Maleńki Bezłapek - już za Tęczowym Mostem...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw lip 24, 2008 8:57

Biedny kocio :( kciuki nieustające :ok: :ok:
Ania - wielka jesteś, musi byc dobrze

Patsy

Avatar użytkownika
 
Posty: 2526
Od: Wto sty 15, 2008 22:12
Lokalizacja: Wawa MoKotów

Post » Czw lip 24, 2008 10:11

Czekamy na wieści, co po wizycie u weta...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw lip 24, 2008 10:36

Kocio dostał kroplówki, przeciwzapalne, temp. nie ma. Brzuszek od wczoraj lepszy- nawet w jelitkach jakaś treść się dała wyczuć.
Wieczorem dam mu kroplówki, regularnie też trzeba parafinę podawać i czekać aż mu się dupcia odetka. I karmić na siłę. Wetka mówi- że są duże szanse, dziadostwo wychodzi, ale to podtrucie i osłabienie może jeszcze potrwać.

Sven może zostać u mnie tak długo jak będzie trzeba. Miał być w sobotę szczepiony, a tu dupa. Ma spokojne gniazdko, opiekę (mam nadzieję, że robię wszystko co trzeba i tak jak trzeba) i dużo ciepłych myśli.

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 24, 2008 10:56

Jak widać stracenie łapki to był pikuś przy głupich robalach :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw lip 24, 2008 11:25

Dokładnie. Leży biedactwo bez sił. Znalazłam coś na kształt pawika albo kupki- jasne, troszkę śluzu..
Zaraz karmimy.

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 24, 2008 13:14

Kuźwa, nakarmiłam go po 13 a teraz zwymiotował. On musi zrobić kupkę! Jak będzie tak wymiotował to polecę do weta po coś przeciwwymiotnego.
Jest taki biedny i słaby..

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 24, 2008 13:45

on musi się odetkać, jak coś to lewatywę zróbcie
ładuj w niego też, a może przede wszystkim parafinę
jeśli jest zatkany, to nie będzie jadł, tylko wymiotował właśnie, no bo zatkany jest
a robale go będą zatruwac od środka :cry:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw lip 24, 2008 14:23

Podałam mu właśnie 1ml parafiny. Ząbki zaciska, nie chce już żeby mu cokolwiek dawano. Za ile kolejna dawkę?
Oczka ma takie świecące..

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 24, 2008 21:12

Ania napisze na pewno wiecej.
Z maluszkiem nie jest najlepiej,była kolejna wizyta u weta.
Ania odpoczywa,walczy o maluszka.
Obrazek
Mini[*]-22.10.2009r.nigdy Cię aniołku nie zapomnę.
Bibi[*]-03.11.2009r.Małe,radosne słoneczko,bądź szczęśliwa.
Lili[*]-06.11.2009r.Czekaj na mnie moja wesoła koteczko.
Izzi[*]-07.11.2010r.Zasnęłaś o wiele za szybko.Przyjdę smyku do Ciebie,czekaj na mnie.

kotek72

 
Posty: 2223
Od: Pt sty 13, 2006 20:20
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw lip 24, 2008 21:59

Ania_EN pisze:Podałam mu właśnie 1ml parafiny. Ząbki zaciska, nie chce już żeby mu cokolwiek dawano. Za ile kolejna dawkę?
Oczka ma takie świecące..
więcej powinno wejść, nawet 5ml :(
1 to dużo za mało
wtedy za parę godzin kolejne 5


Sven był w lecznicy, dostał kroplówkę i leki i walczy, ale jest baaaaardzo słaby, źle z nim :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw lip 24, 2008 22:05

maluszku, walcz..

sherina

 
Posty: 7472
Od: Pt kwi 18, 2008 19:45
Lokalizacja: Wołomin

Post » Czw lip 24, 2008 22:13

Maleńki, trzymaj się :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18779
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lip 24, 2008 22:39

Sven, dzieciaku, nie daj się :ok: :ok: :ok:

Patsy

Avatar użytkownika
 
Posty: 2526
Od: Wto sty 15, 2008 22:12
Lokalizacja: Wawa MoKotów

Post » Pt lip 25, 2008 6:15

Dziękuję wszystkim, którzy znoszą moje smsy i biadolenie. I za kciuki. Wczoraj pod wieczór Sven zrobił się bardzo bladziutki, niestety zwymiotował i bardzo po tym osłabł. Nie miał siły, żeby odejść od kałuży wymiotów. Wzięłam go do weta, gdzie p. Dr od razu dożylnie podłączyła kroplówkę, podała steryd i antybiotyk (w innej kolejności), dogrzewała na poduszce elektrycznej.. Mały się po tym zaróżowił, ale był bardzo bardzo słabiutki. Leciał przez ręce..Noc miała być decydująca. Najgorzej było między 21 a 23. Sprawdzałam już czy źrenice reagują- wyglądał tak źle. Oddychała na zmianę raz normalnie raz szybko i płytko.Mysza- przepraszam za te rozpaczliwe teksty.. Jak oddech mu się uregulował, sama zasnęłam na chwilę.
Około 1.30 zajrzałam do niego- spojrzał na mnie i miauknął :) (Przypomniała mi się Lentilka, która mi uświadomiła jak silne potrafią być koty) Zaczęłam go głaskać- mruczał i patrzył na mnie. Największy kryzys chyba minął. Teraz sobie śpi, niedługo idziemy do pani doktor- zostanie w ciągu dnia w szpitalu- będzie miał podłączane kroplówki 3x dziennie.
Zobaczymy jak to się dalej rozwinie.

Ania_EN

 
Posty: 2273
Od: Śro kwi 04, 2007 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 25, 2008 7:08

nie ma sprawy z smsami, nawet czekałam na nie.
Biedny słabiutki maluszek :(
Może niech mu lewatywę zrobi z parafiny. Takiemu maluchowi można psim cewnikiem robić doodbytowo. Jak on wymiotował i tak malusio parafiny przyjął to moze lepiej go od tyłu "naoliwić" Parafina podana od tyłu nie powinna w niczym zaszkodzić, a może przeważy szalę na naszą korzyść.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bizkopt, sebans i 33 gości