» Sob paź 18, 2003 18:35
Panowie, dołączam się do arii - uauauauauauauauauauauauauuuuuaaaauuuauuu kri ri kri....
Mara Jade (prosze mi nie wmawiać Skywalkera!)
Drotko, Mara też czasem ma uszka ciepłe, czasem zimne. To zależy od krążenia - przynajmniej u niej. Jak siedzi w cieple, albo poszaleje, to ma ciepłe, czasem wręcz gorące, jak zasypia, to jej chłodnieją, jak się zdenerwuje, to robią jej sie nie tylko zimne, ale i białe. Moja wetka mówiła, że koty mają taki mechanizm obronny - jak są w stresie, albo co, to im się naczyńka krwionośne kurczą, żeby nie krwawić w razie skaleczenia. A tak, wypromieniowują ciepło. Ty też chyba masz czasem ciepłe uszy.
BTW - dla mnie miarodajny jest nosek. Dopóki jest chlodniejszy od mojego ciala (badam ustami, a co, jak u dziecka), skórzasty albo mokry, wszystko jest OK. Kiedy miała raz podwyższoną temperaturę po sterylce (minimalnie, do 38,9) to na noseczku było od razu wyczuwalne. Czasem, jak się mopcno poskręca, też ma cieplutki, ale wtedy zawsze odczekam chwilkę, żeby "ostygł".
...