Morelka. Z Kluskiem w nowym domu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 13, 2008 21:26

Satoru pisze:niecierpliwie na wieści czekam:) Czy jakas jeszcze Brzoskwinka się znalazla?


:wink: Może następna będzie Wisienka?
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro sie 13, 2008 21:36

Wisienka i Brzoskwinka (albo Wisienek itp.) były, ale nie ma, zostały zabrane ok. tydzień temu.

TŻ namierzył panią, dał jej kartkę, ona oddała panu, który karmi mamę Morelki, pan zadzwonił i pogadaliśmy. Dwa kociaki ktoś zabrał ponoć w dobre ręce :roll: A mamę Morelki będziemy kastrować, mam do pana kontakt i już się wstępnie umawiamy.
To podobno praktycznie oswojona kotka :( Ktoś ją ponad rok temu podrzucił na podwórko, jako małego kociaka.


A Morelka ma się super, kupa była, apetyt dopisuje, katar ustępuje. Chodzi całkiem całkiem - dziś ją wzięłam na salony, na spacerek. Wzbudziła ogromne zainteresowanie kotów.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro sie 13, 2008 21:41

ładniuchna, drobna, troche rudosci, któryż tujak by sie nie obejrzał?:D
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Śro sie 13, 2008 21:41

Jana pisze:A Morelka ma się super, kupa była, apetyt dopisuje, katar ustępuje. Chodzi całkiem całkiem - dziś ją wzięłam na salony, na spacerek. Wzbudziła ogromne zainteresowanie kotów.

:D :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

I może to jednak lepiej, że...kompotu na razie nie będzie...?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro sie 13, 2008 21:42

Jana, mam dla Ciebie talony. Możesz umawiać się do Małgosi :D
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18768
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sie 13, 2008 21:44

pixie65 pisze:I może to jednak lepiej, że...kompotu na razie nie będzie...?


Dla mnie lepiej, tylko oczywiście martwię się, czy tamte kociaki dobrze leczone itd. :roll: :twisted: Nie wiem dlaczego ktoś dwa zabrał a jednego zostawił - tak się przecież nie robi...


ariel, dzięks :D Zgłoszę się niebawem. Trzeba zapobiegać kolejnym kompotom :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro sie 13, 2008 21:48

Jana pisze: Nie wiem dlaczego ktoś dwa zabrał a jednego zostawił - tak się przecież nie robi...

Jana, może to była jakaś "spontaniczna akcja" a Morelki akurat nie było w pobliżu....
No weź...myśl pozytywnie...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro sie 13, 2008 21:52

pixie65 pisze:
Jana pisze: Nie wiem dlaczego ktoś dwa zabrał a jednego zostawił - tak się przecież nie robi...

Jana, może to była jakaś "spontaniczna akcja" a Morelki akurat nie było w pobliżu....
No weź...myśl pozytywnie...


No może.

U TŻa też akcja była spontaniczna - a jednak sprawdzamy czy nie ma kociaków więcej itp.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro sie 13, 2008 21:55

Za morelkę i żeby nie było już więcej kompotów :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro sie 13, 2008 22:00

Za Morelkę nieustająco :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Kupa była?

pixie65 pisze:
Jana pisze: Nie wiem dlaczego ktoś dwa zabrał a jednego zostawił - tak się przecież nie robi...

Jana, może to była jakaś "spontaniczna akcja" a Morelki akurat nie było w pobliżu....
No weź...myśl pozytywnie...


W swojej naiwności rozważam scenariusz Pixie.
Albo zbliżony, że może zabrali je wcześniej.
Że się porozłaziły, że Morelka tylko była słabsza.
Wiem, do d... te scenariusze :?
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 13, 2008 22:04

Dziewczyny...ale przecież niekoniecznie pozostałe koty zabrał ktoś wyedukowany i uświadomiony, że trzeba szukać pozostałych itd.
Być może ktoś zabrał dwa bo stwierdził, że da radę tylko z dwójką.
Być może Morelki przy tym nie było...

No po co ciągle czarne scenariusze....
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro sie 13, 2008 22:06

Bo mam żal - gdyby ją zabrał nie walnął by jej samochód :roll:

Nie no, pixie, masz rację - dobrze, że zabrane i (pewnie) leczone.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro sie 13, 2008 22:08

Jana pisze:Bo mam żal - gdyby ją zabrał nie walnął by jej samochód :roll:

No tak, ale nie wiadomo KTO by ją zabrał i co by się z nią dalej działo.... 8)

Niech zdrowieje i bryka do domku :ok: :ok: :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw sie 14, 2008 16:20

:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw sie 14, 2008 18:26

Morelka umęczona, bo właśnie była w lecznicy.

Nie podobało mi się jak siada (tylne łapki układa razem, jak amazonka), że nie lubi chodzić, a jak chodzi to jakoś dziwnie łapki układa, jakby na szczudłach chodziła i lewa tylna jej się gibie.

No i okazało się, że faktycznie coś jest niefajnie, Morelka ma bolesność w dolnym odcinku kręgosłupa i w miednicy, na szczęście neurologicznie wszystko w porządku. Zrobiliśmy porządne rtg (w czterech pozycjach), ale zdjęcie czeka na opis radiologa. Możliwe, że jest pęknięcie kręgu, może nadwichnięcie w stawie biodrowym. Niestety, strasznie trudno to dojrzeć u tak maleńkiego kociaka.

Teraz Morelka podjadła i śpi.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 698 gości