Never pisze:Super, gdyby udało się jednak znależc lecznicę do sterylki w okolicach - czyli w Trójmieście (...) A ptrzy sterylce kocurów całą sprawę mozna by załatwić w weekend
Tak myślę, myślę i się zastanawiam czy mogłabym pomóc, ale...
1. W maju odeszła Dakota na nie wiadomo co. Podejrzewana była pp, ale to tylko "domysły" i równie dobrze to mogła być jakaś wada genetyczna czy jeszcze coś innego
2. Musiałabym przekonać TŻ żeby kolejny kot mógł zamieszkać przez kilka dni w łazience
Z drugim punktem może nie być większego problemu. Nie wiem tylko czy przechowanie, nawet dwudniowe, osłabionego kastacją kota nie byłoby narażaniem jego zdrowia/życia , jeśli u mnie faktycznie była pp
Akira dołączyła do nas dwa tygodnie po odejściu Dakoty. Była tydzień po pierwszym szczepieniu i żadnych objawów pp nie miała, tak samo jak Cziki. ...ale to pewnie nie dowód na to, że pp nie było 