Bytomskie koty - udana adopcja Lilo i Sticza :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 14, 2008 0:13

Moze siemie lniane podac do picia.
Nie wiem jak sie powinno postepowac po cieciu jelit.
moze olej?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sie 14, 2008 0:58

Pazurek dostaje odpowiednie leki.
Jest pod stałą opieką mojej mamy, która dba o malucha tak jak chyba o mnie nie dbała gdy byłam niemowlakiem :lol:
Na ta chwile zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy. Maluszek ma dużą wolę przeżycia, gdy nie dokuczają mu bóle brzuszka jest wesołym kociakiem. Bawi się myszką, a jak mama wypuszcza go "na pokoje" to zagląda we wszystkie kąty, ale ......... najbardziej ciągnie go do miseczek kota mamy - Serafina:).
Straszny z niego głodomór, ale pilnujemy żeby nie zjadł tego czego nie powinien. Dostaje rosołek z przetartym kurczakiem i marchewką.

Dziewczyny nie smutać !!! Trzymać kciuki za Pazurka i wierzyć, że będzie dobrze !!!
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sie 14, 2008 1:33

eszko gotowana marchewka to raczej nie pomoże. Kiedy małe dzieci mają biegunkę, stary sposób to ugotować marchwiankę. Może nie dawajcie chwilowo tej marchewki. Nie chcę się wtrącać, ale to taki stary sposób.Tarta marchew rozluźnia, a gotowana zatyka. Wiesz martwię się o niego. Podziwiam Twoją mamę, przekaż jej pozdrowienia. Trzymam kciuki i czekam jutro na wiadomości.
Obrazek

zmorka

 
Posty: 1037
Od: Pt sie 08, 2008 0:05

Post » Czw sie 14, 2008 7:49

Zmorko kociak nie dostaje marchwianki, po prostu troszkę marchewki razem z rosołkiem. Wet powiedział, ze można.
Malutki jest osowiały, nawet pic nie chciał. Dostał wody ze strzykawki, od 2 godzin mama masuje mu brzuszek. Pazurkowi bardzo się to podoba, ale .... :(
Mama mówi, że czuje, że masy kałowe zeszły już w dół brzuszka, ale są bardzo twarde, jak kamień :(. Kocurek w tej chwili nawet nie stara się zrobić kupki :(.
Jak będą jakieś nowe wiadomości zaraz napiszę.
Trzymajcie kciuki.
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sie 14, 2008 12:39

Pazurek nie poddawaj sie!
ObrazekObrazek Obrazek

froggy

 
Posty: 1480
Od: Pt sie 01, 2008 14:17
Lokalizacja: Będzin (woj.śląskie)

Post » Czw sie 14, 2008 22:43

Kochani jesteście, że tak wspieracie dzidziola - Pazurka. Skopiuję z jego wątku, to co napisałam tam:
Byłam z Pazurkiem u weta. W jelitach stoją bardzo twarde, wielkie grudy kału :cry: Mały dostał antybiotyki, leki rozkurczowe i jeszcze jakieś, miał zrobioną lewatywę (tak jak myślałam, ona nie "uwolni" koopy ale może ją zmiękczy). Wskazania:
-masować brzuszek
-ciepłe okłady brzuszka/ ciepłe kąpiele
-tabletki na perystaltykę jelit 1-2 razy dziennie
-parafina do pyszczka
-bezo-pet
-laktuloza
-w razie czego lewatywa w moim wykonaniu :roll:

Wet bardzo się martwi o dzidziola. Jeśli nie będzie koopy, może mu znowu otworzyć jelita i wyczyścić z mas kałowych - ale co to da, skoro potem znowu jelita mogą odmówić współpracy :( W tym momencie kłopoty z powłokami brzusznymi się nie liczą. Liczy się tylko to,żeby jelita zaczęły działać. Te przepukliny, które były/są to wynik parcia i tego,że koopki się nie umiały wydostać. Staram się być dobrej myśli, Pazurek jest malutki, w takim wieku organizm ma siły na walkę, on chce żyć i musi być dobrze. Kciuki nadal potrzebne!

