Totunia w dobrej formie Je jak smok.
Zachowuje sie juz jak prawdziwy kot Spi w łózku, bawi się, przeciąga , myje, drapie za uchem, nawet kopie w kuwecie.
Bardzo mnie to cieszy, bo była zupełnie pozbawiona takich kocich zachowan.
Martwiłam sie, ze ten miesiac spedzony w klatce bedzie u takiego maluszka nie do odrobienia.
Martwi mnie tylko pekaty brzuszek, wysypka i robale
Totunia wazy juz 490 gr pomimo choroby wyrósł z niej taki wielki kot wysypki na brzuchu na razie nie leczymy, czekamy co sie z nia bedzie dzialo przez najblizsze dwa dni.
Mam obserwowac kiedy sie nasila, a kiedy blednie.
Mam polowac na kupe Totuni i oddac ja do badania.
jesli nic sie nie wydarzy w piatek odrobaczamy
Małej1 gratulujemy adopcji Serka i współodczuwamy...
Falcon - ostatni z piwnicznych kociaków z Dąbrowy Górniczej właśnei pojechał do swojego domku... do Będzina...
reszta szczegółów i radość na wątku kociaków: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3398507#3398507
Mika-w wolnej chwili możesz przerzucić Aramisa do wyadoptowanych Natomiast ogłaszam,że Netoperka nikomu nie oddam ,trudno na miłość nie ma lekarstwa.Poza tym muszę Go zdiagnozować,podejrzewam polipy w nosie,a skopię nosa i zatok mogę wykonać tylko we Wrocławiu Mała-wiem co chcesz powiedzieć
Totunia coraz lepiej huraaaaaaaaaa widze wszystkie kociaki domki znajdują a moje utkneły czy jak ? sa przeciez prześliczne i za bardzo bym powiedziałą pro ludzkie Mały czeka od kwietnia znowu mam długoterminówki jak nic
mam nadzieje że Netoperek jednak nie posiada zadnych polipów i gratuluje mu domku
oj Boenka, Boenka-patologia -jak nic mam nadzieje,ze teraz adopcje w koncu rusza,ze wszystkie powracaja dziewczynki z urlopów, bedziemy robic ogłoszenia itd, itd