K-ów,kolejne chore maluszki wzięte ze schronu,umierają nam:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 06, 2008 7:18

kosma_shiva pisze:Witaj Tweety, witajcie wszyscy:)
Już nawet tutaj mnie przywiało za namową Buffy:) - chyba się rozkręcam:P

Bardzo chciałabym pomóc z maluchami od Chirona i od Ciebie Tweety, ale Kasia znowu coś choruje, no i ten chorowitek z ul. Wenecji - jutro tam jadę do niego...


cieszę się, że Cię przywiało :1luvu:.
Dla tych co nie znają to jest to młoda, bardzo rezolutna, bardzo odpowiedzialna i bardzo oddana kotom Justyna, która odławia i tymczasuje różne kociaki, co jest zawsze zaznaczone gdy opisuję, który kot jest gdzie na tymczasie :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 06, 2008 7:24

kto umie łapać koty (maluchy) podbierakiem i w ogóle posiada go? te maluchy ze Słomczyńskiego w ogóle nie chcą podchodzić do czegokolwiek po ostatniej łapance :cry:
Jest tam jeszcze dziczek z wyrwaną łapą, którą ciągnie za sobą. Trzeba go złapać, zdiagnozować, wyleczyć i przetrzymać ze dwa tygodnie, bo później wraca z urlopu pani, która tam teraz łapie te maluchy. U niej mieszkała kićka, mama tego kocurka z łapką i to jest jedna z tych , które prawdopodobnie nie żyją

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 06, 2008 9:51

Tweety pisze:
kosma_shiva pisze:Witaj Tweety, witajcie wszyscy:)
Już nawet tutaj mnie przywiało za namową Buffy:) - chyba się rozkręcam:P

Bardzo chciałabym pomóc z maluchami od Chirona i od Ciebie Tweety, ale Kasia znowu coś choruje, no i ten chorowitek z ul. Wenecji - jutro tam jadę do niego...


cieszę się, że Cię przywiało :1luvu:.
Dla tych co nie znają to jest to młoda, bardzo rezolutna, bardzo odpowiedzialna i bardzo oddana kotom Justyna, która odławia i tymczasuje różne kociaki, co jest zawsze zaznaczone gdy opisuję, który kot jest gdzie na tymczasie :wink:


o jejku, jejku, bardzo dziękuję za miłe słowa:)
pozdrawiam wszystkich
Justyna
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro sie 06, 2008 9:57

mamo, ledwie tu zawitałam a już mi smutno...
jakie kotki nie żyją, jaki kotek z wyrwaną łapką... okropne to!!

W, nazwijmy to moim rewirze pojawiły się dwa koty z chorymi oczkami, myslę, że juz ślepymi. Ale teraz chcę wyłapać 6 maluchów, o których juz była mowa. Tylko nie mogę tego zrobić dopóki nie znajdzie się jakiś DT - lub DS oczywiście:)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro sie 06, 2008 10:59

Dzikusek, Dzikuska i Gryziorek już prawie zdrowe. Być może dziś albo jutro zostaną wypuszczone na wolność. Niech idą do diabła! (Na przykład do kuchni). A ja zaczynam urlop. Będę miała duuuużo czasu - w dzień, bo w nocy będę musiała pracować, żeby zatkać dziurę budżetową.... Nie zrozumcie mnie źle - ja będę siedziała nad tłuaczeniami....

Tak więc - jestem otwarta na propozycje.

Ale ta klatka, którą mi dostarczyliście, ta olbrzymia, może zostać zastąpiona inną - prawda?
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 06, 2008 15:00

help, help, Tweety i wszyscy inni help...

byłam na ul. Wenecji i zobaczyłam obraz nędzy i rozpaczy w buro-pęgowanym, 2,5 miesięcznym futrze!!

malutki kocurek przez starszą panią trzymany w transporterze bez wody, jedzenia i kuwety oczywiście ( pani się zarzeka, że daje mu jeść i pić) wygląda obrzydliwie 8O Jedno oko coś pomiedzy zaklejeniem a jakimś mięskiem, wszędzie ropa, drugie oczko do połowy już zaklejone. Koteczek jak furczy, że ledwie oddycha.
Babcia Mueller zabrała go już chyba 5 dni temu. Lekarz jakiś przepisał gentamycyne i synulox w tabletkach - oczywiście ani jedno nie napoczęte!!


