Najgłupszy tekst do kota... - cz.2

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto sie 12, 2008 21:12

przed chwilą.... o kocie nie do...
TŻ się umizguje, ale ja nie w nastroju, więc kładzie się spać i nagle spod koca "Daj kotu myszkę". IJa wiem, ze to nic takeigo, ale moje skojarzenie i wyraz twarzy bezcenny....
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą. Albert Schweitzer
Jeśli komuś zalegam z płatnością, bądź wysyłką proszę o pw.
Rózne różności.

hydra_pl

 
Posty: 3466
Od: Nie cze 08, 2008 8:16
Lokalizacja: to ja wiem że w Łodzi, ale na jakim morzu?

Post » Śro sie 13, 2008 6:35

hydra_pl pisze:przed chwilą.... o kocie nie do...
TŻ się umizguje, ale ja nie w nastroju, więc kładzie się spać i nagle spod koca "Daj kotu myszkę". IJa wiem, ze to nic takeigo, ale moje skojarzenie i wyraz twarzy bezcenny....

:ryk:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Śro sie 13, 2008 10:56

Moje codzienne teksty do kota (najczęsciej wieczorem gdy szykuje kolację dla mojej ferajny-a Rudi lezy na srodku kuchni raz po raz miauczac jak stara kopara)
- jestem najpiekniejszym kotkiem na swiecie, malllllutkim mrrrruczysławem, no co się drzesz stara wrono juz dostales jedzonko, mrrruk nad mrrrrukami co ma wszystkie mrrrruki pod sobą, pancia bardzo kocha malutkiego rudaska
I tak jest niemal codziennie, a Rudi na kazde moje zwrócenie się w jego stronę opowiada mi wronim "miauuuuu".
A TŻ wchodzi do kuchni i kręci głowa-nie wiem boli go czy co :?:
RUDOLFIK:
Obrazek

Aga_wroc

 
Posty: 186
Od: Czw lip 19, 2007 8:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 13, 2008 12:29

Mesaana pisze::) czy wiecie, co wyjdzie ze skrzyżowania ośmiornicy z Murzynem? ja też nie wiem, ale jak to będzie zaje..ście zbierało bawełnę! :)


Wiesz....kawał nie śmieszny i zdecydowanie rasistowski. Pominę fakt, że nie ma nic wspolnego z kotami.
ObrazekObrazek Obrazek

froggy

 
Posty: 1481
Od: Pt sie 01, 2008 14:17
Lokalizacja: Będzin (woj.śląskie)

Post » Śro sie 13, 2008 15:16

ladyM pisze:Przyjechałam na weekend do domu, zaglądam do lodówki pytając, co jest do zjedzenia. Moja mama głaszcząc Kicia pod bródką: możesz zjeść sobie tą polędwiczkę, kupiłam ją dla Małego, ale nie chciał.
Taka hierarchia w rodzinie . :ryk:


LOL

Sytuacja kiedyś u cioci: Mąż je wczorajszą, odgrzaną zupę. Syn parówki. Kotka....gotowane specjalnie dla niej piersi z kurczaka. Porządek musi być!
ObrazekObrazek Obrazek

froggy

 
Posty: 1481
Od: Pt sie 01, 2008 14:17
Lokalizacja: Będzin (woj.śląskie)

Post » Czw sie 14, 2008 9:55

Usagi_pl pisze:Z historii wcześniejszych.
Dawniej mieszkałam u babci. W domu była moja Pysia i babciny Maciek. Gdy wprowadził się do nas mój obecny TŻ (zupełnie nieobeznany z kotami), zwrócił uwagę, że zawsze podwijam kołdrę pod stopy.
- Gdy byłam mała, wierzyłam, że pod łóżkiem czają się potwory. - odpowiedziałam i poszłam spać.
TŻ uznał, że znów mi odbija i też się położył.
Rano obudził mnie wrzask, kopanie TŻ i radosne ruchy tektoniczne pod jego kołdrą. Dwa ogony radośnie pukały o krawędź wyrka. Przerażony TŻ miotał się na wszystkie strony.
- Co to do cholery jest?! - wysapał w końcu.
- Jak to co? Potwory spod łóżka!

:twisted: :twisted: :twisted:


BOSKIE!!!! :ryk:
ObrazekObrazek Obrazek

froggy

 
Posty: 1481
Od: Pt sie 01, 2008 14:17
Lokalizacja: Będzin (woj.śląskie)

Post » Czw sie 14, 2008 10:16

froggy pisze:
ladyM pisze:Przyjechałam na weekend do domu, zaglądam do lodówki pytając, co jest do zjedzenia. Moja mama głaszcząc Kicia pod bródką: możesz zjeść sobie tą polędwiczkę, kupiłam ją dla Małego, ale nie chciał.
Taka hierarchia w rodzinie . :ryk:


LOL

Sytuacja kiedyś u cioci: Mąż je wczorajszą, odgrzaną zupę. Syn parówki. Kotka....gotowane specjalnie dla niej piersi z kurczaka. Porządek musi być!


najpierw rozrabiam felinemilk dla Gizma, potem idę do łazienki nakarmić Fasolkę mokrym ze scanomune, trzeci w kolejności je Fridzielec...
do TŻ: "wychodzę do pracy, śniadanie sobie zrób..." :twisted:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Czw sie 14, 2008 10:51

