Chciałabym wyprowadzać moja kotkę na smyczy. Tylko że ona, jak tam w którymś poście pisałam, pochodzi od dzikiej kotki. Czy po wyprowadzeniu może być nieszczęśliwa w domu? Gdzieś znalazłam na tym forum o wyprowadzaniu kotów, ale większość z nich była domowa i uczona od pierwszych miesiącach życia. Fibi ma rok, wiem, że można ją nauczyć, ale czy później nie zapragnie wolności w postaci wolnego wychodzenia. I czy nie będzie uciekać.
I dziwi mnie jeszcze jedna rzecz. Kiedy była mała wskakiwała na kolana, łasiła się żeby ją pogłaskać. Teraz tylko łasi się ii mruczy kiedy prosi o jedzenie. Ale jednak bawi się i nie wygląda na specjalnie nieszczęśliwą. Co się z nią stało?
Dzięki serdecznie.





Amelki już nie ma...