Najwyzej dam go do pracowni, chocaz przyznam ,ze moge miec kłopoty, oststnio maniacko chodza jakies komisje

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Mała1 pisze:no cóa, na głownym watku juz pisałam, ze auto mi padło
Nie wiem czy przyczyną nie było to gradobicie i total ulewa.
Całe szczęście Draco juz opanowany, dzięki Boence i pracowenikowi schroniska.
Siedzi w klatce u mnie w pracy-przerazony poki co maksymalnie.
Ze wzgladu na brak auta nie dam rady jechac z nim na razie na zadne zeskrobiny.
Miałam jechac kupic szczotke, szampon itd-cóz złosliwość przedmiotów martwych.
Porobie jakies fotki w wolnej chwili
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, MruczkiRządzą, puszatek i 304 gości