Fri pisze:
froggy pisze:
ladyM pisze:Przyjechałam na weekend do domu, zaglądam do lodówki pytając, co jest do zjedzenia. Moja mama głaszcząc Kicia pod bródką: możesz zjeść sobie tą polędwiczkę, kupiłam ją dla Małego, ale nie chciał.
Taka hierarchia w rodzinie . :ryk:


LOL

Sytuacja kiedyś u cioci: Mąż je wczorajszą, odgrzaną zupę. Syn parówki. Kotka....gotowane specjalnie dla niej piersi z kurczaka. Porządek musi być!


najpierw rozrabiam felinemilk dla Gizma, potem idę do łazienki nakarmić Fasolkę mokrym ze scanomune, trzeci w kolejności je Fridzielec...
do TŻ: "wychodzę do pracy, śniadanie sobie zrób..." :twisted:

Najzupełniej prawidłowo.Faceci,w przeciwieństwie do kotów,rączki posiadają... :twisted:

Hańka

 
Posty: 42236
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw sie 14, 2008 10:56

:lol:
Obrazek

zmorka

 
Posty: 1037
Od: Pt sie 08, 2008 0:05

Post » Czw sie 14, 2008 13:14

haniaszaraf pisze:
Fri pisze:
froggy pisze:
ladyM pisze:Przyjechałam na weekend do domu, zaglądam do lodówki pytając, co jest do zjedzenia. Moja mama głaszcząc Kicia pod bródką: możesz zjeść sobie tą polędwiczkę, kupiłam ją dla Małego, ale nie chciał.
Taka hierarchia w rodzinie . :ryk:


LOL

Sytuacja kiedyś u cioci: Mąż je wczorajszą, odgrzaną zupę. Syn parówki. Kotka....gotowane specjalnie dla niej piersi z kurczaka. Porządek musi być!


najpierw rozrabiam felinemilk dla Gizma, potem idę do łazienki nakarmić Fasolkę mokrym ze scanomune, trzeci w kolejności je Fridzielec...
do TŻ: "wychodzę do pracy, śniadanie sobie zrób..." :twisted:

Najzupełniej prawidłowo.Faceci,w przeciwieństwie do kotów,rączki posiadają... :twisted:


co więcej - same se lodówkę potrafią otworzyć... :twisted:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Czw sie 14, 2008 16:46

Fri pisze:
haniaszaraf pisze:
Fri pisze:
froggy pisze:
ladyM pisze:Przyjechałam na weekend do domu, zaglądam do lodówki pytając, co jest do zjedzenia. Moja mama głaszcząc Kicia pod bródką: możesz zjeść sobie tą polędwiczkę, kupiłam ją dla Małego, ale nie chciał.
Taka hierarchia w rodzinie . :ryk:


LOL

Sytuacja kiedyś u cioci: Mąż je wczorajszą, odgrzaną zupę. Syn parówki. Kotka....gotowane specjalnie dla niej piersi z kurczaka. Porządek musi być!


najpierw rozrabiam felinemilk dla Gizma, potem idę do łazienki nakarmić Fasolkę mokrym ze scanomune, trzeci w kolejności je Fridzielec...
do TŻ: "wychodzę do pracy, śniadanie sobie zrób..." :twisted:

I zakupy zrobić :twisted:
Najzupełniej prawidłowo.Faceci,w przeciwieństwie do kotów,rączki posiadają... :twisted:


co więcej - same se lodówkę potrafią otworzyć... :twisted:

Hańka

 
Posty: 42236
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt sie 29, 2008 12:11

Co prawda nie do kota a do naszej suki...
Mój TŻ z wrodzoną sobie melancholią do naszej goldenki (o równie melancholijnym wejrzeniu):
" - Ty babo to powinnaś zamiast Łajki w kosmosie latać"

żużaczek

 
Posty: 157
Od: Nie sie 17, 2008 18:23
Lokalizacja: Bielsk Podlaski

Post » Pt sie 29, 2008 12:17

Moja Mama do swojego kota: "idziesz tu , czy nie?" -no i kot oczywiście nie idzie!

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pt sie 29, 2008 23:25

żużaczek pisze:Co prawda nie do kota a do naszej suki...
Mój TŻ z wrodzoną sobie melancholią do naszej goldenki (o równie melancholijnym wejrzeniu):
" - Ty babo to powinnaś zamiast Łajki w kosmosie latać"
:strach:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 30, 2008 11:17

Do moje żarłocznej Pchełki:
- młoda damo, nie jedz szprotek/jajka/serka wiejskiego/sera żółtego z mojej kanapki!

nawet na mnie nie spojrzała, naprawdę nie wiem, co ja sobie myślałam :roll:

no i dziś rano mi się wyrwało, podczas przytulania 3 kotów na raz:
- wy moje brzydkie robaki! :1luvu:


w top ten znajduje się też:
- koty, spokój!!
oraz
- czy możecie łaskawie poczekać, aż skończę nakładać wam jedzenie? :roll: (do 3 futer, biegających w amoku po kuchni lub/i mnie)

vadee

 
Posty: 3439
Od: Wto lis 01, 2005 7:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], kocidzwoneczek i 287 gości