BIAŁO-CZARNE DOOPKI sp.z o.o. :) Zatymczasowani.. :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 03, 2008 13:04

Upał dziś...
Obrazek

Ciekawe, jak radza sobie moje koty?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pt lip 04, 2008 9:17

:evil: :evil: :evil:

Śnieguła chciała wczoraj zrobic qupala koło kuwety - na szczęście w porę ją złapałam :roll:
Oprócz tego mam na wierzchu mięsko przy paznokciu po tym, jak bawiłam się parę dni temu ze Sniegułą i chwyciła pazurami zamiast sznurka mój palec :?
Zoe ma znowu rujkę i ociera się o mnie przez całe noce.....
Wracam na wątek chyba dopiero w środę....
Ogólnie jest nam bardzo gorąco....

Aaaa.... i obu doopkom od jakiegoś czasu faluje sierść.... nie wiem, co może je stresować?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon lip 07, 2008 13:19

To chyba już tylko wątek warszawskich doopkek.... bo kieleckie latają na miotle w innym wątku :evil:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Sob lip 12, 2008 7:44

o nie nie :)
latają na miotle - owszem - ale nie na wątkach tylko z domu do pracy - z pracy do domu - z domu do szkół - ze szkół do łóżka..
No i mam tymczasa, który kotem nie jest.. ale to długa opowieść 8)

Ten weekend mam przed wakacjami ostatnie zajęcia. Mam nadzieję (w ogóle nie dopuszczam innej myśli) że wreszcie odpocznę. I nadrobię zaległości :)

Głaski dla Ś. i Z. i dla Ciebie Never też :)
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Pon lip 14, 2008 8:45

No... zamierzałam Cię - zgodnie z Twoja sugestią - ugotować, posolić it., ale głaski - to jest coś co wszystkie trzy lubimy... :P Ja, Z i Ś 8)

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon lip 14, 2008 9:27

:D:D:D:D

A podkładki doszły?
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Pon lip 14, 2008 9:33

Doszły, nienaruszone, dziękuję :P
Są super, jeśli się nie pognieważ posłuzą w szczytnym celu - teraz pomogą zebrać pieniądze na azyl 8)

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon lip 14, 2008 10:53

No jakże mogłabym się pogniewać :D:D:D

Jak duecik sie miewa? Bo u mnie troszkę towarzystwo odchudziłam :twisted: Lola zaczyna przypominać kota a nie szopa pracza :) A Gemciuś jak to Gemciuś, taki smukły młodzieniec.. Pumiaczek :)
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Pon lip 14, 2008 11:55

Duecik chodzi sobie po balkonie, wskakuje na poręcze, siedzi w doniczkach, drze się w nocy (Ś), ma rujkę (Z), szaleje, robi mnóstwo kup i jak tylko nie są od razu sprzątnięte leje poza kuwetę (Ś + Z :evil: ). Dzisiaj Zombiczek nalał mi na dokumenty - bezczelnie sikała pomimo że się na nią darłam.... nauczyła się od takiej jednej... :evil: Śnieguła ostatnio zaczeła po raz pierwszy mruczeć, kiedy ją wzięłam na ręce- do tej pory tego nie lubiła... Głaszczę je na 2 ręce, zawaliłam noc... :evil:
Wykończyły mi łózko, a własciwie jego jedną cześć - musiałam wyrzucić, teraz mam zamiast rozkładanej sofy jednoosbówkę bez pojemnika na pościel :( I jutro jadę zamawiać obicie z tafty na łózko i na fotel, bo nie mam siły walczyć już z kłakami.... poza tym wszytko OK...

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto lip 15, 2008 9:58

Śnieguła dostala wczoraj klapsa... za sikanie przed kuwetką... a przedwczoraj klapsa zarobiła Zoe - za to samo :(
przeszłam na silikon, bo betonitu mam dosyć - rozwleczony po całym domu, i zwierzaki po 3 dniach mi się buntują - nie dam rady co 3 dni zmieniać calego silikonu... co Wy robicie w takich przypadkach? Przecież nie wyeksmituję kotów (i nie oddam :twisted: ) za to, że posikują.... a klapsy mają chyba głeboko, bo za chwilę pakują się na mnie.... :evil:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto lip 15, 2008 18:51

Będę pisała o Zoe i Śniegule - materiał ma się ukazac na stronie azylu żeby pokazać, że warto adoptować tez i kotki, które są troszeczkę inne.... Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie.... 8) jak nie napiszę to konca wakacji zostanę zamordowana, i nawet sznataż że oprawca będzie musiał adoptować moje kotki nie pomógł... :evil:
A moje koty są beściarskie, naprawdę.... 8) Sąsiadka cały czas patrzy na to, co one wyprawiają na moim balkonie :P Snieguła wczoraj znowu bawiła się w wilkołaka - wydawała te swoje dzikie odgłosy - uwielbiam, kiedy tak szaleje i rzuca się po całym mieszkaniu... niestety, w takich chwilach uwielbia tez bawić się głosnymi zabawkami, w szczególności dzwoniącą piłeczką - najchętniej na balkonie o 3 rano... :twisted:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro lip 16, 2008 9:12

Snieguła wczoraj przeszła samą siebie - obsikała mnie 2 razy, o mieszkaniu już nie mówię.... nie wiem co się dzieje... chwilę przedtem była w kuwecie, w ogole chodzi do kuwety... ale tym razem lała non-stop na wszystko, co tylko było wokół, moje ciuchy w praniu, brałam 2 x prysznic, Sniegułę tez musiałam spłukać wodą, bo obsikała również cały swój brzuch, lejąc na moich rękach... :( nie wiem co robić - pewnie pojedziemy na badanie moczu, ale przecież wszystko tam wygląda OK... za to w mieszkaniu śmierdzi, bo nie dałam rady obskoczyć wszystkich zalanych miejsc - chyba wszędzie się rozniosło... :(

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pt lip 18, 2008 10:20

Jutro idziemy do weta zbadać siusiu i zaczynamy odrobaczanie.... u Snieguły wczoraj wyszedł z doopki taki biały ....jakby owsik.... ruszał się.... :x :x :x :x :? :? :? fuuu...........
Rany, czy człowiek może zarazić się od kota pasożytami? Słyszalam tylko o tasiemcu bąblowcu.... chyba zacznę studiować weterynarię... :?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22


Post » Pt lip 25, 2008 12:59

:) żyjemy :)

Never,, nie bój się zadnego tasiemca bąblowca :) Doopki odrobaczaj co pół roku i będzie oki.

Co do siusiania.. Moje nalały mi na fotel, na który kiedyś siurała namiętnie Lola. Potem, jak doszedł Gem – przestała. A teraz znowu nie da się wejść do pokoju bo nos urywa..
Będę musiała znów pranko uskutecznić, ale czekam na słońce, żeby mi w 1 dzień wysuszyło ten fotelik.
U mnie nie złoszczę się o nasiuranie, bo to chyba ze stresu i moja wina. Miałam tymczaskę – sunię, która strasznie się nakręcała jak widziała koty. W związku z tym zamykałam w pokoju albo koty albo ją. I widocznie może chciały zaznaczyć, ze to jest ich dom i ich miejsce to nasiurały, chociaż podejrzewam Lolusię, Gemuś nigdy nie lał na meble, raczej jak już to do wanny.
Mój synek zrobił coś takiego (w czasie deszczu dzieci się nudzą..)
Obrazek
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: misiulka i 28 gości