Blanusia też ma połamaną szczękę. Jeśli uraz jest stary to szczęki zdrutować się nie da!
Ale po badaniach krwi można zrobić w buziuni porządek (kamień i usunięcie ząbków) i kotu żyje się lepiej. Oby tylko nerki pozwoliły na narkozę.
Obydwa koty przepiękne. A przecież ktoś im zgotował ten los.
