Papużka - w nowym domu

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie lip 27, 2008 17:43

Papusza już w nowym domu!
:dance2: :dance2: :dance2: :dance2: :dance2: :dance2: :dance2:

Dom "oświecony" (np. okna zabezpieczone), z wieloletnim doświadczeniem z psami i kotami. Teraz Papusza będzie towarzystwem dla 10-letniej Kizi. Początki były dosyć typowe: obydwie panny schowały się skutecznie, Papusza pod kanapą, rezydentka Kizia w swoim koszyku. Więc nowi Państwo podpisywali umowę nieco "w ciemno" :wink: :lol: - widzieli kicię tylko przez jakieś 3 sekundy, które minęły od otworzenia transportera do skoku pod kanapę. :lol:

I tak po 3-miesięcznym pobycie Papuzi w leśnej strefie sanatoryjnej, dziewczyna powróciła do stolicy, w samo centrum. :D
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie lip 27, 2008 17:51

to wspaniała wiadomość!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wszystkiego naj naj lepszego Papużko w nowym domku!!!!!!!!!!!!!!!! :D
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie lip 27, 2008 18:33

Swietnie, ze koteczkama juz swoj domek. No i dodatkowo nie bedzie sie nudzila z nowa kolezanka :D

adamiakpl

 
Posty: 208
Od: Wto lip 08, 2008 14:32
Lokalizacja: Warszawa - Francja

Post » Nie lip 27, 2008 19:06

Gratulacje dla Papużki! No i kciuki za pomyślną integrację dziewcząt ;)
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie lip 27, 2008 21:37

Na razie pod kanapą jest najlepiej. :roll: Chrupki są OK, ale po jedzeniu należy schować się z powrotem. :roll:
Przejdzie jej. :ok:


BTW, Anuk dzisiaj widziałam "naszego" kociaka. Jestem przekonana, że ktoś się nim zajmuje - jest zadbany, czyściutki i chyba olewa moje jedzenie. 8)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon lip 28, 2008 11:22

Papusza cały czas płacze pod kanapą. Syczy na Panią. Pani brzmi na zniechęconą.
Czyżbym cieszyła się przedwcześnie? :?
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon lip 28, 2008 11:53

Niech pani da jej więcej czasu.
Ile czasu minęło odkąd jest w nowym domu?
Przecież nie można wymagać od kota, żeby natychmiast kochał nowy dom :(.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lip 28, 2008 12:00

ariel pisze:Niech pani da jej więcej czasu.
Ile czasu minęło odkąd jest w nowym domu?
Przecież nie można wymagać od kota, żeby natychmiast kochał nowy dom :(.


Dokladnie.

Nowy dom, nowa wlascicielka i druga nieznana kotka, nic dziwnego ze Papuzka jest troche niesmiala.
Potrzebny jest czas i cierpliwosc :wink:

adamiakpl

 
Posty: 208
Od: Wto lip 08, 2008 14:32
Lokalizacja: Warszawa - Francja

Post » Pon lip 28, 2008 12:05

Mówiłam. :oops:
Ale pewnie znacie ten ton głosu, kiedy nie słychać w nim już czułości dla zwierzaka... Będziemy w stałym kontakcie telefonicznym i w zależności od zachowania Papuzi dzisiaj - zobaczymy co dalej. To znaczy czy zostaje czy wraca...
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon lip 28, 2008 12:10

Kochana, ja nie mówię, że nie mówiłaś.
Mnie po prostu zdumiewa/ przeraża/ wnerwia, że ludzie mogą być tak beznadziejni i nie dać zwierzęciu nawet cienia szansy na przyzwyczajenie się do nowych warunków.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lip 28, 2008 12:24

Agneska pisze:Dom "oświecony" (np. okna zabezpieczone), z wieloletnim doświadczeniem z psami i kotami.


Jesli od razu chcieliby ja oddac, to znaczy ze az takiego dobrego doswiadczenia nie maja :evil:

adamiakpl

 
Posty: 208
Od: Wto lip 08, 2008 14:32
Lokalizacja: Warszawa - Francja

Post » Pon lip 28, 2008 13:03

zapowiadał się fajny domek :roll:
ja trzymam kciuki za Papuzię. mam nadzieję, że nowi opiekunowie ją pokochają i zostanie z nimi.

puss

Avatar użytkownika
 
Posty: 11741
Od: Czw lis 09, 2006 13:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 28, 2008 21:39

Rozmawiałam dziś wieczorem z Panią przez 20 minut. Przez cały czas słychać płaczącą Papuzię. :cry: Bez przerwy - i tak jest od wczoraj.
Drugą dobę nie je i nie pije, nie wychodzi spod kanapy.
Pani jest cały czas w domu, próbuje uspokajania, zachęcania. Próbowała z rozmaitym jedzeniem, Feliway'em, kocykami. Pani stresuje się tym placzem, podobno nawet sąsiedzi pytali co się dzieje (zaniepokojeni miałkoleniem).
Jutro jadę, będziemy razem próbowały coś wymyśleć.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon lip 28, 2008 21:51

O matko :(. Papuzia jak mój Beż.
Oby się przełamała :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lip 29, 2008 5:31

trzymam kciuki....ona tęskni za Tobą chyba....
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości