Luna z krakowskiego schronu w DT. FOTKI :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Pt sie 08, 2008 19:07

Chociaż podniosę!

Elaw

 
Posty: 126
Od: Sob lip 05, 2008 17:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 08, 2008 20:42

Może jakieś imię dla rudej by się przydało. Ma takie bursztynowe śliczne oczy może Bursztynka?
Trzymam kciuki za domek
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob sie 09, 2008 11:04

A może ona ma jakieś imię?
Jeśli nie to faktycznie trzeba jej dać jakieś...

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 09, 2008 11:22

Na pewno ma swoje imię, ale tutaj, póki co, może być Bursztynką :)

Elaw

 
Posty: 126
Od: Sob lip 05, 2008 17:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 09, 2008 16:11

Niniejszym donoszę, że nad imieniem dla kici zastanawia się obecnie Catalina :aniolek: , która mimo siedmiokrotnego zakocenia postanowiła dać rudasce DT. Rudaska jest cudna, choć bardzo chudzieńka- znacznie ładniejsza niż na zdjęciu, ma egzotyczny pyszczek i przepiękny długi ogon oraz lekko przedłużoną sierść. Super miziak, mruczała nawet podczas mierzenia temperatury. 8O Test na białaczkę zrobiony i ujemny :D Za jakieś dwa tygodnie będziemy ją ciachać i panna zacznie na poważnie szukać domku, Cudownego domku, bo na taki zasługuje. Panna poczuła się w łązience Cataliny jak u siebie, obadała kuwetę, wlazła do wanny i poprosiła, żeby odkręcić kran, po czym napiła się wody :D

Z Rybnej wyjechała z nami jeszcze jedna kotka. Koleżanka Cataliny, rónież poważnie zakocona, poprosiła o przywiezienie jej "przy okazji" największej biedy, jaka nam się napatoczy. Ranking wygrała czarna, może 4,5-miesięczna koteczka z amputowaną tylną łapką. Teraz odpoczywa w łazience Cataliny w towarzystwie Rudaski, wieczorem będzie już w swoim domku.
Jej najpoważniejszym kontrkandydatem był sąsiad rudaski - stary, biało-błekitny kocur, z dawno złąmaną i źle zrośniętą szczęką i kiedyś pięknym, dziś zmierzwionym futrem, który nieśmiało próbował nas zagadywać i prosił o głaski. Jest w schronie od 2 lat.... :(
Zdecydowałyśmy się na małą, bo on jakoś daje sobie tu radę, a ona pewnie by sobie nie poradziła.

Fotki rudej pojawią się, jak zrobi je Catalina, małęj-czarnej - jeśli zrobi je jej koleżanka, a nieśmiałego staruszka - w poniedziałek.

Kiedy wychodziłyśmy z kotami, ktoś przywiózł do schronu maleńkiego, wychudzonego krówka - może 6 tygodni :cry:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 09, 2008 16:37

Ale wiadomość :dance2:
Kicia uratowana :)

Elaw

 
Posty: 126
Od: Sob lip 05, 2008 17:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 09, 2008 16:38

:ok:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 09, 2008 17:01

Są niesamowite, ruda zajęła koszyk, czarnulek na kocyku i pełna sielanka :lol: , a czarnulek na tych trzech nogach świetnie sobie radzi, była w wannie sama :twisted: hehehe, mały diabełek, są kochane, takie spokojne i szczęśliwe :D
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 09, 2008 20:53

Ale sie ciesze :dance2: Wspaniałe wiadomości :)


Tak po cichutko pomarze jeszcze o domku dla tego staruszka... :ok:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 09, 2008 21:20

Na pewno marzenie się spełni, w końcu po to one są :D
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 10, 2008 0:34

:D
Strasznie się cieszę z powodu rudaski :D

Za resztę :ok: :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 10, 2008 9:44

Zdecydowanie ta kwarantanna nie do końca mi wychodzi, poszłam do małej rano, żeby ją trochę pogłaskać i zostałam przywitana wielkim miaukiem, Bungo o subtelności głosu małej nie wypowiemy się, co by nie zniechęcać hehhe :lol: , no i prawie zostałam przewrócona na ziemie, była tak spragiona miłóści i miziania, że czegoś podobnego to nie widziałam, dopiero gourmet okazał się większą pokusą, ale to po porcji miziania. Dziewczyna zrobiła sio i ku, ku wygląda mi na miękkie, może nie całkiem biegunkowe ale miękkie, co do jedzenie, to żarłokiem nie jest, raczej subtelnie i spokojnie delektuje się. Upaść ją nie będzie prosto. Bo wygląda, że woli mokre od suchego.
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 10, 2008 11:07

Kochana - jak panna je, siusia i kupka, no i się mizia - to znaczy że jest rewelacyjnie. Zmiana karmy może ja trochę rozwolnić, ale na pewno szybko przejdzie. A na mokrym też się na pewno wcześniej czy później upasie.
Komu rudego megamiziaka :D

A fotki gdzie :twisted: Miałaś kupić baterie :roll:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 10, 2008 11:17

Jutro kupię :oops:
Teraz do nie zaglądałam, nie dokończyła saszetki i kaszle, albo się zakłaczyła, albo jest zaziębiona. :(
Obrazek
Obrazek

catalina

 
Posty: 1528
Od: Sob kwi 16, 2005 10:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 10, 2008 13:37

Tak to bywa z tymi biedami - jak poczują się bezepieczne, wszystkie choróbstwa z nich wychodzą...
Oby nic poważnego :roll:

A wieści o bezłapce masz jakieś?

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 76 gości