ORZESZKI!PowstajeKOCIARNIA!PotrzebnaPOMOC!DomyDla MAluchów!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 06, 2008 19:25

Czy mnie się wydaje,czy ten nowy kierownik to jakiś sensowny człowiek?

ewar

 
Posty: 56250
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie lip 06, 2008 20:40

agnes_czy pisze:
wania71 pisze:Mnie marzyłoby się, żeby każdego z nich - na oko to są dzikusy - więc łatwo nie będzie (jedna buraska nieźle rokuje) , złapać, zrobić przegląd u weterynarza, chorego leczyć, niewysterylizowanego - ciachnąć i dopiero dawać do nowego pomieszczenia.
Jest ich mało,więc warto byłoby to towarzystwo teraz opanować.
Niektóre są bardzo chore, do tych kotów, bez żadnej kwarantanny wrzuca się następne, też chore. Mam na myśli te, które zabrałyśmy. Mój np., ma koszmarnego grzyba, więc się wzajemnie zarażają.
Samo wyłapanie ich stanowi spory problem, więc, jak się takiego delikwenta złapie, to koniecznie trzeba to wykorzystać i od razu do weta.
Ale to taka tylko pisanina, bo pomieszczenia brak i weta brak.
Już wcześniej myślałam o zakupie baraczku dla nich i może trzeba wrócić do tego pomysłu.

Waniu, takie też dostał polecenie. Ma też wyznaczyć jednego pracownika, który się będzie specjalizował w kotach- tzn poświęcał im więcej uwagi, obserwował, znał po imieniu i dokształcał się w kotologii :wink:
Weta nie ma, ale będzie- będzie rozpisany konkurs, a w międzyczasie kierownik ma sam zrobić rozpoznanie.
Prawdziwa kociarnia musi być zbudowana, ale wiadomo, że to potrwa. Na okrez przejściowy rozważamy w RSOZ możliwość zakupu barakowozu czy jakiegoś takiego domku przenośnego, który będzie mógł i później służyć np za kwarantannę.
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 07, 2008 4:20

oby to był ktos sensowny, trzymam kciuki!
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro lip 09, 2008 11:13

Ale swoja drogą tymczasy też by się przydały :roll:
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Nie lip 27, 2008 19:12

czy wiadomo coś co u Orzeszków?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Czw lip 31, 2008 11:40

Hm, wczoraj siedzialam sobie na Rynku w Krakowie i co chwile wpadały mi do piwa żółte liscie z drzew (na Rynku jest pare drzew :lol: )

Jesień się zbliza.... Potem zima....

Co z Kotami w Orzechowcach, jest jakas szansa na pomieszczenie dla nich :?: Czy potrzebna jest jakas pomoc w tej kwestii :?:
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 31, 2008 20:40

martwię się...sa jakieś wiesci od nowego kierownika?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro sie 20, 2008 8:45

Podrzucam, jakby nie było zbliża sie jesień, a za nią zima.....
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 01, 2008 14:57

Tak tak! O Orzeszkach musimy pamietac caly czas ...

Jakies nowiny?
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Pon wrz 01, 2008 18:29

noo właśnie?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt wrz 05, 2008 12:24

Malutka bez łapki ma koci katar, co komplikuje sprawę transportu.
Na razie jest w lecznicy, teoretycznie mogłaby pojechać, dostanie leki, ale czy Domki - przystanki w Warszawie mogą przyjąć chorego kota?
Nie wiem już co robić, w domu mam trzy nieszczepione koty, przewieźć ją mogę, ale przetrzymać nie bardzo.
anastasia przyjmie ją, ale ciągle brak transportu.

Poza tym kierownik prosi o domki dla maluszka, który teraz przebywa w lecznicy,bo nie jadł jeszcze samodzielnie.
I dla kotka czarnoszarego, młodziaka, zaszczepionego przedwczoraj, który siedzi w klatce w schronie.
Obiecałam pojechać tam na początku przyszłego tygodnia i pstryknąć fotki.

W Orzechowcach ciągle nie ma kociarni i sytuacja nie jest do końca opanowana, ale Kierownik jest fajny i warto mu pomóc, bo naprawdę walczy o te kociaki.
To, że są leczone, że izoluje, czuje się, że mu zależy na każdym zwierzaku.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Wto wrz 16, 2008 8:12

Podrzucę, aby temat nie zginął :!:
Obrazek Frania 03.01.2013 [*] na zawsze w moim sercu

madziaki

 
Posty: 2471
Od: Sob lip 15, 2006 16:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 23, 2008 10:36

Podnoszę!

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pon wrz 29, 2008 22:17

agnes_czy pisze:Byłyśmy dzisiaj z Gunią i z Haliną w Orzechowcach pogadać z kierownikiem na temat kociarni.
Trzeba przyznać, że zmiany robią wrażenia, i to kolosalne... Rozstawiono drugą "szeregówke" boksów dla psów, panowie właśnie na wyrównanym terenie rozstawiają trzecią, większość bud, dzięki wysiłkom wspaniałych wolontariuszy i hojności sponsorów wymieniono na nowe- piękne, wygodne, ocieplane. Wprawdzie jeszcze nie we wszystkich boksach wymieniono ogrodzenie, ale za to wymieniono bramki na "otwieralne" i widać, ze są otwierane kilka razy dziennie: czyściutko, świeża woda, nie słychać przerażajacego wycia głodnych zwierząt. Psy wprawdzie poszczekują, ale tak, żeby zwrócić na siebie uwagę i zwabić człowieka... Dziś akurat uwijali się Albiemu, Halcia, Szpilka i Żaba (ten Żaba :wink:)
Projekt w zasadzie już powstał, budowa ma ruszyć niebawem, jak tylko ekipa upora się ze składaniem nowych boksów dla psów. Rozpadający się baraczek zostanie rozebrany, a na jego miejsce będzie niewielki budyneczek z pustaków, 25 m2, bo tylko tyle można wystawić bez zezwolenia na budowę, 2 pokoiki z oddzielnymi wejściami z korytarzyka-śluzy, łączącego nową kociarnie z budynkiem głównym, wyłożone płytkami ceramicznymi i, jeśli starczy kasy, ocieplone styropianem i jakąś płytą. Pan... chyba Zbyszek, majster od tych wszystkich prac budowlanych, bardzo fajny, rzeczowy, rzetelny pracowity i zwierzolubny człowiek, ma zrobić kosztorys. Wstępnie oszacował taki budyneczek na ok 20 tys. zł. i na tyle by nam starczyło, ale... marzy się nam jeszcze centralne ogrzewanie 8) I tak trzeba te pokoiki jakoś ogrzać, a jak już robić, to porządnie, zwierzaki, szczególnie te chore, małe, po sterylkach... bardzo potrzebują ciepła. Takie ogrzewanie, dla całego budynku, kosztowałoby ok 8 tys. Część tej kwoty jeszcze spróbujemy wysupłać ze skarbonki naszego Stowarzyszenia, ale teraz bardzo przydałaby się pomoc Przyjaciół Orzeszków, tym bardziej, że w schronisku bardzo brakuje zamrażarki. Jak na ironię, bo przybyło zapasów, których niie ma gdzie przechowywać...
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 30, 2008 8:21

do góry
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 284 gości