====================
Mój Nemo ma SUK, jestem zła. Znowu się zatkał, do bani to wszystko.
Na szczęście Wiewióra nie rozwaliła sobie szwu na ogonie, nasmarowłam ją dzisiaj fungidermem, jutro dopyszczny grzybobój.
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt sie 15, 2008 10:34

Pazurek kupki jeszcze nie zrobił :(.

Jaśko, który jest u mnie na tymczasie ładnie reaguje na leki i wychodzi z KK.
Lunie ogonek tez ładnie sie goi, mam wrażenie, że już pomału zarasta futerkiem. Także blizna po sterylce u niej i u Mamuśki wygląda ładnie.
Maluchy raczej w porządku choć martwię sie o małą Figę. Jest markotna, nie bawi się, a łapka nie rośnie tak jak miałyśmy nadzieję.
Czarek szaleje, złapał zaskrońca takiego 25-30 cm. Na szczęście zdołaliśmy uratować gada, a kociakowi nic się nie stało. Czarek jest postrachem wszystkich żyjących istot na działce :).
Dzisiaj wszystkie kociaki zostaną odrobaczone.
Pilnie potrzebujemy domków dla nich. Jak zaczną się zimne dni i mrozy, nie będą mogły już być na działce :(.
Obrazek

esza

Avatar użytkownika
 
Posty: 1567
Od: Pt kwi 06, 2007 8:12
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt sie 15, 2008 10:45

Odrobaczajcie ostroznie, znow przeczytalam watek o tym, ze kot odrobaczania nie przezyl. Pewnie gdyby zostal tam gdzie byl przezylby:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt sie 15, 2008 22:39

Lidka pisze:Odrobaczajcie ostroznie, znow przeczytalam watek o tym, ze kot odrobaczania nie przezyl. Pewnie gdyby zostal tam gdzie byl przezylby:(

Maluchy są u nas już długo, wszystko było dobrze, tylko dopiero teraz Skarbek i Figa jakieś osowiałe, tak czy inaczej wstrzymujemy się z odrobaczeniem.

Wiewióra w nocy rozwaliła sobie pięknie poszyty ogon, było krwawienie, na szczęście nie duże (w porównaniu z wcześniejszymi) i teraz jest ok. Martwie się o ten jej ogon :?
Fotki małej łysolki :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

Obrazek
Obrazek :1luvu:
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt sie 15, 2008 22:46

z wloskami i bez rownie sliczna - a teraz to maly sfinksik sie zrobil :D

zyta555

 
Posty: 731
Od: Wto lip 08, 2008 1:26
Lokalizacja: słupsk

Post » Sob sie 16, 2008 10:18

Z Wiewióry śliczny sfinksik. Trzymam kciuki za poprawę zdrowia Pazurka
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Pon sie 18, 2008 22:40

Z pracy zadzwonił TŻ: przyszedł do nich kot z lasu, kot na kopalni być nie moze, bo go prędzej czy później ktoś wyrzuci i co tu robić :roll: Kot miał być "większy niż Wiewióra ale mniejszy niż Nemo", bardzo miziasty i ogólnie "taki, co go wielce szkoda zostawiać". Zadzwoniłam do eszy, która zgodziła się na ulokowanie kota na działce, a ja pojechałam po owego kota. Myślałam, że to kociak - podrostek. Okazało się, że jest to młoda ale dorosła krówkowa kociczka. Koteczka siedzi teraz w mojej łazience i jutro zostanie deportowana do eszy.
Kicia jest w stanie dobrym, futro czyste (na szukanie pcheł już nie miałam siły), oczka ładne, uszy zapaskudzone ale tym się zajmę w nocy.
Mam pytanie - czy kotki (te, które nie rodziły) mają sutki takie malutkie jak kocurki, czy mogą być większe? Kicia ma sutki wyczuwalne przy głaskaniu po brzuchu i takie, jakby to powiedzieć "sterczące" bardziej niż u kocura. Zdecydowanie są mniejsze niż u kotek, które karmiły "w tym sezonie", bo takie sutki znam :wink: Informacja ta potrzebna jest mi do oszacowania wieku kocicy.
Kocica nie jest w złym stanie, ani brudna ani chuda (hmmm,,,moze w ciąży?), mogła się w sumie komuś zgubić, tylko co by robiła w lesie przy kopalni...? Mogła też zostać celowo wyrzucona, w końcu są wakacje :evil:
Będę się rozglądać za ogłoszeniami ale kicia tak czy siak jak najszybciej pojedzie na sterylkę, kociaków u nas dostatek i nie potrzebujemy nowych :twisted:

