Bombilla ma DOM!!! :D :D :D gratulujemy dokocenia, mb!!! :))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 19, 2008 13:56

kasia86 pisze:A to u Was brzydka pogoda? 8O

Tak, u nas prawie cały tydzień padało. Na szcęście było dość ciepło. Dopiero dzisiaj słonko zaświeciło :D

Miłej soboty :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lip 19, 2008 19:06

Dzisiaj, o ile byłaś w domu, pewnie dziewczynki w pełni korzystały z luksusu posiadania ogródka :D Pogoda była temu sprzyjająca :D

Pozdrawiamy serdecznie i życzymy miłęgo wieczoru Tobie i dziewczynkom, o ich wymizianie w naszym imieniu bardzo prosimy :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 20, 2008 11:07

anna09 pisze:Dzisiaj, o ile byłaś w domu, pewnie dziewczynki w pełni korzystały z luksusu posiadania ogródka :D Pogoda była temu sprzyjająca :D

Pogoda była ładna, ale z wychodzeniem było kiepsko, bo ziemia i roślinność (trudno pisać "trawnik" jeśli teraz najwięcej jest koniczymy i mniszka :lol: ) była strasznie namoczona. Więc tylko Kropcia przebywała dużo na zewnątrz. Reszta stworzeń, przywykłych do miękkich, ciepłych posłań :lol: spędziła czas głównie na nich.

Natomiast późnym wieczorem, a właściwie już nocą, biedna Kasia miała okropną przygodę. Było już bardzo późno, gdy zaczęłam wybierać się do spania. Kasia była na szafie, Bisia na fotelu, Kropcia na kocykach położonych na transporterku, a Mrusia pod stołem w kuchni. Ze świadomością tych faktów, po zaścieleniu kanapy, zamknęłam okna, spuściłam rolety i poszłam do łazienki. Gdy byłam w łazience, usłyszałam szybkie drapanie po czymś. Myślałam, że to Kasia, jak zwykle drapie którąś szafę, żeby zwrócić na siebie uwagę. Po chwili wyszłam z łazienki i od razu poczułam, że coś jest nie tak: Kasi nie było w domu. Zrozumiałam, że Kasia musiała wcześniej, niepostrzeżenie wyjść na zewnątrz, ja wszystko pozamykałam, a ona nie mogła wrócić do domu i drapała po roletach. Szybko otworzyłam okno w kuchni i zaczęłam nawoływać Kasię, a tu nic, głucha cisza, wszyscy śpią, ciemno, jak diabli. Obeszłam więc ogródek naokoło kilka razy, kiciając i wytrzeszczając oczy, ale jak zobaczyć burego kota w chaszczach o północy, na tle brązowego płotu? A akurat baterie w latarce mi się wyczerpały. Zdenerwowałam się solidnie i jakkolwiek wydawało mi się to niemożliwe, żeby Kasia w panice uciekła z ogródka, zaczęłam się ubierać, żeby jej szukać na zewnątrz. Gdy już miałam wychodzić, a okno w kuchni było otwarte, nagle do mieszkania wbiegła nieszczęsna Kasia: zjeżona i półprzytomna ze strachu i zdenerwowania. Widocznie kocią metodą, ze strachu, zaszyła się w chwastach i nie dawała znaku życia, gdy jej szukałam. Starałam się ją pocieszyć i uspokoić, ale jej strach zamienił się w złość na mnie i zostałam dotkliwie pogryziona :lol:

Myślałam potem o tym zdarzeniu i doszłam do wniosku, że bardzo błędny jest pogląd, że koty żyją w czasie teraźniejszym, bez świadomości swojej śmiertelności i bez poczucia, że isnieje coś takiego, jak przyszłość.
Może koty, które od małego miały swój dom i nie widziały cierpienia i śmierci innych kotów, rzeczywiście nie są tego świadome, ale te które już kiedyś straciły wszystko i widziały śmierć, są świadome wszystkiego i boją się konkretnych zagrożeń, przewidując, że mogą się z nimi spotkać.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 20, 2008 11:18

8O Biedna Kasia. Musiała być bardzo przestraszona ale dobrze, że wszystko się skonczylo happy-endem i że mogła odreagować strach na Tobie :wink:

A pozostałe kotki jak zareagowały na nieobecność Kasi ?
Zauważyły w ogóle, jakie dramatyczne wydarzenia rozgrywały sie wieczorem?

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Nie lip 20, 2008 14:16

kciuk pisze:A pozostałe kotki jak zareagowały na nieobecność Kasi ?
Zauważyły w ogóle, jakie dramatyczne wydarzenia rozgrywały sie wieczorem?

Tylko Kropcia była z lekka zainteresowana :lol: One nie są w sobie specjalnie zakochane i nie przejmują się sobą nawzajem. Poza tym pewnie była pewna, że Kasia w końcu dostanie się do domu, bo sama też czasem siedzi do późna i zawsze jest wpuszczana :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 20, 2008 14:57

Och, biedna Kasia! Jak okropnie musiała się wystraszyć!! :(

To mi przypomniało następującą sytuację: mieszkamy w bloku na IV piętrze, koty nie wychodzą, ale często wieczorami, a właściwie w nocy, gdy wszyscy już śpią i jest cicho, lubią sobie wyjść na klatkę schodową i pospacerować aż do schodów. Pewnego dnia mój syn wracał skądś, było wczesne popołudnie. Otworzył sobie drzwi kluczem, wszedł i zapytał: "A dlaczego trzymacie Łapkę na zewnątrz, przed drzwiami?" Okazało się, że Łapka wyszła, nie wiem nawet kiedy, nie zauważyłam tego, a potem drzwi zostały zamnknięte i odcięły kici drogę powrotną. Sprytna Łapka usiadła więc na naszej wycieraczce i czekała, aż niemądrzy ludzie otworzą drzwi! :oops: Wbiegła potem szybko do domu i ukryła się pod łóżkiem.

Od tego czasu bardzo się pilnuje, gdy wychodzi. Często sprawdza, czy drzwi są otwarte, a gdy je zamykam pędzi biegiem do domu. Robiłam takie próby. Co oznacza, że zapamiętałą swoją nieprzyjemną przygodę, mało tego - wyciągnęła wnioski!

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Nie lip 20, 2008 17:09

Biedna Kasia :(
Mb, jak mogłaś tak narazić Kasię na taki stres!!! :crying:
Już ja mogę zrozumieć jak nie zauważyłam, że brakuje mojej Kubisi w domu i w czasie ulewy siedziała na balkonie, a jak ją wpuściłam to była cała mokra. :oops: Parę minut zaledwie to trwało. :lol:
Ale ja miałam wtedy 7 futerek.
Sama widzisz teraz jak to jest! :lol: :wink:
Ale opiszę pewne wczorajsze zdarzenie na naszym wątku :lol:

Miłego wieczoru życzę wszystkim dziewczynkom :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40446
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie lip 20, 2008 20:42

Oj, Mb, jak mogłaś nie zauważyc braku Kasi w domu :?: Wstydź się :P Dobrze, że koteczka wzięła sprawy w swoje łapki i zarówno udało jej się upomnieć o wpuszczenie do domu, jak i ukarać winną :lol:

Pozdrawiamy całą Waszą piątkę i miziamy cztery futrzaste brzuszki :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 22, 2008 17:25

weatherwax pisze:Od tego czasu bardzo się pilnuje, gdy wychodzi. Często sprawdza, czy drzwi są otwarte, a gdy je zamykam pędzi biegiem do domu. Robiłam takie próby. Co oznacza, że zapamiętałą swoją nieprzyjemną przygodę, mało tego - wyciągnęła wnioski!

Z kotami tak właśnie jest. Ja już wielokrotnie przekonywałam się, że koty wyciągają wnioski ze swoich przygód i obserwacji, a następnie te wnioski wprowadzają w życie :D

kasia86 pisze: Biedna Kasia
Mb, jak mogłaś tak narazić Kasię na taki stres!!!

Sama nie wiem :oops: - po prostu okazuje się: nigdy za wiele ostrożności.

Od soboty, za każdym razem, gdy zamykam okna, sprawdzam kocią obecność w domu i przeliczam 2 razy, aby się upewnić, że wszyscy są :lol:

anna09 pisze: Dobrze, że koteczka wzięła sprawy w swoje łapki i zarówno udało jej się upomnieć o wpuszczenie do domu, jak i ukarać winną


Zawsze jestem gryziona, jeśli Kasia uważa, że zachowałam się nie fair wobec niej :smiech3:

U nas jakoś nie dzieje się nic ciekawego. To pewnie wina pogody, bo wtedy, kiedy jestem w domu, robi się pochmurno i tylko Kropcia, kot ogrodowy, jest w stanie wytrzymywać na zewnątrz po kilka godzin. Reszta wybiera poduchy :lol:

Pozdrawiamy serdecznie wszystkie Ciocie, a koteczkom i kocurkom przesyłam mizianki :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 22, 2008 20:24

mb pisze:Od soboty, za każdym razem, gdy zamykam okna, sprawdzam kocią obecność w domu i przeliczam 2 razy, aby się upewnić, że wszyscy są :lol:

Zawsze jestem gryziona, jeśli Kasia uważa, że zachowałam się nie fair wobec niej :smiech3:

U nas jakoś nie dzieje się nic ciekawego. To pewnie wina pogody, bo wtedy, kiedy jestem w domu, robi się pochmurno i tylko Kropcia, kot ogrodowy, jest w stanie wytrzymywać na zewnątrz po kilka godzin. Reszta wybiera poduchy :lol:

Pozdrawiamy serdecznie wszystkie Ciocie, a koteczkom i kocurkom przesyłam mizianki :D

Dobrze, że uczysz się na błędach i teraz dokładnie liczysz dziewczynki :D Pewnie też motywuje Cię chęć uniknięcia kary :lol: Może Kasia zacznie wymierzać Tobie kary za krzywdy pozostałych dziewczynek :wink: Wiem, że one nie pałają do siebie miłością, ale nigdy nic nie wiadomo... wspólny wróg jednoczy :twisted:

Pogoda rzeczywiście jest taka, że poduchy są nadzwyczaj atrakcyjne :oops:

Pozdrawiamy i prosimy o przekazanie buziaczków dziewczynkom :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 22, 2008 21:22

anna09 pisze:Może Kasia zacznie wymierzać Tobie kary za krzywdy pozostałych dziewczynek :wink: Wiem, że one nie pałają do siebie miłością, ale nigdy nic nie wiadomo... wspólny wróg jednoczy :twisted:

Mam nadzieję, że nie....
Te wszystkie krople do oczu, tabletki, przemywania, wywózka do weta.... :strach:

anna09 pisze: Pozdrawiamy i prosimy o przekazanie buziaczków dziewczynkom

Dziękujemy :D
Buziaczki przekazane :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 23, 2008 9:41

Dzień dobry :)

Byłam z Madzią u weterynarza.
Zważył ( 4 kilo ) odrobaczył , i powiedział, że kotka ma duży i tłuściutki brzuszek i nie wolno dopuścić do utuczenia :oops:

Oceńcie same- czy tak wygląda duzy brzuszek ? :wink:
Obrazek

Za to poliki ma cudowne, oceńcie same :P
Obrazek


przepraszam za prywatę, ale chciałam się pochwalić :oops:

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro lip 23, 2008 17:41

kciuk pisze:Oceńcie same- czy tak wygląda duzy brzuszek ? :wink:
Obrazek

Stwierdzam autorytatywnie: to nie jest duży brzuszek.

To jest przeuroczy brzuszek "w sam raz" :love:

A weci patrzą na kota od strony "technicznej" i w ogóle nie dostrzegają piękna tkwiącego w pulchnych, kocich brzuszkach :lol:

Madzia jest przepiękna :love:
I chyba jest dość drobna, jeśli tak wygląda przy 4 kg. Mnie najbardziej podoba się ten brązowy nosek :D

No i, jak widzę, Madzia już nie jest pod wersalką :D

Przesyłam Madzi głaski ode mnie i całusy od koleżanek z Krakowa :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 23, 2008 19:31

Doczytałam o przygodzie Kasi. Musiała być sfrustrowana i oburzona ;) głaski wysyłam 8)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro lip 23, 2008 19:35

mb pisze:
kciuk pisze:Oceńcie same- czy tak wygląda duzy brzuszek ? :wink:
Obrazek

Stwierdzam autorytatywnie: to nie jest duży brzuszek.

To jest przeuroczy brzuszek "w sam raz" :love:

I chyba jest dość drobna, jeśli tak wygląda przy 4 kg. Mnie najbardziej podoba się ten brązowy nosek :D


Zgadzam się, brzuszek Madzi jest w sam raz :D Koteczka jest śliczna :love: I widać, że się już chyba zadomowiła :D Dziewczynka trafiła do cudnego domku i zaczęła to doceniać :D

Mb, a czy przynajmniej wykonując te wszystkie mało przyjemne czynności wokół dziewczynek, tłumaczysz im, że to dla ich dobra? Jeśli tak, to może Kasia będzie wyrozumiała i będzie Cię karała za te nie dające się wytłumaczyć przykrości jakie je spotykają z Twojej strony :wink:

Przesyłamy gorące (wbrew wszystkiemu) pozdrowienia dla Waszej piątki i mizianki dla cudnych dziewczynek :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 99 gości