Kreska i Jeżyk - mały update... zdjęcia str. 91.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 07, 2008 20:41

izaA pisze:Kiedy my wcale nie mamy pewności, że to Otis, on po prostu parę razy zrobił to przy nas, ale wtedy miał powody, teraz teoretycznie nie ma powodów, Sonia może mieć, choć odczyn obojętny i mierne kryształy nie bardzo na to wskazują...trochę nie chce mi się z tym walczyć...zdarza się to tylko podczas naszych wyjazdów, więc stawiam na tęsknotę...po prostu po powrocie zabieram się do sprzątania, ot tyle...


To niestety jest dobre podejście.
U nas co prawda już (tfu tfu) długo sucho, ale jak coś się zdarza, to też - sprzątamy i tyle.. :roll:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 07, 2008 20:48

Ja dziś widziałam Jeża :1luvu:
Te cudne kiełki mnie nawet dziabały :)

I Kreskę też widziałam, jaka to jest prześliczna kicia. I nawet dała się pogłaskać. Bosssskie koty, już się w stanikowym zachwycałam.

agacior_ek, miło było Was poznać w realnym świecie :)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw sie 07, 2008 20:53

sibia pisze:Ja dziś widziałam Jeża :1luvu:
Te cudne kiełki mnie nawet dziabały :)

I Kreskę też widziałam, jaka to jest prześliczna kicia. I nawet dała się pogłaskać. Bosssskie koty, już się w stanikowym zachwycałam.

agacior_ek, miło było Was poznać w realnym świecie :)


Jeż taki mało wychowany jest... gości gryzie :roll:

Kreska rzeczywiście się popisała, bo nawet na Sib nie syknęła, co zazwyczaj jest normą przy próbach pogłaskania jej przez nieznajomych.. Widać, że zna się na ludziach dziewczyna 8)

Sib, mnie też było bardzo miło Ciebie poznać!
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 07, 2008 22:15

Otis też gości gryzie...z miłości....

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt sie 15, 2008 0:01

No to wróciłam... 8)

Odwiedziłam brata we Wrocławiu... swoją drogą, zastanawiam się jak można mieszkać w tym mieście.. :roll: korki, korki, korki... miasto piękne, ale ciężko się po nim poruszać.

Vena i brat w dobrym zdrowiu..
Vena wciąż kaszle :roll: ale wydaje mi się, że powodem tego kaszlu nie jest zarobaczenie a po prostu herpes..
Ostatnia grudniowa akcja diagnozy i leczenia na Białobrzeskiej nie wykazała ani bakterii ani żadnych grzybów/robali itp. Po dwóch miesiącach odrobaczania homeopatycznego oraz odrobaczaniu profenderem Venia nie wydaliła z siebie nic poza jednym obcym zaraz na początku.
Jeż też jest po herpesie... też wciąż zbiera mu się wydzielina, tylko u niego herpes zaatakował górne drogi oddechowe. U Veni chorowały dolne - więc ona kaszle a Jeż kicha.
Kaszel zdarza się ok. 4 razy dziennie i jest to wyraźne odkaszlnięcie wydzieliny...

Nie wiem, czy dobrze kombinuje... ale wydaje mi się, że tak.

Dziewczyna jest radosna, pełna miłości do wszystkiego, co się rusza. Bawi się, szaleje..

A wygląda tak:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Venia nie odstępuje człowieka na krok:

Obrazek

tu Venia stołowa:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

mała, kolorowa łapka:

Obrazek

Obrazek

Zazdroszczę bratu :roll:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 15, 2008 10:37

Śliczna Vena...a mnie się wydaje, że ona ciałka nabrała od ostatniego razu?

Dlaczego we Wrocławiu nie chciałabyś mieszkać, to piękne miasto jest, przynajmniej z pespektywy turysty.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt sie 15, 2008 11:35

izaA pisze:Śliczna Vena...a mnie się wydaje, że ona ciałka nabrała od ostatniego razu?

Dlaczego we Wrocławiu nie chciałabyś mieszkać, to piękne miasto jest, przynajmniej z pespektywy turysty.


Venia ciałka nabrała, a jakże... Pańcio dba o kotka przecież. Ale to dobrze, bo ona straszna chudzina była ..

Jeśli chodzi o Wrocław - miasto jest piękne, ale panuje w nim straszny nieład organizacyjny. Ciężko się po nim poruszać...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 15, 2008 13:04

I dlatego łatwiej być tam turystą niż mieszkańcem...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Sob sie 16, 2008 21:02

Nie wierzę...

Ciocia Kicorek się Venią nie zainteresowała?? To niemożliwe :roll: :roll:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 16, 2008 21:03

agacior_ek pisze:Nie wierzę...

