Kocia Ferajna- Kludi, Walduś i Rudzielczyk

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 28, 2008 7:43

Pisałam juz wcześniej że mojej babciu niuńka urodziłą maluszka. Oto jego fotka.
Obrazek Obrazek
W domu trwa konkurs na imię kitajca- dla chłopaka.
Szukam również dla niego kochajacego domu- oczywiscie po skonczeniu 2 miesiecy jak zacznie sam jesć.

kludi

 
Posty: 41
Od: Pon lip 21, 2008 8:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 28, 2008 8:58

Kludi a może udałoby się kotkę wysterylizować? :oops:

A maluszek świetny, taki pingwinek słodziutki! :)

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 28, 2008 9:30

O kastracji kocicy myśle cały czas, ale babcia boi sie że nie będzie w stanie opiekować się Niuńką po cieciu brzuszka.

kludi

 
Posty: 41
Od: Pon lip 21, 2008 8:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 28, 2008 9:38

To może na ten czas Ty przejmij opiekę nad nią? to jest tylko kilka dni

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 28, 2008 9:47

Masz rację. Jak maleńtas podrośnie porozmawiam z babcią. Obecnie nie bedę jej stresować. Najwyzej będę wprowadzać babcię w temat kastracji bardzo powoli.

kludi

 
Posty: 41
Od: Pon lip 21, 2008 8:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 28, 2008 9:53

Na razie nie rozmawiaj z nią. Nie ma sensu jej stresować, znajdź dobrego weterynarza, dowiedz się dokładnie co i jak, pomyśl nad argumentami dla babci. No ale myślę, że się zgodzi :)

A Rudzielczyk to faktycznie wow wojownik, ciekawe co go tak zezłościło.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 28, 2008 10:14

Teraz to będę myśleć pewnie o adopcji a potem jak bezstresowo przekonać babcię. Maleńtasa chyba nazwę Czu Czu. Wprowadził bardzo dużo radości w życiu babci.
Oby znalazł dom, bo babcia ma już synka po Niuńce- Cacka.

kludi

 
Posty: 41
Od: Pon lip 21, 2008 8:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon lip 28, 2008 10:23

Dopiero jak piszę te słowa to zdałam sobie sprawę że kociarą zostałam przez babcie. :lol:

kludi

 
Posty: 41
Od: Pon lip 21, 2008 8:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt sie 01, 2008 13:39

Wczoraj postanowiłam profilaktycznie odrobaczyć kiciaste. Przeżyłam koszmar. Juz nigdy więcej!!! Zostałam podrapana i opluta przez własne koty.
Na początek włożyłam tabletkę do kawałka surowego mięsa z piersi kurczaka. Zarówno Waldek jak i Rudy wyczuli i wypluli mięso z tabletką. Koleżanka poradziła rozpuścić tabletkę w łyżeczce wody. Tak tez zrobiłam. Złapałam Waldka za kark i wcisnęłam strzykawką zawartość do paszczy. Wściekłość Waldka była okrutna. Wypluł chyba wszystko co mu wstrzyknęłam i biegał jak opętany.
W drugiej kolejności zapodałam rozpuszczona tabletkę Kludiśce. Dość że mnie podrapała do żywego miecha to i opluła.
Stwierdziłam, że ponownie spróbuje podać "na mięso". Kludiśce dałam spokój- bo i tak surowizny nie jada. Odkroiłam delikatnie kawałek mięska, delikatnie włożyłam ćwiartkę tabletki do mięsa i zakleiłam drugim kawałeczkiem mięsa tak żeby nie było żadnego okruszka po tabletce. Rudy się skusił i połkną. Waldek po długim czasie nabierania ponownego zaufania do mnie również złapał przynętę.
Uf udało się. Ale w przyszłości to nie wiem co zrobię.

kludi

 
Posty: 41
Od: Pon lip 21, 2008 8:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 06, 2008 7:04

Oj to faktycznie ciężkie przeżycia miałaś... :D Moje kociska też zawsze walczyły jak lwy przy podawaniu wszelakich tabletek. Pozdrawiam gorąco z rana :D :ok: :ok: :ok:
Obrazek Klara, Tosia i Pingwin fotostory--->zapraszamy :)
Maciuniu ['] Pompuś [']

olusiak81

 
Posty: 1114
Od: Śro sie 15, 2007 18:14
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 06, 2008 12:41

Wybieram sie na urlop.
Muszę obkupić moje koiaste, gdyz opiekę nad zwierzyną powierzam teściowej.
Zawsze sie martwię w takich chwilach, bo kociaki będą całymi dniami na dworze. A nocki również czasami spędzaja na dworze.
Bardzo sie martwię. :strach: :strach: Osobiscie zawsze pilnuję zeby po 19-tej wieczorem cała trójka była już w domu.
Ale co tam. Pewnie wszystko będzie dobrze tak jak co roku.

kludi

 
Posty: 41
Od: Pon lip 21, 2008 8:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt sie 22, 2008 7:18

Jak tam kludi, już wróciłaś? Jak kociaki, przeżyły rozstanie? :wink:

Pozdrawiam gorąco Ciebie i całą kocią ferajnę :D
Obrazek Klara, Tosia i Pingwin fotostory--->zapraszamy :)
Maciuniu ['] Pompuś [']

olusiak81

 
Posty: 1114
Od: Śro sie 15, 2007 18:14
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto sie 26, 2008 7:30

Dzień Dobry.
Już wróciliśmy. Kociaki przeżyły, ale również utyły. Teściowa karmiła je wyśmienicie. Nie wspomne o moich psach, których brzucholce zrobiły się pulchne i okrąglutkie.

