Tygrys jak został przez moja wetke złapany, pierwszą noc spędzi w niewielkim pomieszczeniu, bez zadnych mebli i zakamarkow. Przez cała noc skakal na sciany, rano podrapapl wetke do krwi. Kiedy go bralam po poludniu, z klatka byl tak przerazony, ze zrenice malo mu z oczodołów nie wyszly. nie brnil sie przed braniem na rece, bo byl zbyt przerazony. do tej pory jest bardzo plochliwy, ale to najwiekszy pieszczoch i gaduła.
w tej chwili siedzimy sobie na jednym krzesle i Tygrysek trzyma łepek na moim udzie.