Kruszynka vel Malinka juz u mnie ,to kocie kupiło mnie jednym spojrzeniem zafaflunionego oczka

to cudo malenkie ,ukochana kruszyna,miziak i przylepiec niesamowity...
jak ja ja oddam do klatki do lecznicy
jeszcze wczoraj byłam z nia u wetki ,myślałam że odrazu zaszczepie ,ale takie brzydkie oczka i ciut kicha ,za to odrobaczyliśmy i tak przez 3 dni.
Bardzo się boje ,poprostu bardzo ,ale kto nie widział tego malenstwa to nie wie że wygląda na miesięcznego kociaka ,a ma podobno około 3m.
i taka radośc w sobie i tyle miłości i tak przebiera tymi łapuniami ,liże cimka,mruczy ,ugniata ,byle tylko byc na rękach.
moja wetka powiedziała ze będziemy ważyć ,zobaczymy czy zacznie w warunkach domowych przybierac ,w razie czego sprawdzimy tarczyce.
narazie intensywne odkarmianie czyli RC Weaning ,Recavery ,Convalescens..przydałoby mi się Scanumune ,musze poszperać po szafkach może jeszcze mam i mam Lizyne.