
OJ a nie jest to po prostu strupek po szczepieniu lub zastrzyku? Takie rzeczy się potrafią nieźle paprać
Ja naprawdę nie jestem pewna - może być i tak, w końcu Dot ledwie tydzień temu skończył dostawać zastrzyki... ale z drugiej strony znalazłam jeszcze dwie małe ranki, takie lekko brązowe i lekko paprzące się w dwóch jeszcze miejscach "niezastrzykowych". Może to też nic, ja nie wiem. A od wczoraj ten strupek urósł dwa razy.
Denerwuję się, bo to wygląda inaczej niż to, co było u moich kotów wcześniej. Specjalnie dlatego pojechałam do weterynarza, a mam teraz takie urwanie głowy, że koszt czasowy był naprawdę przytłaczający... A po takiej diagnozie... Sorry. To nie ja się mam na tym znać. Albo przynajmniej mam prawo nie wiedzieć JESZCZE co to jest.

