Płaczek FeLV+ jest kocim aniolkiem.Żegnaj sloneczko [*]

[milenap]

cioteczki albo zapracowane albo o nas zapomniały

[Anna Rylska]

ja pamiętam ale jakos tak i czasu brak i stes straszny ze nie mam głowy do niczego

ciekawe jak kocius sie czuje? dzwoniłaś może?

[milenap]

wiem Ania jak to jest, tak sobie czasem prowokuje

nie, nie dzwoniłam, jade po niego od razu po pracy i wracamy do domku

pewnie i tak bedzie smutny, bo przecież moze myśleć, ze go zostawialam...w końcu raz stracił dom i wie co to znaczy. Jak go po tym długim pobycie w szpitalu chcioałam zabrać do weta, to na początku strasznie sie bał, dopiero po jakimś czasie zaufał i zobaczył, że do domku wracamy, a teraz znów będzie się bał

[milenap]

zmykam po mojego smierdzielka..już sie nie moge doczekać żeby go zobaczyć

[Meg9]

pisz, Milenka, co u was ??

[mumka27]

jak tam Płaczulek? wysłałam przelewik mały

[milenap]

już jestem, mumka dziekuję bardzo! zaraz wpisuje do rozliczenia (tak dla przypomnienia, rozliczenie cały czas aktualizuję na pierwszej stronie tego wątku, w moim poście)

zabrałam wczoraj śmietrdzielka do domu, smutny był, jak po niego przyjechałam ale w domku od razu włączyła sie syrena: JEEEEEEŚĆ! czyli Płaczuś w formie qpka nadal żelowa, ale pupka działa, Płaczus kontroluje pewne sprawy

było mycie sierści, przy łapkach mnie użarł

niestety na łapkach znów skóra zaczerwieniona, od tego jak ciekło po tych nóżkach, ale z tym to sobie raz dwa poradzimy, już łapki smarowane, natłuszczane, także zejdzie szybciutko! no i pojawia sie meszek coraz większy, na łysej szyjce też!

potem sie mizailiśmy, były baranki, przytulanki, pocałunki kochany jest koteczek poukładałam mu w łazience jego kocyki i taki puchaty dywanik łazienkowy (bardzo lubi na nim leżeć), ale wczoraj na niego nalał, no cóż musi być kara za zostawienie kocurka w szpitalu

ale ja się z nim zżyłam już... no tak strasznie mi go brakowało!

dziś tez jedziemy jescze na zastrzyki, musi się qpal ustabilizowac!

[Bazyliszkowa]

Płaczusiu, czy to już tak zawsze musi być - dwa dni lepiej, dwa dni gorzej? Trzymaj się koteczku

[milenap]

Płaczusiu, czy to już tak zawsze musi być - dwa dni lepiej, dwa dni gorzej? Trzymaj się koteczku

Bazyliszkowa jak ja bym chciała, zeby były już tylko te lepsze dni...

naprawde mam nadzieje, ze zostały wybite juz wsyztskie robale i nic nam już nie bedzie powodowało takich akcji

[puss]

barek dla Płaczka http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3337225#3337225

[milenap]

puss dziekujemy Ci bardzo!

to zamieszanie z Płaczkiem po jego odbiorze ze szpitala, to było chyba jakieś zrządzenie losu...bo jak teraz popmysle co ja bym Ci puss na głowe zrzuciła

[mumka27]

kochany Płaczek, pomiziaj go ode mnie!

[milenap]

kochany Płaczek, pomiziaj go ode mnie!

mumka zqałatwione, to jest coś co Płaczus baaaardzo lubi

[mumka27]

to miziam wirtualnie cały czas a Ty mu przekazuj

[milenap]

mumka Placzus pomiziany!

biegunka nadal sie utrzymuje, ale jest apetyt i zwieracz działa taka mała rzecz, a jak cieszy dzis znów jedziemy do weta na zastzyki, ja już niedługo zamieszkam w tej lecznicy dzis muszę sie rozliczyc za cały tydzień, bo już byłam zupelnie bez kasy, ciekawe ile zapłace i znów trzeba pasze dla żarłacza kupić