DOM TYMCZASOWY! Poradnik dla niezdecydow. i początkujących

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 12, 2008 17:44

a ja mam pytanie z innej beczki. Zadzwonila do mnie jedna pani o kotka, wydala sie mila. Mieszka w kamienicy, nie ma balkonu. miala wczesniej pieska. Teraz chce kotka. Ale ma dwuletnie dziecko ktore tez chce kotka. Kurde niby brak balkonu to dla mnie plus;) Ale dziecko z kolei minus. Czy Wy oddalibyscie kotka do dwulatka?

dlaczego do mnie dzwonia tylko ludzie z dziecmi?:/

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sie 12, 2008 17:49

[...]
Ostatnio edytowano Nie sty 08, 2012 2:02 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Wto sie 12, 2008 17:52

no tylko jak otrzymac odpowiedzi na te wszystkie pytania? ;)
wiem tylko ze jak przychodzi do mnie 4 letnia siostrzenica to wszystkie wieja;)

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sie 12, 2008 17:54

[...]
Ostatnio edytowano Nie sty 08, 2012 2:02 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Wto sie 12, 2008 17:56

hmm a jak wytlumaczyc to kobiecie? jak bedzie w porzadku to bedzie pewnie ok jak powiem ze chcialabym sie spotkac z nia i dzieckiem i zobaczyc jak dziecko zareaguje ale jak bedzie nie ok to mnie wysmieje ;)

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sie 12, 2008 18:04

[...]
Ostatnio edytowano Nie sty 08, 2012 2:02 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Wto sie 12, 2008 18:11

no w sumie po co sciemniac ludzi, faktycznie moge powiedziec czy mozemy sie umowic na wizyte przedadopcyjna zeby sprawdzic jak dziecko zareaguje na futrzaka i jak sie nie zgodzi tzn ze mozna olac;) tak? czy moze to sie robi bardziej skrycie?

choc mowila przez telefon ze nie pozwoli dziecku meczyc ale kto wie..

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sie 12, 2008 18:20

Ja bym wręcz powiedziała, że chcę sprawdzić jak kot zareaguje na dziecko.
No bo jeśli będzie wiać przerażony i będzie w mega stresie, to może niekoniecznie nadaje się do domu z dzieckiem...
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 12, 2008 18:21

[...]
Ostatnio edytowano Nie sty 08, 2012 2:02 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Wto sie 12, 2008 18:22

hmmm musze jeszcze raz sprawdzic reakcje moim kotow na moja siostrzenice jak znowu tu bedzie. Pani ma dzwonic w przyszlym tygodniu bo wyjezdzam na pare dni w czwartek. Zobaczymy czy zadzwoni, w kazdym razie dziekuje za rady, mysle ze to faktycznie dobre takie mowienie o tym no i zobaczymy;)

Ale mysle ze teraz jak dam im nowe ogloszenie to od razu napisze w opisie ze boja sie dzieci albo cos podobnego bo mnie sama strasznie to stresuje;)

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt paź 03, 2008 10:45

Podnoszę wątek z kilku powodów.

Po pierwsze - ponieważ kotów potrzebujących DT jest zatrzęsienie, a ludzi oferujących DT jakby coraz mniej. I mam szczerą nadzieję, że to tylko dlatego, że wiele osób boi się, waha, ma wątpliwości swoje i członków rodziny. Może ten wątek choć trochę tych watpliwości rozwieje, udzieli odpowiedzi na jakieś pytania.

Po drugie dlatego, że kilka dni temu miałam przykład jak wątpiący i wahajacy się ludzie postanowili zaryzykować. Maja teraz na DT małe kociaki przywiezione z gór. Maja sajgon ale dają radę i są przeszczęśliwi, że to zrobili. Rok temu wzięli ode mnie dwa koty, teraz dali się namówić na bycie DT, a ja im pomagam w szukaniu DS. Oni uratowali życie sześciu kotom, a jednemu sami znaleźli dobry dom (u swojej rodziny).

