucynek to się kimnął w kartonie

A jak się na niego zbyt długo patrzyłam, to zakrył oczka

No i tyle.

a kuku - aha

» Pon sie 18, 2008 13:35

mahob pisze:O jaki Lucynek w kartonie słodki
To dopiero jest koci pieszczoch

Straszny!!!

Umówiłam kotkę uczennicy na sterylkę, czwartek, 18.30. Nie bedzie cięta tam, gdzie chciałam, trudno. Mam nadzieję, ze wszystko będzie dobrze.

» Pon sie 18, 2008 16:00

Kotuchy to są pomysłowe -zawsze sobie same wymyślą przydatność różnych rzeczy :wink:

Czarnuszki i Lucunek przesłodkie :1luvu:

No i czemu nie może być sterylki tam gdzie chciałaś ? :roll:

» Pon sie 18, 2008 17:43

Strasznie zapomnialam o czymś, skandal. Dziś mija 8 lat, całe 8 lat, odkąd nasz najstarszy, pierworodny :wink:

, ukochany, śliczny i mądry Kituś jest z nami!!!!!
Całe 8 lat!!!!
Tyle razem przeszliśmy...
Chyba z tej okazji Kituś dziś strzelił nam w nagrodę pięknego koopala, co, jesli chodzi o niego, uszczęśliwia nas niepomiernie.

A to wszystko dlatego, że jechaliśmy do wetki z Leosiem na szczepienie i Heniem na test na FELV (robiła podwójny, więc przy okazji też FIV). NEGATYWNE oba!!!! :dance:

Jednak po 'atrakcjach' przy pobieraniu krwi (no, mam wiele zastrzeżeń dziś, jak nigdy), nie chciałam fundować Heniowi jeszcze usg serca, bo był już na maksa zestresowany, biedulek.
Te wizyty kosztują mnie strasznie dużo (nerwów). Finanse to inna bajka.

A sterylka nie tam gdzie chciałam, bo przebywa w tej lecznicy kot ze stwierdzoną pp, a kotka ta na pewno nie jest szczepiona. Niestety.