jak daje 1 puszeczke na 3 kocie zady (rzadko daje mokre




glosne mlaskanie



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Umyłem wczoraj w nocy kotkom małym małą ich kuwetkę. Potem jeszcze musiałem czyścić obie kuwety. Dziś rano też wyczyściłem. I niestety - wczoraj kupy były „lepsze", a dzisiaj znów kiepskie.
A wracając będę musiał zakupić żwirek dla nich, bo w szybkim tempie zużywają i już się prawie skończył.
Ale wczoraj kotki doprowadzały mnie do szału - gonitwy, ciągły łomot o podłogę, łomot klatką, brzęczenie myszek, piłeczek, skoki, drapania, bieganiny, upadki, młócki, wywracanie kuwety, toczenie ciężkich przedmiotów po podłodze, grzechotanie drobnymi przedmiotami po podłodze, wspinaczki, drapnięcia, etc., etc. - myślałem, że je zamorduję. (Sąsiadka raczej już nie sypia pod gościnnym, bo by zwariowała). Ale jak wychodziłem, to były już słodkie, spały, cztery, przytulone do siebie, w tym tchórzyk(*1) największy. A biało-czarny ze skośnym paskiem przez oko i czarną bródką(*2) spał na przyczajce tchórzyka - na poduszce przy biurku. Pogłaskałem te cztery i poszedłem - uspokojony już i znów kochający kotki, he, he.
tajdzi pisze:Jana, ty to masz normalnie szczęście mając takiego TŻta
Jana pisze:tajdzi pisze:Jana, ty to masz normalnie szczęście mając takiego TŻta
A jakie szczęście mają tujaki![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 577 gości