A po trzecie to zauważyłam ważne słowa, które niedawno padły na forum i chciałabym je tutaj zacytować.
kordonia pisze: Carmella, masz rację, oczywiście, tak jak rację ma tych kilkanaście osób które w samych ostatnich dwóch tygodniach zadzwoiły do mnie z żądaniem zabrania znalezionego kociaka, ale jedna ważna sprawa: te domy tymczasowe, które mają non-stop kociaki do adopcji, i które mogą sie rozciągać, bo skoro przykładowo mam teraz 17 kotów w domu, to co mi szkodzi zabrać osiemnastego (taki tekst ostatnio usłysząłam) też najczesciej nie mają zgody rodziny- odbywa sie to najczesciej kosztem życia rodzinnego, towarzyskiego, kosztem codziennych kłótni i spięć z TŻ i innymi członkami rodziny, brakiem czasu na cokolwiek, niemożnością kupienia czegoś po prostu dla siebie i dla przyjemności, itd.
Własciwie, między bogiem a prawdą, to własnie te domy tymczasowe, które nie mają żadnych przerw w kociakach do adopcji, które przeszły już wszystko, które czesto poświęciły wiele i nadweręzyły więzy rodzinne tym ciągłym naciąganiem cierpliwości i wytrzymałości tż-ta mają najlepsze i najbardziej niepodważalne argumenty przeciwko wzięciu kolejnego tymczasa. Własnie one, a nie te, którym znalezienie kociaka zdarza sie sporadycznie, raz na kilka lat. Bo myślę,z e ustawiczne robienie tego kosztem całej rodziny latami jest bardziej niebezpieczne, niż JEDNORAZOWE postawienie sie przeciwnej temu kategorycznie rodzinie.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Sob paź 18, 2008 14:45

Dokładnie :roll:

Cały czas postanawiam sobie, że więcej kotów nie biorę, żeby się paliło i waliło i co? Skoro zmieściło się 21 kotów to przecież jeszcze jeden nie zrobi juz takiej różnicy.

Dużo łatwiej mieć jednego-dwa koty na tymczasie bo można im poświęcić dużo więcej czasu w wielu spraw dopilnować. A do tego jaką się ma satysfakcję gdy w końcu znajdzie się dla nich dom. :D
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro paź 22, 2008 19:04

Ja również potwierdzam bycie DT uzależnia
Obrazek

"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś..." Antoine de Saint Exupery (Mały Książe)

Dolores

 
Posty: 1707
Od: Nie gru 02, 2007 19:46
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Czw paź 23, 2008 16:27

Jana pisze: Po drugie dlatego, że kilka dni temu miałam przykład jak wątpiący i wahajacy się ludzie postanowili zaryzykować. Maja teraz na DT małe kociaki przywiezione z gór. Maja sajgon ale dają radę i są przeszczęśliwi, że to zrobili. Rok temu wzięli ode mnie dwa koty, teraz dali się namówić na bycie DT, a ja im pomagam w szukaniu DS. Oni uratowali życie sześciu kotom, a jednemu sami znaleźli dobry dom (u swojej rodziny).


Pięc z szóstki kociaków już w nowych domach, a i szósty byłby, ale DT nie chce oddac na jedynaka i odrzuca takie oferty :wink:

Czyli - można i warto byc DT.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw paź 23, 2008 17:02

mam trzy kotki, Grubcię wzięłam chorą i na początku nie zastanawiałam się czy będę jej DT czy DS, wyszło, że DS, byłam w schronisku w niedzielę, nie pierwszy raz , jest 25 małych kociątek..jedno zabraliśmy, jest w DT u Sabiny z forum, pozostało wiele innych małych i dużych.bardzo bym chciała być DT , boje się jednak , że nie dam rady, ze Grubcia(ma niewydoloność nerek) będzie miała pogorszenie, ciągle nie mogę podjąć decyzji, myślę i myślę.....
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości