No to melduję co u Niuńka:
Moja mam właśnie wróciła od veta, bo uważa, że on za mało je i sprawa wygląda tak, że kot jest lekko odwodniony więc wyrównali mu co trzeba jutro replay, ale zapadnięte boczki lekko sie wypełniają i mordka już podobno inna. Sam vet tak określił, więc chyba idzie w dobrym kierunku. Mruczeć nie przestaje a i u veta już nie był taki pokorny jak za pierwszym razem-zuch chłopak
Asiu moja mam dziękuje za przywiezienie Dziadka-nowe imię jest w trakcie wymyślania