Ciocia Kicorek się Venią nie zainteresowała?? To niemożliwe :roll: :roll:
Kicorek bedzie w pon, cierpliwosci 8)
Mrux, Mrops & Mami

pluszak

 
Posty: 4391
Od: Wto gru 18, 2007 10:00
Lokalizacja: tri

Post » Sob sie 16, 2008 21:05

pluszak pisze:
agacior_ek pisze:Nie wierzę...

Ciocia Kicorek się Venią nie zainteresowała?? To niemożliwe :roll: :roll:
Kicorek bedzie w pon, cierpliwosci 8)


Czujny Pluszak na posterunku ! :)
Już myślałam, że Kicor przestał się interesować poczynaniami swojej wychowanki ;)
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 20, 2008 13:54

Ciocia Kicorek ma kłopotów powyżej uszu i nawet forum mało czyta :roll:
Ale wreszcie jestem 8)

Widzę, że miłość do ludzi Venie nie przeszła, jako naramiennik prezentuje się cudnie :lol:
Ten kot szalonego malarza zawsze będzie mnie zachwycał :love: :love: :love:

Bardzo się cieszę, że tak wspaniale trafiła :D (ale gdyby nie Ty, to nie wydałabym jej do Wrocławia - mam nadzieję, że brat jest Ci wdzięczny :P )
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro sie 20, 2008 21:41

Kicorek pisze:Ciocia Kicorek ma kłopotów powyżej uszu i nawet forum mało czyta :roll:
Ale wreszcie jestem 8)

Widzę, że miłość do ludzi Venie nie przeszła, jako naramiennik prezentuje się cudnie :lol:
Ten kot szalonego malarza zawsze będzie mnie zachwycał :love: :love: :love:

Bardzo się cieszę, że tak wspaniale trafiła :D (ale gdyby nie Ty, to nie wydałabym jej do Wrocławia - mam nadzieję, że brat jest Ci wdzięczny :P )


Vena i mój brat to naprawdę wyjątkowo zgrany duet.. jeszcze nigdy nie widziałam, żeby kot był tak przywiązany do właściciela... a właściciel, żeby tak dobrze rozumiał się z kotem.
Wiecie, jak Venia jest wychowana? Jak drapanko, to tylko w drapaczek (niedługo trzeba będzie nogę drapakową nowym sizalem pokryć, bo Venia nieźle się na drapaczku wyżywa)... zero łażenia po szafkach w kuchni (no dobra, moje koty też to potrafią)...
Słucha się brata bardzo.. zapatrzona jest w niego jak w obrazek. A On w Nią.. normalnie bajka..
I dziewczyna się wciąż wybarwia 8O Niedługo nie będzie widać, że ma uszy od Pluszona, bo rudego na nich coraz mniej, czernieją jej te uszy od brzegów ku środkowi 8O


A Jeż znowu coś wyhodował
:roll: tym razem na czole..
Musimy odwiedzić panią Dr.. dawno nas nie było na Białobrzeskiej...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 30, 2008 13:54

W kuchni szaleje remont.. dziś pracują dzielnie panowie glazurnicy, więc ja próbuję dokończyć na poniedziałek pracę roczną.
W czasie remontu Jeż dostarcza nam bez przerwy mnóstwa rozrywki. Jego ciekawość świata nie zna granic. Najchętniej kładłby ze mną tynki a z panami glazurę.
Wczoraj szalał u nas znajomy elektryk. Trzeba było nam gniazdka rozmnożyć i powykuwać puszki, bo w tych starych nie pomyśleli o tym..
Tak się nieszczęśliwie złożyło, że za jednym z kontaktów była do mojego pokoju dziura zalepiona betonowym czopem.. czop wypadł i mam dziurę do kuchni nad biurkiem..
Jak tylko Jeż usłyszał, że dzieje się w ścianie coś ciekawego, natychmiast zmaterializował się przy dziurze: wąchał, niuchał, wsadzał łepek i łapki i strasznie się złościł, że nie może do nas przejść na drugą stronę przez tę dziurę :roll:
Jak przyszli panowie uprzątnąć stare szafki, wszystko nadzorował, właził na drabinę, patrzył.. pełna kontrola..
Czasem mi go szkoda, że nie może chłopak sobie wziąć czegoś do łapy, zobaczyć, posprawdzać.. widać, że jest zawiedziony swoją niemocą :wink:
taki słodki pomagier..

pan glazurnik jest uniżonym sługą dwóch kotów! Mam nosa do ludzi :D :D :D
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 01, 2008 7:43

Jeżyk jest fajny :D
U mnie Hestia jest takim kontrolerem. Trzeba uważać, żeby jej nie zdeptać :lol:
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30703
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Silverblue i 18 gości