Niestyty Rudzielczyk znowu dostał uczulenie. Myslałam, że jak kupię RC, Perfectę czy Sanabelle to bedzie wszystko OK. Co gorsza zjadły wszystko i teraz nie wiem na którą karme ma uczulenie ale podejrzewam, że na Perfectę. Rónież jego ucho zostało nadgryzione prawie na wylot.
Przeraźliwie miauczy na mój widok i domaga się miziasiów i pieszczot.

Oczywiscie pozostałe kociaki również nie odstepuję mnie na krok.
Bardzo teskniły za nami. Nie mogę sie od nich uwolnić.
Waldek to chodzi ze mną nawet do WC.
Wieczorem cała trójca kładzie sie ze mną do łóżka i śpi całą noc. Waldek z lewego boku, Kludi z prawego a Rudy koło prawej nogi. O obróceniu sie w nocy nie ma mowy. Nawet nie drgną. Nie sądziłąm że kociaki tak mocno tęskniły. Chyba było im brak peszczot i całusków.

O kociastych nie mogłam nie pamiętać. Nad morzem mieliśmy pod domkiem kocią rodzinkę: mamuśkę i dwa czrno białe maluchy ok. 5 miesieczne. Mamuśce i maluchowi usunełąm kleszcza i je codziennie dokarmiałam. Po wyjeździe przekazałam karmę sąsiadom z domku obok (mieli ze sobą kocicę więc pomyslałam że pewnie lubią koty). Oby dobrzy ludzie o nich dbali.
Pozdrawiam wszystkich.

kludi

 
Posty: 41
Od: Pon lip 21, 2008 8:25
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw sie 28, 2008 10:22

To naprawdę słodkie, gdy koty są takie stęsknione i łaszą się do nas :love:
A mówią, że kot nie przejawia uczuć... :roll: Tez coś! A mój Wojtas też zawsze pcha się za mną do toalety, gdy go nie wpuszczam to leży pod drzwiami i mrukoli :)

To teraz chyba będziesz musiał posłać kociaki na małą dietę! Szkoda tylko, że Rudzielczyk dostał uczulenia, no i to przegryzione ucho :conf: :strach: Co się mogło stać?

Te koty na wyjeździe dobrze trafiły! :D To jednak prawda, że kociarz zawsze znajdzie jakiegoś kota, choćby na moment na wyjeździe. Może one po prostu wyczuwają dobre dusze? Nie bez powodu niektórzy uważają, że koty są z innego świata, zawsze jako towarzysz u czarownicy czy wróżki :wink:

Pozdrawiam gorąco!

PS. Fajną masz teściową, a tak się obawiałaś :wink:
Obrazek Klara, Tosia i Pingwin fotostory--->zapraszamy :)
Maciuniu ['] Pompuś [']

olusiak81

 
Posty: 1114
Od: Śro sie 15, 2007 18:14
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 03, 2008 12:27

Teściowa mam najlepszą na świecie :P Naprawdę.
Dwa dni temu myślałam że Kludiśka nie żyje :(.
Rano gdy TŻ wychodził do pracy Kludi wyskoczyła między nogami na dwór. Po przyjściu z pracy zawsze w takich wypadkach czeka pod drzwiami i domaga się jedzonka. Niestety tego dnia jej nie było, a była już godzina 17.00. Wołałam i wołałam. Bez skutku. Już byłam pewna ze jest po niej. Różne myśli przychodzą mi wtedy do głowy. Tym bardziej, ze Wikunia też zginęła w podobny sposób i niestety juz nie wróciła. Oczy zrobiły mi się mokre. Mój TŻ też nawołuje. Poszedł przejść się po okolicy czy nie leży rozduszona gdzieś na ulicy. Wrócił i nic. Więc sama siadałam na rower i pojechałam na poszukiwania. Zaglądałam pod każdy krzak, na rowy uliczne. Ślad ZAGINĄŁ.
Całą drogę ryczałam, robiłam sobie wyrzuty sumienia, że znowu spotyka mnie ta sama historia, że Kludinia była taka piękna, ze nie kupiłam jej ulubionych chrupków. Nagle po godzinie poszukiwań a byłą juz g.20.00 dzwoni mój TŻ ze moja kochana Perliczka wróciła i jest strasznie głodna. Gnałam co sił w nogach do domu na wycałowanie i uściskanie zagubionej. Nagadałam jej trochę, a ona tylko zamiałkała ze zdziewieniem"czego ode mnie chcesz??? Nie widzisz ze jestem głodna"
Teraz nie pozwalam jej na żadny wyskok przed powrotem z pracy.

kludi

 
Posty: 41
Od: Pon lip 21, 2008 8:25
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 136 gości