Wrocław- zaginął czarno-biały Pierrot-KTO COŚ WIE-nagroda!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 22, 2008 22:35

Ochroniarze z firny Skorpion są teraz absolutnie pewni, że na terenie przez nich ochranianym(teren po byłym targowisku obecnie prznaczony na budowę super hiper marketu kolo Astry) biega czarno-biały głodny kot.
Pewnie pomogła w tym ich przekonaniu moja obietnica wysokiej nagrody dla znalazcy kota.
Nie pozwolili mi pochodzić po tym terenie(przykro im , ale nie wolno), ale pozwolili ustawic klatke łapkę tuż przy ich stróżówce.
A więc klatka łapka(nowiutka przeznaczona dla dzikich z Trókąta) ustawiona. W środku nowy Whiskas z kawałkami śledzia i tuńczyka, a po drodze chusteczki nasączone walerianą.
Panowie sie martwią, że szczury zepsuja cała akcję, ale obiecali je wypuszczać z klatki w razie czego.
Nie wiem jaki biedak tam sie złapie....

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 23, 2008 14:03

:ok: za akcję'!!!
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 23, 2008 16:56

Tej nocy nic się nie złapało. Nawet sroka -sa za ostrozne i nie ciągnie je waleriana.
Ale klatka była ustawiona w złym miejscu - niedaleko głównego wejscia.
Ochroniarz tam urzędujący bardzo się zapalił do łapania i chciał ją mieć na oku-kłamał, że kot tam przychodził.
Tak naprawdę widziano go na czwórce, czyli bliżej Astry. Dzisiaj przyszedł ochroniarz, który go tam widział w dzień jak po scieżkach ganiał, a za nim latała sroka. Ale to było parę dni temu. Teraz juź go chyba tam nie ma, albo gdzieś w trawach dogorywa. Klatka stoi na czwórce od rana i nic. Dzisiaj go nie widziano. Może w nocy?
Spróbuję jeszcze raz poprosić, może teraz pozwolą mi tam pochodzić i powołać go. Bo szukac to rzeczywiście z psem by trzeba było.
Czy mozna wypozyczyc skądś psa do poszukiwań?

To mogło być tak: przez tydzień był w pobliżu domu(szukałam w nocy głównie i w piwnicach, a on mógł w dzień gdzieś w trawach buszować, bo były jeszcze nie skoszone. Potem ok. 20 przebiegł przez jezdnie, pobiegł w kierunku budowy(był wtedy widziany), okrążył ogrodzenie i przeskoczył je od strony Astry(był też widziany). Parę dni tam siedział, latał w dzień koło ochroniarza(ale ten nie dał mu wtedy żadnej kiełbaski, a dzisiaj chciał..., potem osłabł, albo przeskoczył ogrodzenie i pobiegł na druga stronę Legnickiej (był widziany koło salonu meblowego Bodzio(obok w zajezdni sa dzikie koty, wiec to mogłby byćć też inny kot).
Ale jeżeli to był Pierrot to mogł pobiec do parku i w kierunku Kozanowa.


Jest też możliwy inny scenariusz; ktos go wziął do domu, nałożył szelki i wziął na spacer, a on uciekł. Bo ktoś widzial czarno-bialego kota w szelkach, przestraszonego, Na Kwiskiej; siedział na trawie, wygrzewał się na słońcu...

A może to było zupełnie inaczej...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 26, 2008 18:20

jakieś nowości??
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 26, 2008 22:48

Wczoraj koło 20.00 biegał tam kot podobny do Pierrota (w odległości paru metrów od ludzi). Niestety klatka łąpka była, mimo obietnic, bez wabiącego jedzenia i zamknięta, a jeden z ochroniarzy, bardzo przemądrzały i nie znajacy sie zupełnie na kotach, ganiał kota, żeby go złapać).
Dzisiaj byłam tam o tej porze, ale żaden kot się nie pojawił, może w nocy...
Teraz mogę juz tam chodzic-każda ekipa mnie wpuszcza, ale cóż z tego...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 27, 2008 8:17

Jeśli tam był,to może dzisiaj też przyjdzie.Szkoda tylko,że go ktoś ganiał...
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 27, 2008 8:31

Dzisiaj rano powitano mnie rewelacja ,że złapał się jeż i wyjadł cała puszke
makreli w pomidorach.
Okazało sie jednak, że po prostu przewrócił puszkę i zawartość wypadła pod klatkę.

W klatce za to zastałam biało-czarnego przestraszonego kota, który niestety NIE BYŁ PIERROTEM.

Dla ludzi, który się boją i nie lubią kotów bo są wredne (czyli nie takie jak psy), zagryzają we śnie, rzucają się na dzieci itd, wszystkie czarno-białe koty sa takie same.Watpię, aby przychodził tam inny czarno-biały kot.


Ale może... Widziano kota, który przebiegał Ostatni Grosz(i podobno wyglądał zupełnie tak samo jak Pierrot) i ktos inny widział kota przekakującego ogrodzenie od strony Astry. Mogły to być dwa różne czarno-białe koty.

Narazie zabrałam klatkę-łapkę.

PIERROT JEST BARDZO CHARAKTERYSTYCZNY. OD GóRY MOŻE WYDAWAĆ SIE CAŁKIEM CZARNY.
BRZUSZEK MA CAŁY BIAŁY. Z PRZODU -NIESYMETRYCZNY-JEDNA ŁAPA CAŁA BIAŁA , DRUGA CAŁA CZARNA .
Z tyłu też kawałek jednej łąpki jest biały , druga cała czarna.
KTOKOLWIEK WIE COKOLWIEK O JEGO LOSIE PROSZONY JEST O KONTAKT ZE MNĄ.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 27, 2008 9:12

:cry:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 27, 2008 15:48

Popełniłam zasadniczy bląd. Powinnam szukać Pierrota zaraz po zaginięciu przez cała noc z odpowiednim psem.

Teraz powinnam założyć, że:
1) Nie żyje i szukać jego rozkladających się zwłok w piwnicach na osiedlu i pod każdym krzaczkiem (może będą mnie chętniej wpuszczać do tych drogocennych piwnic, jeżeli powiem,że tam leżeć może nieżywy kot
2) Zyje i zostal przygarnięty przez kogos kto nie czytuje GW i nie widzi moich ogłoszeń porozwieszanych w okolicy
3) Został znleziony przez dobrą osobę, ktora uznała,ze z0stał porzucony, nie zauwazyła moich ogłoszeń i sprzedala go za 5 euro do Niemiec ( bo nikt nie może zaprzeczyc, że jest popyt na koty w Niemczech).

A Pierrot jest łądnym kotem, co zauważyłam niedawno, bo raczej patrzyłam na niego przez pryzmat jego rozkosznych wad...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 27, 2008 16:04

Mam nadzieję,że Pierrot wróci do Ciebie,nie trać nadziei,NIGDY :!: :!: :!:

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Pon lip 28, 2008 22:34

ossett pisze:...
2) Zyje i zostal przygarnięty przez kogos kto nie czytuje GW i nie widzi moich ogłoszeń porozwieszanych w okolicy

Ja nie widzę.
Kiedy była poszukiwana koteczka w parku szczytnickim, ogłoszenie wisiało na każdym drzewie. Nie widzę również ogłoszeń na pl.regionalne.wroclaw.

ossett pisze:.. ( bo nikt nie może zaprzeczyc, że jest popyt na koty w Niemczech).

Ja mogę. Taki popyt błyskawicznie rozwiązałby problem kociej bezdomności w Polsce. Tak się jednak nie dzieje.
Nie pieprz Pietrze wieprza.... tylko szukaj... jak i ja szukam, kiedy mogę.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 28, 2008 22:41

Widziałam dzisiaj ogłoszenie o Pierrocie w GW.Piękny z niego Kotek.Oby wrócił do Ciebie cały i zdrowy :!:

Kinga-Kotki

 
Posty: 1835
Od: Pon lip 03, 2006 15:52
Lokalizacja: Oleśnica

Post » Wto lip 29, 2008 6:16

PcimOlki pisze:
ossett pisze:...
2) Zyje i zostal przygarnięty przez kogos kto nie czytuje GW i nie widzi moich ogłoszeń porozwieszanych w okolicy

Ja nie widzę.
Kiedy była poszukiwana koteczka w parku szczytnickim, ogłoszenie wisiało na każdym drzewie. Nie widzę również ogłoszeń na pl.regionalne.wroclaw.

ossett pisze:.. ( bo nikt nie może zaprzeczyc, że jest popyt na koty w Niemczech).

Ja mogę. Taki popyt błyskawicznie rozwiązałby problem kociej bezdomności w Polsce. Tak się jednak nie dzieje.
Nie pieprz Pietrze wieprza.... tylko szukaj... jak i ja szukam, kiedy mogę.


Ja nie pieprzę wieprza. Tylko szukam. Trzy tygodnie .
On nie zaginął w parku szczytnickim tylko na !Gądowie.
Dzien i noc. Sama. Sama rozwiesiłam 200 plakatów wokól miejsca jego zaginięcia. Przejdz sie po Gądowie ispuśc nosa bliżej ziemi, to zobaczysz. Ale może w tym rejonie nie bywasz. Na ogłoszenie na każdym drzewie mnie już nie stać w tej chwili.
Jego ogłoszenie jest juz trzeci tydzień w Wyborczej.
Teraz juź nie chca wpuszczać mnie na teren byłej budowy. Nawet nie chcieli oglądać jego zdjęcia, na korym widać jego cechy charakteystyczne, jeśeli nie umieją czytać i słuchac).
A wczoraj przyprowadzili sobie psa. Skonczy sie tam raj dla kotów.
Mogliby z nim przelećieć sie po tym terenie. Tam są liczne kanały i dziury...

No cóż Pcim Olki, czasem twój brak taktu przestaje byc zabawny.

A co do kociej bezdomności, to nie brak popytu na koty w Niemczech,
(a on jest...), a nawet w Polsce go nie rozwiązuje, tylko lenistwo i zadufanie w sobie róznych osob należących do róznych organizacji i fundacji. Bo wszystko co robia, robia ot tak sobie, od niechcenia i nie za wszelka cenę.
Nie zaglądam na pl. regionalne . wrocław, nigdy tego portalu na oczy nie widzia łam, ale skoro bawisz sie w inspektora to sam mogłes tam ogłoszenie o moim Pierrocie umieścić, jeżeli uważąłeś ,ze to jest ważne.
Bo pytałeś koło ktorej przychodni zaginął już trzy tygodnie temu...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 29, 2008 6:24

Kinga-Kotki pisze:Widziałam dzisiaj ogłoszenie o Pierrocie w GW.Piękny z niego Kotek.Oby wrócił do Ciebie cały i zdrowy :!:

Kingo dziękuje Ci serdecznie za slowa otuchy i podrzucanie watku.
Potrzebny mi jest Twoj optymizm...
Musze chyba znaleźć kogos kto sporządzi jego rysunek, na którym widać jego cechy charakterystyczne, bo niestety nie mam odpowiednio dobrego zdjęcia.
Fotorafowałam go dużo jak był mały i ciągle w ruchu, potem tak nagle szybko wyrósł i zmężniał i dopiero niedawno zauważyłam jaki to ładny kot...

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 29, 2008 8:10

ossett trzymam kciuki za odnalezienie kicia (od dawna ... tylko, że po cichutku) :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 148 gości