MonikaG:
To, czy ponosisz dodatkowe koszta oprócz jedzenia i piasku/żwirku (ewentualne leczenie, jeżdżenie do weta), zależy od Ciebie. Zawsze możesz poprosić Agę (TOZ) o wsparcie finansowe, jeśli nie możesz sobie pozwolić na dodatkowe koszty.
DT jest się dopóki kić nie znajdzie domu stałego. A to zależy... czasem tylko kilka dni, czasem 2 tygodnie, czasem miesiąc... oczywiście, jeśli z jakiegoś powodu nie możesz dłużej opiekować się kiciem u siebie, dajesz znać, znajdzie się inny DT. Czasem tak bywa, że kotki są w kilku DT zanim znajdą stałe domki

.
Kotki są różne - zdrowe, chore, dzikie, łagodne, stare, młode... możesz sobie zastrzec, że bierzesz na tymczas np. tylko kotki łagodne i spokojne

.
Generalnie każda pomoc jest cenna

.
Tak,
Pchełka mieszka obecnie w łazience, ale też wypuszczam ją na spacery po mieszkaniu (a rezydenty są w tym czasie zamknięte w dużym pokoju). Kotka zachowuje się całkowicie normalnie, łazi, jest zaciekawiona, niucha, bawi się, no i mruczy

. Pewnie to dlatego, że zamieszkała osobno i nie ma stałego kontaktu z innymi kotami. Stres jej odpuścił i mam nadzieję, że szybko się wyleczy

.
Rana po ogonku ciągle jeszcze nie jest dobrze zasklepiona, mała ściera sobie rosnącą skórę jak szaleje z zabawkami na moim dywaniku - swoją drogą mięciutkim, ale wiadomo, nawet miękkie włoski zahaczają o młody naskórek... ale nie ma ropy. Kicia daje sobie smarować ogonek, więc powinno się łagnie goić

.