MAMUTEK w swojej jaskini... za TM ['] ... Na zawsze w sercu!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 07, 2008 13:13 MAMUTEK w swojej jaskini... za TM ['] ... Na zawsze w sercu!

Do naszego absolutnie nietymczasowego domku trafił... tymczasik.
Po prostu musiał. Zabrany ze szpitalika w Śródmieściu. Dwa razy mniejszy od swego rodzeństwa, przeganiany przez nie od miski, szkielecik obleczony skórą.
Na szczęście raczej zdrowy, będziemy obserwować. Teraz jesteśmy na etapie karmienia, karmienia i jeszcze raz karmienia. :wink:
Wczoraj po przyniesieniu i nakarmieniu ważył 480g 8O
Obrazek
Ma 6 tygodni, ale weterynarz określiła, że wygląda na 4 - przez niedożywienie...
To nie przeszkadza mu być żywym sreberkiem, mruczeć (na okrągło, wyłącza się tylko gdy śpi :twisted: ) uganiać się za myszkami, ganiać starsze koty, wciskać się w różne fajne miejsca i robić absolutnie słodkie oczęta :twisted:
Maleństwo potrafi pięknie korzystać z kuwetki i nabiera już złych manier - wybrzydzania przy miseczce ("Suche jest be! Dawaj mi mokre, natentychmiast!")

Nazwaliśmy go Mamut, bo jest taki 'duży', 'silny' i 'gruby' :wink:
Oto Mamucik:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Mamy nadzieję, że niedługo zdąży złamać komuś serce i znaleźć dom na zawsze :wink:
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 0:37 przez joshua_ada, łącznie edytowano 4 razy
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw sie 07, 2008 13:18

Rany, jakie chuchro.
Kciuki za malenstwo z dluuuugim ogonem.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw sie 07, 2008 13:21

jejku, ale sliczny koteczek :1luvu:

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw sie 07, 2008 13:38

Poprosimy dużo pięknych zdjęć :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw sie 07, 2008 14:38

witam w świecie tymczasowania - ostrzegam, to wciąga :twisted: 8)
A Mamut prześliczny i co ważne absolutnie pro-ludzki i pro-koci.
Czekamy na wieści
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Czw sie 07, 2008 15:04

drugi mamut na forum :)
JAk miło

SUPER

Kciuki za zdrówko i szybkie wydanie do nowego dobrego kochającego domku
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw sie 07, 2008 15:10 Re: MAMUT żyje ;) [W-wa] - karmimy okruszka, szukamy domku

joshua_ada pisze: Obrazek


Przy cycu to na pewno wydobrzeje ;)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Czw sie 07, 2008 17:53

Ależ wielkie Mamucisko, hiehiehie :wink:

ale zobaczycie, że jeszcze z niego będzie prawdziwy koci MAMUT!
Powodzenia kruszyno :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 07, 2008 18:09

Dawno nie widziałam takiej kociej bidy.Jak go wczoraj zobaczyłąm, to skojarzyła mi sie nazwa ofiara lagrów .Bardzo chudy i biedny.Dla tego u Ady pękło serce

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw sie 07, 2008 22:57

(Wielki) Mamut ma szanse, ze trafil na was i bedzie mial szanse na adopcje.

Trzymam kciuki :wink:

adamiakpl

 
Posty: 208
Od: Wto lip 08, 2008 14:32
Lokalizacja: Warszawa - Francja

Post » Pt sie 08, 2008 9:25

Jak się dziś Mamut czuje? 8)
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pt sie 08, 2008 11:32

Fajny Mamut :)

Kondi miał z 260g
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt sie 08, 2008 16:28

tanita pisze:Jak się dziś Mamut czuje? 8)


Dziś napiszę ja korzystając z dobrodziejstwa zwolnienia z pracy. 8)

Mamutek coraz bardziej socjalizuję nasze Krówki. Prawie już przekonał do siebie zarówno Taśkę jak i Kociego. Było już dziś wspólne ganianie i zabawy w chowanego. Szczególnie z Taśką ale czasem jeszcze zostaje osyczany, ofukany i oburczany przez nią (czyżby szkoła Ciotki Mruf ? :twisted: ). Noreczka nadal toleruję wybryki małego i reaguje dużym zainteresowaniem (czym wprawia nas w nieustanne osłupienie - no bo kto jak kto ale ona ?). Niemniej do zabawy nie daje się wciągnąć.