Maluszek, jak tylko go wzięłam do rąk, zaczął biedaczek ugniatać jak wariat:)
Ratunku, ja nie mogę go wziąć do siebie bo Kasia jest nie szczepiona no i znowu ma nawrót kk :(

rozpacz...
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro sie 06, 2008 15:10

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3357877#3357877

tutaj opisałam historię Wenecką:) - dla chetnych do poczytania
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro sie 06, 2008 15:15

kosma_shiva pisze:help, help, Tweety i wszyscy inni help...

byłam na ul. Wenecji i zobaczyłam obraz nędzy i rozpaczy w buro-pęgowanym, 2,5 miesięcznym futrze!!

malutki kocurek przez starszą panią trzymany w transporterze bez wody, jedzenia i kuwety oczywiście ( pani się zarzeka, że daje mu jeść i pić) wygląda obrzydliwie 8O Jedno oko coś pomiedzy zaklejeniem a jakimś mięskiem, wszędzie ropa, drugie oczko do połowy już zaklejone. Koteczek jak furczy, że ledwie oddycha.
Babcia Mueller zabrała go już chyba 5 dni temu. Lekarz jakiś przepisał gentamycyne i synulox w tabletkach - oczywiście ani jedno nie napoczęte!!


Maluszek, jak tylko go wzięłam do rąk, zaczął biedaczek ugniatać jak wariat:)
Ratunku, ja nie mogę go wziąć do siebie bo Kasia jest nie szczepiona no i znowu ma nawrót kk :(

rozpacz...


:strach:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26877
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sie 06, 2008 16:37

Tweety,
przyszedl mi do glowy pomysl, tylko pewnie raczej nie do spelnienia. ale spróbuję:
Czy byłaby możliwość na parę dni do Chirona tego malucha jednego dać ( albo maluchów więcej - rodzeństwo, jeśli udałoby mi sie ich złapać - wszyscy z kk). tak, żeby go/ich doprowadzili do uzytku zamin pójdą na urlop. U mnie są rodzice 15.08., więc nie mogę mieć niczego na mieszkaniu. Ale 17.08 juz mogłabym tego malucha wsadzic do jednego wolnego pokoju...
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro sie 06, 2008 18:14

kosma_shiva pisze:Tweety,
przyszedl mi do glowy pomysl, tylko pewnie raczej nie do spelnienia. ale spróbuję:
Czy byłaby możliwość na parę dni do Chirona tego malucha jednego dać ( albo maluchów więcej - rodzeństwo, jeśli udałoby mi sie ich złapać - wszyscy z kk). tak, żeby go/ich doprowadzili do uzytku zamin pójdą na urlop. U mnie są rodzice 15.08., więc nie mogę mieć niczego na mieszkaniu. Ale 17.08 juz mogłabym tego malucha wsadzic do jednego wolnego pokoju...


mozna je przywieżć po 16-stej. Ale bedę potrzebować chyba Twojej pomocy w transporcie, bo moje auto u mechanika i nie wiem kiedy do odbioru :twisted: Potrzeba zabrac stamtąd kociczkę, która jest do odwiezienia w okolice ul Prądnickiej, ona własnie zwolni klatkę dla maluchów.
Jednak trzeba miec na uwadze, że od 17-stego Chiron jest nieczynny i musimy wszystkie koty stamtąd ewakuować

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 06, 2008 18:33

to wspaniała informacja!! :D

Plan na jutro mam taki:
Rano jadę do p. Mueller pa biedaka i moze przy okazji inne uda się złapać. wracam do domu po Kasie, jadę z bandą do krak-vetu. Następnie, hmm, nie wiem jak to zgrać, ale pomyslę, odwiozę te co należy do Chirona, stamtąd kotkę mogę odwieżć w okolicę Prądnickiej, no a Kasię do domku:)

Tylko muszę jeszcze wytłumaczyć pewnemu panu, że jest to niezbedne i do zycia konieczne:P

A no i poproszę cos więcej na temat lokacji na Prądnickiej
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro sie 06, 2008 18:36

prądnicką mogę sie zając ja
:-)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 06, 2008 18:46

BarbAnn, witam, ale czy Ty byś mogła zabrac z Chirona tę kociczkę przed moim dotarciem tam? Musimy jakoś to zgrać w czasie. ppppppppppppppppppppppppppppppppppppppp;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;

y to moja Kasiula pisze razem ze mną :)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Śro sie 06, 2008 18:52

BarbAnn pisze:prądnicką mogę sie zając ja
:-)


Basiu to jest ta kotka, którą Ty przywoziłaś ale odwieźć trzeba do innej pani, bo tamta się już urlopuje. W każdym razie w tamte okolice.
Wielkie dzięki :1luvu:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 06, 2008 19:01

jutro mam czas do 14 tej
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 132 gości