**26 kotów p. Bożenki GŁODUJE !!! Częstochowa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 08, 2008 18:04

Zakocona - dziękuję, pewnie już przyszły :)
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Sob sie 09, 2008 16:39

asia_m pisze: florida, tak pomyślałam, czy możecie jako fundacja udać się do urzędu miejskiego w częstochowie z prośbą o dofinansowanie sterylek bezdomniaczków? przecież ustawa o zwierzakach nakłada jakieś obowiązki na miasta? w wawie jest tak, że są talony na sterylki do odebrania w urzędach. fakt, nie zawsze przetargi na wykonywanie sterylek wykonują dobre kliniki, ale ileś tam zwierzaków udaje się wysterylizować właśnie na talony od miasta, a tutaj liczy się dosłownie każda sterylka :roll:
Obrazek Obrazek

Obrazek

asia_m

 
Posty: 160
Od: Śro sie 23, 2006 13:01
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Sob sie 09, 2008 22:54

asia_m pisze:
asia_m pisze: florida, tak pomyślałam, czy możecie jako fundacja udać się do urzędu miejskiego w częstochowie z prośbą o dofinansowanie sterylek bezdomniaczków? przecież ustawa o zwierzakach nakłada jakieś obowiązki na miasta? w wawie jest tak, że są talony na sterylki do odebrania w urzędach. fakt, nie zawsze przetargi na wykonywanie sterylek wykonują dobre kliniki, ale ileś tam zwierzaków udaje się wysterylizować właśnie na talony od miasta, a tutaj liczy się dosłownie każda sterylka :roll:


to świetny pomysł Asiu :)
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto sie 12, 2008 21:38

cieszę się, że pomysł dobry :lol:
jaka jest szansa na jego realizację? ja niestety nie mogę się tym zająć z ramienia fundacji, bo w żadnej nie jestem, a druga kwestia to taka, że mieszkam w wawie, więc pole manewru w częstochowie bardzo mam ograniczone. chyba, że macie jakiś pomysł, jak mogłabym wam pomóc w tej kwestii na odległość?

co do kotów p. Bożenki: dużo ich jeszcze zostało do wysterylizowania?

kandydatka do sterylizacji nr 2 z wolności 13 pojawiła się? nie daje mi spokoju ta łobuzica...
Obrazek Obrazek

Obrazek

asia_m

 
Posty: 160
Od: Śro sie 23, 2006 13:01
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Wto sie 12, 2008 22:38

od tygodnia karmię koty na Wolnosci 13 - widuję TYLKO kocicę, która już jest po zabiegu, dwa małe czarne i czarnego kocura z brązowym połyskiem. Nie widziałam tam żadnego innego kota... Możliwe, ze do p. Bożenki przychodzi, albo dopiero jak ja sobie pójdę...

Ciężko odpowiedziec ile zostało u p Bożeny... ona dokarmia ze 60 kotów w róznych miejscach. Z tego co wiem najgorsza sytuacje jest na Barbary - tam na tych budkach-straganikach, sa całe watachy kociąt, straganiarze, którzy tam sprzedają różne dewocjonalia odgrażają się, ze wytrują.

a co do pomysłu - musimy się dowiedzieć czy nasi urzędnicy zechcą przeznaczyć jakiegoś grosika na zabiegi bezdomnych kotów - bo na razie to pomnik budują żeby pielgrzymkowie mieli co oglądać 8)
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto sie 12, 2008 22:47

tak, zdaję sobie sprawę, że trudno powiedzieć dokładnie co do sztuki, ale mi chodziło o to, o ilu wy wiecie, że są niewysterylizowane i czy wszystkie kotki, które p. Bożena ma u siebie są już ciachnięte? jakie są potrzeby, np. klatka-łapka, bo przecież te bezdomniaczki same na sterylizacje nie przyjdą i trzeba je łapać.

jeśli masz kontakt z p. Bożenką, to czy możesz zapytać ją o tę drugą kotkę do sterylizacji z wolności 13? może ona ją widuje i z jej pomocą szybciej uda wam się ją odłowić i ciachnąć? póki się nie rozmnoży kolejny raz.

może urząd miejski jednak coś pomoże? rozmawialiście może z nimi wcześniej? przecież do licha ciężkiego jako gospodarz miasta w jakimś stopniu odpowiada za to, co się dzieje także z bezdomnymi zwierzętami :?
Obrazek Obrazek

Obrazek

asia_m

 
Posty: 160
Od: Śro sie 23, 2006 13:01
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Wto sie 12, 2008 22:55

Miałam iść spać ale koty nie dają mi spokoju, mój kot zwłaszcza :?

