Syjamy w nowym domu-juz wszystko dobrze!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 22, 2003 9:17

Olivio, niestety masz racje
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Śro paź 22, 2003 9:20

Weta do domu z kropówką i aminokwasami.
Strzykawka 20-tka i słoiczki Gerbera z indykiem. I pchać na siłę.
Możesz spróbowac go odsikac tak jak małe kociaki, przez pocieranie cewki moczowej wilgotna szmatką.
Boszsz.. ale się narobiło!!!

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro paź 22, 2003 9:43

Jejku... Trzymam kciuki za powodzenie akcji.

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 22, 2003 9:48

Olivia pisze:i do weta, po jakieś elektrolity i mieszanki odżywcze.
.

Właśnie. Co najmniej nawodnienie i glukozę. I coś na zmniejszenie stresu. A poza tym faktycznie niech ma święty spokój...

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 22, 2003 10:36

Kazia pisze:A czy nie ma możliwości poprosić weta do domu?
Dla kotów bylby to mniejszy srtres...


Lulek, jakbyś potrzebowała weta do domu, to polecam Ci lek. Beatę Hahn, ona właśnie jeździ na wizyty domowe. Jest kochana, zajmie się Twoim kotem jak swoim. Trzymam kciuki!
tel 236-66-63
kom. 0502-532-569
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Śro paź 22, 2003 15:45

Ale sie proobilo :( Trzymam kciuki za zdrowie kocurka i aklimatyzacje dwojki
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 22, 2003 20:15

Lulek, jak się czują kotki?

ElaKW

 
Posty: 3788
Od: Śro mar 05, 2003 15:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro paź 22, 2003 22:14

rrrany, trzymam kciuki za pomozenie...
cos na odstresowanie by sie przydalo... ten homeopatyczny uspokajacz to pewnie za slabe :-( i trzeba czekac na efekt... biedny kotek :-( Jednak, jest dla niego nadzieja, ma dom i czlowieka, ktory mu pomoze przejsc ten stres!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88017
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro paź 22, 2003 22:35

A jak nazywal sie ten lek uspakajajacy, ktory pojawil sie w watku o Bziku? Moze to pomogloby kotom zapomniec o tesknocie?

Biedne koteczki. Biedny Lulek.
Bedzie lepiej. Musi! :ok:

Sigrid

 
Posty: 6680
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Czw paź 23, 2003 6:26

Meldunek :
1. Dzień wczorajszy (środa)- Misia jest gryząco-drapiąco-sycząco-warcząca, więc się do niej na razie nie zbliżam, skoro sobie nie życzy.
Julek bidulek, wyciągnięty na siłę spod szafki w kuchni i położony na siłę na moim brzuchu, leżał przez 2 godziny i drzemał :lol: Nie wiedziałm jak mam wstać ,bo już było pózno i chciało mi się spać. Potem uciekł spowrotem pod szafke w kuchni i siedział tam całą noc.
Siusiu i kupki nadal nie było.
2. Dzień dzisiejszy (czwartek)- stała się rzecz niesłychana :lol: :lol: :lol: :lol: Misia zrobiła kupkę i siusiu, zjadła troszeczkę suchego.
A Julcio zrobił siku i wypił spodeczek smietanki. I co najważniejsze pirwszy raz wyszedł spod łóżka (bez wyciągania na siłę) i przeszedł się przez 1 sekundę po pokoju.
Czy to juz początek końca kryzysu?
Lucyna i moje kotki
Obrazek

lulek

 
Posty: 291
Od: Pt sie 30, 2002 10:07
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw paź 23, 2003 6:29

Aha! Mam na dzisiaj na 19.00 zamówioną wizytę pani wet, którą poleciła kordonia. Po dzisiejszym rannym sukcesie myślałam nawet żeby ją odwołać, ale chyba jednak nie, zobaczymy co ona powie. Jak myślicie?
Lucyna i moje kotki
Obrazek

lulek

 
Posty: 291
Od: Pt sie 30, 2002 10:07
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw paź 23, 2003 6:41

Ja tylko chciałam wyrazić swoją radość, że z kotkami lepiej, wygląda na to, że będzie już teraz CORAZ lepiej. Wetka może lepiej niech przyjdzie? No nie wiem, może inni doradzą, można narazie odwołać żeby się kotki nie stresowały :? ale znowu lepiej żeby sprawdził wet czy nie są odwodnione itp. Na pewno zaraz ktoś doradzi coś konkretnego :lol:

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Czw paź 23, 2003 6:45

Mysle, ze koniec kryzysu!
Bialas jak sie przelamala i zjadla pierwsza chrupke to juz potem wciagala jedzenie bez problemu. Co prawda zaufania to do nas nie miala za grosz jeszze dlugo, ale i to z czasem przyszlo :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88017
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw paź 23, 2003 7:29

lulek super- :lol:
jeszcze kawal drogi przed Toba, ale bedzie dobrze- a to najwazniejsze
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw paź 23, 2003 7:33

Ciesze sie, ze kotki zaczynaja sie przyzwyczajac :D :ok:
Obrazek

M.

 
Posty: 3298
Od: Wto lut 05, 2002 11:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek, Sillka i 1567 gości