No więc jak już mówiłam, jest być może u mnie szansa na tymczas, mówię być może, bo wiecie jak trudna to decyzja, szczególnie jeśli ma się swoje liczne stadko. Tylko kurka wodna, nie wiem którego bym wybrała, z jednej strony myślę, że powinnam wziąść takiego, któremu szybko znajdę dom, nie oszukujmy się ludzie chcą młode, zdrowe, piękne, z drugiej zaś strony, tak od serca wzięłabym kalekę ale boję się, że nie znajdę mu domu, a kolejny kot na stałę........... a życie długie i kolejne kocie nieszczęścia w drodze. Na pewno nie może zarażać, nie moge swoich narazić, może jakiś wyrzucony przez właściciela. Dowiedz się proszę o tą czarną, co pani miala ją odebrać do końca lipca, ciekawe czy się cholera zgłosiła

i o tego syjama, i te młodziutkie, i............ no właśnie, kurde, wszystkie

załamka. Moja mama mówi, żebym przestała szperać na forum ale gdybyśmy wszyscy przestali to co z tymi biedakami by się stało???