Hmmm... miało być o Mamutku a ja popadam w dygresje o Krówkolandii ... zatem do rzeczy:

Mamutek bardzo ładnie je, przy czym chciałby więcej niż może zmieścić. Brzuszkowo-kuwetkowo poprawiło się i po pierwszodniowym rozwolnionku pozostało tylko wspomnienie.
Przy okazji - bardzo ładnie korzysta z kuwetki, bardzo dzielnie zakopuje a właściwie to próbuje to robić tylko najwyraźniej nie do końca rozumie o co chodzi z tym całym zakopywaniem i próbuje zakopać wszystkim ale nie żwirkiem (brzegiem kuwetki, ścianą przy której kuwetka stoi itp.) :) trochę to komiczne ale szybko się uczy i już zaczyna się domyślać.

Dużo też pije - nie widziałem jeszcze kota który by tyle pił - no ale mało widziałem.

Wczoraj dzielnie zniósł kilkugodzinną izolację od nas i od Krówek spowodowaną koncertem. Nockę też spędził sam choć już z własnego wyboru. Za to rano odbił sobie na nas prowokując po zabawie do nieplanowanej porannej drzemki. :lol:

Teraz odsypia harce - stąd chwila na napisanie tych kilku słów.
Ale na zdjęcia musicie jeszcze trochę poczekać :twisted: bo już się budzi i pomiałkuje.

Tatut.

trzyrazym

 
Posty: 178
Od: Śro gru 05, 2007 11:10

Post » Pt sie 08, 2008 21:44

Ej no, to Mamucik zachowuje się jak najnormalniejszy pod słońcem kociak ;)
Dobrze, że już po problemach kuwetkowych.

A ja mam taką wątpliwość, skoro Tatut jest Tatut, Mamut jest Mamut, to jak odróżnić Mamuta od Mamuta? :roll:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Sob sie 09, 2008 0:19

Koteczek jak najbardziej proludzki i prokoci.
Dziś się bawił w berka z Tasią i Kocim (jeszcze trochę nieśmiało, ale to raptem trzeci dzień...)
No i turlałam się ze śmiechu widząc jak takie maleństwo "robi franka" czyli stroszy futro i chodzi bokiem. No szkoda, że nie zdążyłam obfocić. :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Teraz słodko śpi, ale już nie na piersi czy brzuchu - co oczywiście było z jego strony bardzo słodkie i kochane, ale wolałabym, żeby się do tego nie przyzwyczajał.
I odrobaczanie miało być dzisiaj, ale czekamy na kupala (bo był tylko rano), więc operacja pod pseudonimem "obcy won" przełożona na jutro - jutro będziemy też mieli większą okazję poobserwować reakcję.

Ogólnie Mamucik wygląda i zachowuje się coraz lepiej. Tylko jak patrzę na jego chudą szyjkę, to cały czas nie mogę się nadziwić, że jest ona w stanie utrzymać ten łebek i się nie złamać. 8O
(Mysza, nie wiem jak bym się poczuła, gdyby kot miał 260g? 8O W ogóle to jesteście moim zbiorowym guru, Mafio)

Mamucik to bardzo słodki kociak, zupełnie oddziczony i taki zabawowo-miziankowy, więc zapraszam domki do ustawiania się do kolejki po Mamutka! :wink:

Trochę zdjęć:
1. kotek (idąc za tradycją krówkową) gotowy do wysyłki:
Obrazek
2. Noreczka sprawdza, czy dobrze zapakowany:
Obrazek
3. Zjadamy kurczaczka, a na talerzyku zostają tylko same kosteczki:
Obrazek
4. Lulanie:
Obrazek

ps: jak odróżnić mamuta od Mamuta? Ja mam grubą dupkę i nie mam ogonka, Mamut - wręcz przeciwnie :twisted: :P
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości