Kochani, kupala nadal brak.
Jednak jest jeden sukces - Groszek zaczął ładnie pić mleczko z talerzyka, więc wygląda na to, że strzykawka pójdzie w odstawkę

. Było też jeszcze jedno, duuuże sioo do kuwetki

. Chciałam kupić tego mięsnego Gerberka, żeby zapodać małemu coś bardziej konkretnego niż mleczko, ale niestety - w żadnym z pobliskich sklepów takiego nie ma

. Są owszem, mięsne, ale z warzywami. Ciocia Boo77 obiecała, że dziś jeszcze po pracy sprawdzi w swojej okolicy, może uda się kupić tego Gerberka.
Moje chłopaki nadal podenerwowane i syczące

. Momentami wygląda to aż komicznie, kiedy taki dorosły kot zbliża się na ugiętych łapach do kratki w drzwiach od łazienki (za którymi rozpaczliwie drze się maluch), a następnie niucha i wydaje z siebie głośne "phhhhyyyyy!", po czym ucieka

.