u nas wszystko dobrze

Blu ma ładne oczko tzn nadal zamglone ale nie ma ropy i nie jest czerwone. jesteśmy umówieni na wizytę do doktora na jutro. może Blu będzie miała małą operację usunięcia tej chorej błonki z oka bo samo będzię schodziło bardzo długo. operacja droga ale znalazł się sponsor leczenia tzn Mama

Kubulek zdrowy i kochany. nikt się na allegro nie odzywa poza jedną osobą ale mi nie odpowiadała więc Kubulek nadal u mnie w domku.pewnie już tak zostanie bo na pewno nie oddam go byle komu.Do byłych właścicieli nie można się dodzwonić bo po pierwsze wyjechali za granicę a po drugie zmienili nr telefonu- tak więc ogólnie to baaardzo przejęci losem Kubulka

Salunia ma się dobrze- już bardzo mocno zaprzyjaźniła się z Kubusiem i z Blu też całkiem dobrze-tyle że jest o nią okropnie zazdrosna. Z fundacji Puchatek otrzymałam 100 zł. Zupełnie się tego nie spodziewałam-dziękuję Ci serniczku.....
Acha, no i Blu jest tak zarośnięta footrem że ledwo widać że to kotek a nie miś puchaty. Sama nie widziałam jej ponad tydzień i teraz ledwo poznaję. Jest prześliczna-jak tylko zrobię nowe foto na pewno pokażę. Zrobiła się z niej prawdziwa księżniczka. Jest bardzo grzeczna,przytulasta,taki mały kochany miś. Myślę, że pobyt u nas bardzo jej służy. Z siusianiem różnie. Raz kuwetka, raz obok , raz kuchnia, ale ogólnie jest lepiej. Oba kotki wyglądają obecnie jak piłeczki

Wszyscy bardzo je rozpieszczamy a o poduszkach na krzesła muszę faktycznie pomysleć bo tam tylko samo footro kotów i nic więcej. Ogólnie to cały dom w kocim i psim fotrze ale cóż zrobić-takie uroki. Kotki dostały wczoraj nakręcaną myszkę do zabawy ale coś nie przypadła im do gustu. Za to Salunia aż skacze na te myszkę z radości no i dziś wyżarła jej uszy tak więc mysz inwalidka