Mój Piotrek ostatnio się krztusi, jutro razem z Wiewiórą jedzie do weta.
Z Pazurkiem ciut lepiej - szczegóły w jego wątku.

EDIT: Zdjęć kotki dzisiaj nie będzie, po 3 zdjeciach jej grzbietu rozładował mi się aparat i nie będę już dzisiaj z tym cudować. Wyczyściłam jej uszka, to kot - marzenie, siedziała mi w czasie czyszczenia na kolanach i wcale nie protestowała tylko mruczła :D
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sie 19, 2008 8:42

Przypominam o aukcji dla Pazurka....dziś koniec!

http://www.allegro.pl/item417544441_lan ... _nowy.html
ObrazekObrazek Obrazek

froggy

 
Posty: 1480
Od: Pt sie 01, 2008 14:17
Lokalizacja: Będzin (woj.śląskie)

Post » Wto sie 19, 2008 23:51

froggy pisze:Przypominam o aukcji dla Pazurka....dziś koniec!

http://www.allegro.pl/item417544441_lan ... _nowy.html

Dziękujemy :1luvu:
Dzisiaj byłam najpierw u eszy, dostarczyłam na działkę najnowszą kociczkę. Kicia nazwana została Lenka, jest bardzo proludzka.
Wieczorem pojechałam z Piotrkiem i Wiewiórą do weta.
Piotrek dostał Dexafort, jeśli przestanie się po nim dusić to znaczy...że ma astmę (oczywiście będziemy wtedy robić badania itd.), jeśli będzie się dusić dalej to będziemy szukać choroby w kierunku zapalenia oskrzeli. Mam nadzieję, że grubasek nie będzie miała astmy, Nemo też miał podejrzenie astmy ale po profilaktycznym, solidnym odkłaczeniu i podaniu antybiotyku przeszło.

Wiewióra ogon ma niezły, końcówka jest pokryta grubym, twardym strupem. A grzyb jak to grzyb leczy się powoli.
Wiórka szaleje z moimi kocurami, bije ich, myje - kochane z niej stworzonko. Jedyna jej wada to żarłoczność - przybiega, kradnie mi jedzenie, ucieka i nie chce oddać (np. ryby), śmiesznie wygląda taki mały łysolek warczący z filetem w pyszczku.

Nemo na pęcherz w czwartek dostanie jakiś dobry antybiotyk, który działa dwa tygodnie, ma też dostać fellismo (szukam teraz w necie, jakie to ma dokładnie działanie, bo drogie to całe nemowe leczenie, no ale pęcherz mojego kota jest bezcenny :wink: )
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt sie 22, 2008 0:09

Mam trzy nowe kociaki na stanie :cry: Maluchy strasznie wystraszone, zapchlone ale ogólnie wyglądają na zdrowe :wink: Dwóch burych chłopaków i czarna dziewczynka. Chłopaczyska są większe i silniejsze niż maleńka....Jutro jadę z całą trójką do weta na przegląd.

A to zdjęcia moich tymczasów
Mała czarna

Obrazek
Obrazek
Obrazek

chlopak pierwszy
Obrazek
Obrazek

i drugi
Obrazek
Obrazek

No ireszta moich tymczasów
Mollka
Obrazek

Fiona
Obrazek

i Maniek
Obrazek

blondi2911

 
Posty: 211
Od: Sob paź 13, 2007 14:31
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google [Bot], Szymkowa i 809 gości