Ale do rzeczy. Ciekawa jestem czy urzędy mają z góry narzucony, jakąś ustawą czy coś, obowiązek dofinansowania sterylek? Wie ktoś?

Jeżeli tak to może można zadzwonić do urzędu w innym mieście i się zapytać o podstawę prawną? No i jaki wydział się tym zajmuje?Zawsze lepiej być jakoś przygotowanym i wiedzieć gdzie się udać. To raz.
Dwa. Są organizacje pozarządowe może one coś wiedzą?

Mam nadzieję, że te pierwsze pytania jakie mi się nasunęły nie są idiotyczne ale nigdy się takimi rzeczami nie zajmowałam więc wybaczcie :)

Pozdrawiam i tym razem dobranoc bo kocię mnie już do łóżka woła

Pozdrawiam
Aśka
Obrazek

malbor0

 
Posty: 161
Od: Nie sie 10, 2008 17:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto sie 12, 2008 23:25

ooo, widzę nowa osobę z Częstochowy :)

czy obowiązek sterylek maja - nie wiem - napewno maja obowiązek zapewnienia opieki bezdomnym i z tego się wywiązują, bo przeciez mamy schronisko.
napewno mają bardziej ważniejsze problemy ;)

U p. Bozeny zdaje się wszystkie wszysciutkie są po zabiegach. Z tych dokarmianych - ja ich nie liczyłam.... Zresztą to i tak nie ma znaczenia ILE ich jest - bo na dzisiaj wiem o 9 kotkach do zabiegów z tego 3 są mega pilne + te zgłoszone do Marty i Renaty. Pieniążki to jedno, mozna apelować na forach (ukłon w strone asi i kristin), robić akcje, cegiełki na allegro, bazarki itpd, mozna nawet rozłozyć na raty płatność - ale MIEJSCE do przetrzymania kotek - to jest duży problem ... Klatkę łapkę wreszcie kupilismy sobie.. ale co z tego, skoro jest problem z przetrzymaniem kotek po zabiegu?

Do lipca 2008 zrobiliśmy zabiegów za około 8,000 złotych (dziewczyny zliczyły) - w tym też leczenie, pchełki, robaczki, swierzby... (ale głównie zabiegi) Nie tylko koty, psy też... Dla mnie to bardzo bardzo dużo - nie mam pojęcia jakim cudem się udało... Działamy własciwie od czerwca - czyli rok... PLUS: mamy pod opieką też konia... Kupowaliśmy jedzenie dla psiaków w schronisku - co sobotę , od jesieni, przez całą zimę do wiosny. teraz nam nie wolno dokarmiać więc nie kupujemy (własciwie nie "nam" tylko "im" bo mnie z wolontariatu w schronisku wyrzucono)
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro sie 13, 2008 8:31

Na temat częstochowskiego schroniska się nie wypowiadam :? Ostatnio byłam tam ponad 10 lat temu i wspomnień nie mam zbyt pozytywnych :evil:

Co do miejsca po zabiegach, właśnie taki azyl by się przydał. Pomyślimy i o tym. Muszę się tylko ogarnąć i dokończyć pisanie tej mojej nieszczęsnej pracy magisterskiej ;/

Podziwiam was za zaangażowanie i aż 8 tyś :twisted:
Obrazek

malbor0

 
Posty: 161
Od: Nie sie 10, 2008 17:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro sie 13, 2008 9:30

florida_blue pisze:czy obowiązek sterylek maja - nie wiem - napewno maja obowiązek zapewnienia opieki bezdomnym i z tego się wywiązują, bo przeciez mamy schronisko.
napewno mają bardziej ważniejsze problemy ;)


gdyby się wywiązywali z obowiązku, to prowadziliby akcje też wobec ulicznych kotów, a nie tylko w schronisku. pomijam już warunki schroniskowe :roll: sama pisałaś, że na ulicach kotów jest mnóstwo, straganiarze grożą ich wytruciem, czy Bóg wie czym jeszcze. i one same do schroniska przecież nie trafią, prawda? same się nie wysterylizują, nie otworzą sobie okienek, gdy mróz i nie nakarmią się. więc rodzą się nowe i nowe giną :evil:

jeśli jest problem z miejscem na przetrzymanie zwierzaków po sterylkach, to może w tym mogliby pomóc, udostępniając pomieszczenie? bo inaczej nigdy nie uda się zminimalizować choć trochę problemu, mając do dyspozycji 2, 3 czy 4 miejsca do przetrzymania.

