Ciachamy bezdomność cały rok, cz.2, Licznik: 351 + 151= 502

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 27, 2008 17:49

super :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie lip 27, 2008 18:34

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pon lip 28, 2008 7:41

Ciach! :D
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 28, 2008 19:56

Ciach ciach hop! :D

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 31, 2008 23:30

hop
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Pt sie 01, 2008 20:18

Cichy Kąt pisze:hop

co słychać na froncie? :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro sie 06, 2008 21:17

Dzisiaj zostały wysterylizowane dwie kotki z Bytomia. Jedna staruszka, która ma małe kociaki /już samodzielne/ miała przy "okazji" amputowany ogonek. Kotka wczesniej miała wypadek i ogon w sumie sam jej odpadł. Został ropiejący kikut. Macice miała juz w takim stanie, że kolejnej ciąży by nie przeżyła :( . To był ostatni moment. Kotka nie wróci do piwnicy, Dziewczyny, które ja złapały na sterylkę będą szukały jej domu i jej kociakom też :D . Druga kotka to podwórkowiec z dzielnicy Bytomia Stroszka. Jest piękna ruda i nie wiem jak taki egzemplarz może sie po ulicy poniewierać.
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Czw sie 07, 2008 14:27

Cichy Kąt pisze:Dzisiaj zostały wysterylizowane dwie kotki z Bytomia. Jedna staruszka, która ma małe kociaki /już samodzielne/ miała przy "okazji" amputowany ogonek. Kotka wczesniej miała wypadek i ogon w sumie sam jej odpadł. Został ropiejący kikut. Macice miała juz w takim stanie, że kolejnej ciąży by nie przeżyła :( . To był ostatni moment. Kotka nie wróci do piwnicy, Dziewczyny, które ja złapały na sterylkę będą szukały jej domu i jej kociakom też :D . Druga kotka to podwórkowiec z dzielnicy Bytomia Stroszka. Jest piękna ruda i nie wiem jak taki egzemplarz może sie po ulicy poniewierać.


Dziewczyny gratulacje wielkie. Strasznie sponiewierane przez życie te bezdomne koty :cry: :cry: :cry: W koncu spotkało je tyle dobrego dzięki Wam :1luvu: Jak dobrze, że ta staruszka nie będzie się już poniewierać...

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Nie sie 10, 2008 20:17

08.08.08. (co za data!) został wykastrowany wolnożyjący kocurek, który dostał robocze imię Pum.
09.08.08. zabieg kastracji przeszła jego wolnożyjąca "żona", która dostała swoje imię - Mamele. Będziemy jej szukać domu, bo jest stara i łagodna.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro sie 13, 2008 22:32

ryśka pisze:08.08.08. (co za data!) został wykastrowany wolnożyjący kocurek, który dostał robocze imię Pum.
09.08.08. zabieg kastracji przeszła jego wolnożyjąca "żona", która dostała swoje imię - Mamele. Będziemy jej szukać domu, bo jest stara i łagodna.



:dance: :dance2: :dance:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pt sie 15, 2008 15:50

Właściciele domu, w którym mieszkamy mają kotkę. Hm, mają... Po wprowadzeniu zapytaliśmy kiedy zostanie wysterylizowana. Po pierwszej ciąży... Pierwsza ciąża, nie wiem co z kociakami. Teraz druga - nie wiem co z kociakami. Kotka chudnie. Kiedy wyjeżdżają zostawiają ją bez jedzenia, w upał nie ma nawet wody. Pomieszkuje u nas, kupujemy jej jedzenie. A teraz - następna ruja! W nocy wyciągnęłam ją spod samochodu. Dwa dzikie norwegi omal jej nie wykończyły. Była tak znerwicowana, że ugryzła mnie i osyczała, kiedy chciałam ją pogłaskać - a to bardzo, bardzo łagodny kot. Zostawiłam ją w pokoju na noc z jedzeniem ,bez kuwety, bo musiałam odizolować ją od mojego kota, który ją bije. Stwierdziłam, że dłużej tego nie zniosę, ale nawet jeśli wypowiedzą nam mieszkanie, muszę ją wysterylizować i koniec. Kosztuje to fortunę i boję się, że kotka może mieć chipa - wtedy chyba nikt się nie zgodzi na zabieg. Jakby co to powiem, że myślałam, że to jakiś inny, podobny kot, bo głodny, nie ma gdzie spać i wychudzony... Szukam jakiejś fundacji - może mają zniżki na zabiegi. Ci ludzie są naprawdę zamożni, myślałam, że w Norwegii bardziej dba się o zwierzęta. Normalnie czuję się tu jak w domu :cry:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Sob sie 16, 2008 13:16

Chiara, bardzo Ci współczuję :( okropne jest, kiedy człowiek zdaje sobie sprawę z tego, że zło jest wszędzie...

Daj znać, jak akcja pójdzie (szczerze mówiąc, nie wierzę żeby tak zaniedbany kot miał chipa!)

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 19, 2008 21:51

Snake do azylu przeszedł sam, pewnie biedny nie wiedział co go czeka :wink: Vinci miał świeżba i troszeczkę musiał poczekać na swoja kolej. Dzisiaj obydwa zostały wykastrowane :D
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Post » Wto sie 19, 2008 22:09

:ok: świetnie!

Szykuje się zakup nowej klatki-łapki dla Krakowa :D prace trwają...

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 20, 2008 20:03

Dwie kotki wolnożyjące, które złapała karmicielka zostały dziś wysterylizowane. Tym razem były to kotki osiedlowe z Piekar Śl. Na razie dochodzą do siebie :D
ObrazekObrazek

Cichy Kąt

 
Posty: 488
Od: Czw lut 21, 2008 21:25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 844 gości