Kiedy człowiek traci wszystko. Miś w DS, Puszkin u A59

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 22, 2008 22:00

Miałam kiedyś takiego kota, którego nocną aktywność mogłam szeroko opisywać :lol:
to ten czarno-biały z jednym okiem z mojego podpisu
w dzień kamuflował się za wersalką, w nocy jadł, kuwetował, bawił się i w ogóle żył na całego...

Tylko on miał za sobą nieprzyjemne przejścia i ludzie mu się ogólnie źle kojarzyli.

Teraz TŻ wyjechał służbowo na parę dni
w związku z czym w nocy spałam z czterema kotami 8)
Misiek z jednej strony mnie, pozostała trójka z drugiej
wzruszające
choć Miś jeszcze nie pachnie zbyt reprezentacyjnie :roll: ;)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto lip 22, 2008 22:01

villemo5 pisze:Biedny inwigilowany poeta 8)


Przecież to "podglądactwo" z miłości do poety :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw lip 24, 2008 12:26

Witaj Puszkiniu!
Trochę się chłopaku wytonuj, zaprzestań teleportacji, pokaż jak poeci potrafią kochać - bo w przeciwnym razie będzie cieżko z domkiem.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Sob lip 26, 2008 17:20

Nie było mnie trochę, bo zajęta byłam 8)

Puszkin się "rozwija" przestrzennie - jest coraz bardziej pewny siebie i coraz mniej chyba się mnie boi :wink: Wypady spod namiotu są coraz częstsze i bardzo Puszkina interesują "salony" kotów dwóch złych :lol:

Także chyba jakiś tam postęp mamy 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Sob lip 26, 2008 18:39

A jak Puszkin z Gościem się dogaduje?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob lip 26, 2008 20:16

villemo5 pisze:A jak Puszkin z Gościem się dogaduje?


Gość leżał na podłodze przy namiociku i gadał do Puszkina baaardzo miłosnym głosem :wink: Ale kontaktu bezpośredniego nie było - było w grze piórko, na które Puszkin niestety ostrymi pacankami reagował :?

Ale Gość spacyfikował Kikę 8O 8O Kika na kolankach Gościa nawet poleżała mocno zadowolona, mrucząc i jedną łapką ugniatając ciasteczko - druga łapka była na moim kolanie, ale bez ciasteczka :roll: Kikunia również Gościa polizała - co jest totalnym wyznaniem miłości :wink: Jezdem w szoku 8O 8O

Dla niewtajemniczonych Gość to Matahari :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pon lip 28, 2008 16:25

Ale się działo! :wink: :spin2: :spin2: :spin2:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon lip 28, 2008 19:27

Po wizycie Gościa powinien leniwy czas nastać - nic z tego 8) mamy w domu kolejnego gościa :D - małą, śliczną Rysię :wink:

Obrazek
To zdjęcie jeszcze z lecznicy, gdzie Rysia źle się czuła :(

U mnie Rysia mieszka na biurku (jak ja jestem w domu) lub w łazience (jak zarabiam pieniądzory na koty) i Puszkin nowego gościa nie zauważył 8O
Rano co prawda sfrustrowały Puszkina zamknięte drzwi do łazienki (nie mógł zrozumieć dlaczego TO COŚ co zawsze jest otwarte nagle zrobiło się zamknięte :lol: ), ale jakoś z tym faktem poeta się pogodził :wink:
Puszkin upodobał sobie baaardzo nową miejscówkę - pod kaloryferem w sypialni 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto lip 29, 2008 11:36

Olu, Ty masz bardzo czułe serce dla kotów 'szczególnie wycofanych' :lol:
(inaczej: kotów po przejściach, w psychice)

To ja się nadal będę zachwycać i kciuki cały czas zaciskać :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto lip 29, 2008 20:49

Za kciuki i zachwyty (tylko nad czym :?: ) bardzo dziękujemy, to znaczy Puszkin dziękuje :D :D Rysi kciuki już nie potrzebne, bo maleństwo ma już domek stały :dance: :dance2: Pomieszka z nami do 18 sierpnia (no bo drugie szczepienie), a potem pojedzie do swojej nowej pani :D

Tylko nie wiem co Puszkin zrobi przez ten czas, bo Ryśka miejscówkę poety zaanektowała - też upatrzyła sobie kaloryfer :lol: :lol:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto lip 29, 2008 23:28

JANA PROSZĘ ZMIEŃ TYTUŁ WĄTKU :!: No bo chyba Puszkin deprechy już nie ma 8) zrobił się natomiast kotem poszukującym (chodzi po mieszkaniu i węszy, tylko jeszcze nie wiem co chce wyniuchać - może jakiś spisek mi się w chałupie szykuje 8O ), zabawowym - jak mu się zabaweczka pod łapki nawinie to uskutecznia wielkie harce :wink: oraz kotem atakującym moją Kikę i to już mi się trochę mniej podoba :?
Puszkin dalej mnie nie lubi :evil: jak mnie ruszająca się zobaczy to zwiewa pod namiocik oraz pacanki lecą straszliwe jak chcę się z poetą zaprzyjaźnić, ale ja baaardzo uparta jestem i tak łatwo się nie poddaję :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro lip 30, 2008 9:12

Może Puszknowi była potrzebna mała ruda i niewinna kobietka, żeby się rozkręcił? :twisted:

A za domek Rysi - taniec hula :dance: :dance2:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro lip 30, 2008 23:32

Jana - wielkie dzięki za zmianę tytułu wątku :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Śro lip 30, 2008 23:55

joshua_ada pisze:Może Puszknowi była potrzebna mała ruda i niewinna kobietka, żeby się rozkręcił? :twisted:

A za domek Rysi - taniec hula :dance: :dance2:


Joshua_ada 8O A skąd Ty to wiedziałaś 8O Ryśka - jest mała "lekko" ruda i bardzo rozkręciła Puszkina :lol:
Najpierw maleństwo z Puszkinem posiedzieli sobie cuzamendokupy pod kaloryferkiem w sypialni :wink: Ryśka oczywiście jako mała kobietka syczała 8) Potem była akcja bo goście, którzy Puszkina z kuchni "wypędzili" poleźli sobie i Puszkin wrócił pod namiocik :wink: Ale szybko stęsknił się za Rysią i rozpoczął wędrówkę po mieszkaniu i straszliwie Ryśkę nawoływał 8) Niestety maleństwo "padło na pysk" i było zero odzewu :wink:
No to Puszkin pobawił sie myszką o mało nie rozwalając przedpokoju 8O
Teraz Rysia dostała kropeli dooczne i późną kolecyjkę konsumuje, ale nawołujący ją Puszkin (no bo z nowu zaczął nawoływać 8) ) kompletnie jej nie interesuję :?
Dalsze relacje później będą :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw lip 31, 2008 8:41

[się zdublowało coś]
Ostatnio edytowano Czw lip 31, 2008 8:42 przez joshua_ada, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], Szymkowa i 436 gości