a co do obowiązku sterylek: jeśli oficjalnie o to zapytacie, muszą wam odpowiedzieć. i będziecie wiedzieć, na co możecie liczyć. bo taka deklaracja z ich strony jasno określi ich obowiązki. a jeśli jednak nie zechcą odpowiedzieć, to dowiedzieć się jak to wygląda w innych miastach i na tej podstawie działać. malbor0 fajnie to ujęła:
malbor0 pisze:zadzwonić do urzędu w innym mieście i się zapytać o podstawę prawną


wiem doskonale, że problem ma ogromną skalę, ale bez sterylizacji nie ma szans na zmniejszenie populacji kotów bezdomnych. nie licząc oczywiście tej naturalnej, kiedy same zginą, bo nikt im nie pomoże :?
Obrazek Obrazek

Obrazek

asia_m

 
Posty: 160
Od: Śro sie 23, 2006 13:01
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Śro sie 13, 2008 10:28

już kiedyś była mowa o współpracy schroniska przy sterylizacjach bezdomnych, pozniej to wszystko ucichło - ostatnio udało się , zawieźliśmy, wysterylizowali i przetrzymali jedną kotkę, która pozniej została wypuszczona spowrotem na "swoje miejsce"


fakt ze jest kiepsko, brak pieniędzy itd - ale są zmiany - zaczeli sterylizować i kastrować psiaki, zaczyna to wyglądać jakby na porzadku dziennym, coraz wiecej suczek po sterylizacji, coraz więcej psów wykastrowanych - nie tylko te "rasowe" ale kundelki również :)


te "aż 8 tys" - i tak więcej, bo trzeba dodac zakupy - 2 kontenerki, klatka no i lipcowo -sierpniowe faktury... no i plus Notes, dokarmianie psiaków, jakaś słoma do schroniska itp. masakra... mnie najbardziej szokuje nie wysokość wydatków tylko jak nam się udało tak dużo kasy uzbierać 8O
Obrazek

florida_blue

 
Posty: 1951
Od: Nie cze 18, 2006 11:19
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro sie 13, 2008 13:26

psiaki swoją drogą i chwała im za to, ale ja mówię o kotach. o tych bezdomnych, z ulicy. tutaj schronisko nie spełnia swojej roli. a zaangażowanie miasta jest marne, o ile nie zerowe :evil:

co trzeba zrobić, żeby starać się o pomieszczenie na przetrzymanie zwierzaków po sterylizacji? na jaką podstawę prawną możemy się powołać, jeśli chodzi o finansowanie sterylek i dokarmiania? będę starać się na odległość coś z tego załatwić, jeśli na miejscu nie dacie rady. nie mam sumienia tak łatwo rozgrzeszyć miasta i jednocześnie czytać o kotach, które nie mają nic i nikogo, tylko strach każdego dnia :x
Obrazek Obrazek

Obrazek

asia_m

 
Posty: 160
Od: Śro sie 23, 2006 13:01
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Śro sie 13, 2008 14:05

Na miejscu zajmę się czym tylko będę mogła. Na dzień dzisiejszy nie jestem praktycznie w ogóle nieprzygotowana do tematu ale to tylko kwestia czasu :) Moim priorytetem w tym momencie jest nie tyle dokarmianie, co azyl i sterylizacja i w tym kierunku najwięcej chcę się dowiedzieć.
Obrazek

malbor0

 
Posty: 161
Od: Nie sie 10, 2008 17:53
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro sie 13, 2008 14:36

malbor0, super :lol:
tylko myślę, że większą siłę przebicia i większą możliwość uzyskania pomocy może mieć fundacja - bo wtedy występuje po pomoc jako organizacja i jednoznacznie podejmuje się tego zadania, a nie jako osoba prywatna.
ale tak czy siak bardzo się cieszę, że postanowiłaś się włączyć :lol: ! może z twoją pomocą uda się stworzyć azyl i choć trochę zapanować nad rozmnażaniem się ulicznych kotów... :roll:
Obrazek Obrazek

Obrazek

asia_m

 
Posty: 160
Od: Śro sie 23, 2006 13:01
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Śro sie 13, 2008 14:40

Oczywista oczywistość :lol: ale inicjatywa prywatna pod szyldem fundacji może dało by radę. Najpierw muszę trochę się prawnie dokształcić w możliwościach wszelakich a potem będę myśleć 8)
Obrazek

malbor0

 
Posty: 161
Od: Nie sie 10, 2008 17:53
Lokalizacja: Częstochowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Meteorolog1 i 75 gości