[...]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 09, 2008 21:15

A oto i foty Maszy-Maszyny:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie lip 13, 2008 19:49

No i znowu powiadomienia mi nie przychodzą..

Za to znalazłam trochę czasu, żeby wstawić fotki maluchów,które już daaawno mi wysłała Kinya. W międzyczasie dzieciaki trochę bardziej urosły i się oswoiły. Nawet mruczały mi na rękach, strasznej obcej Dużej. :D

Alosza, najbardziej nieśmiały. Taki "groszkowaty". :-)
Obrazek Obrazek

Słodziak i rozrabiaka Miszka:
Obrazek


I całe Towarzystwo przy misce:
Obrazek Obrazek

Za to u nas niedobre wiadomości. Piskunie odnawia się ropień. Teraz już jesteśmy prawie pewni, że to nie były żadne dzieci, żaden kamień ani pręt metalowy. Obawiam się, że rzeczywistość jest banalna - pogryzienie lub podrapanie, które zaczęło ropieć i w konsekwencji powstało takie paskudztwo. Było już zupełnie zaleczone, planowaliśmy na najbliższy tydzień sterylkę, kiedy wczoraj wieczorem nos koty znowu zaczął puchnąć.
Jutro wet.

I jeszcze archiwalne zdjęcia Piskuny trochę podleczonej.
Obrazek Obrazek
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pon lip 14, 2008 7:17

Nordstjerna pisze:Za to u nas niedobre wiadomości. Piskunie odnawia się ropień. Teraz już jesteśmy prawie pewni, że to nie były żadne dzieci, żaden kamień ani pręt metalowy. Obawiam się, że rzeczywistość jest banalna - pogryzienie lub podrapanie, które zaczęło ropieć i w konsekwencji powstało takie paskudztwo. Było już zupełnie zaleczone, planowaliśmy na najbliższy tydzień sterylkę, kiedy wczoraj wieczorem nos koty znowu zaczął puchnąć.
Jutro wet.

O kurcze. Ropień w takim miejscu jest bardzo niebezpieczny. Nie wiem czy nie trzeba tym razem jednak tego naciąć, dokładnie wyczyścić i zaszyć.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 14, 2008 12:26

[...]
Ostatnio edytowano Pt gru 09, 2011 15:16 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Wto lip 15, 2008 13:35

Na szczęście podejrzenie ropnia u Piskuny oddalone. Wczoraj mimo najszczerszych chęci i wystrzyżenia sierści wetki nie znalazły na piskunim nosku nic, co by świadczyło o budującym się lub otwartym ropniu. Nos jest owszem, przebudowany (chyba jednak po urazie - no, rzymski profil ma dziewczynka na zawsze), ale pod skórą jest czysta, twarda kość.
Za to panienka dostała kolejne krople do oczu, bo spojówka była czerwona i opuchnięta. W ogóle dziwnie to wyglądało, jakby sobie oko czymś zatarła albo zasypała i do poniedziałkowego popołudnia samo zaczęło się leczyć.
Dzisiaj, po dwóch dawkach Floxalu oko wygląda już zupełnie normalnie.

Fajnie, sanna-ho, że już jesteś - może coś się uda ruszyć z ogłaszaniem Piskuniąt?
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Wto lip 15, 2008 15:08

[...]
Ostatnio edytowano Pt gru 09, 2011 15:16 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Wto lip 15, 2008 21:53

Dzisiaj Piskunięta miały wizytację. Efektem są zdjęcia, może nie najlepsze, ale SĄ. O!

Nieśmiały mruczak Alosza (prawda, jaki "groszkowy"?):
Obrazek

Biało-bura Luba (na pierwszym planie uszy Aloszy):
Obrazek

Miszka (się chłopak lansuje, ma najwięcej zdjęć):
Obrazek Obrazek Obrazek

Czarno-biała Wiera i biało-bura Luba:
Obrazek

Misza (u góry) i Luba:
Obrazek

Luba i Wiera:
Obrazek


Sanna-ho, Piskuna jest kuwetkowa (a ma bidula inne wyjście? :wink:). Pierwsze wpadki były ze strachu - Piskun to bardziej megastrachulec niż dzicz, chociaż oswojona to ona nie jest. Straszy, że "odwinie"... i nic, można gołymi rękami przytrzymać i oczyska zakrapiać. Muszę też jej zrobić nowe zdjęcia, bo od tamtych poprzednich dziewczyna bardzo wyprzystojniała. :-)
O charakterze maluchów najwięcej może powiedzieć Kinya, poczekamy na jej relację.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Śro lip 16, 2008 15:33

Uzupełniam :)
1. Czarny (? chyba nie do końca) Aloszka jest najmniejszy i najbardziej nieśmiały z całego towarzystwa. Bardzo długo panicznie się bał wszystkiego, a mnie najbardziej. Teraz to największy pieszczoch :) Przybiega sam i domaga się pieszczot, nawet kosztem tego, że w tym czasie reszta rodzeństwa wymiata wszystko z misek :] Delikatny i strachliwy, potrzebuje dużo czułości i uwagi.
2. Biało-bura Luba okazała się być największą uciekinierką, tylko czeka żeby wykorzystać uchylone drzwiczki klatki i chwilę mojej nieuwagi. Biega i bryka ile wlezie. Też lubi się przytulać, ale jeżeli próbuję to wykorzystać przeciwko niej (zakraplanie, wpuszczanie do pyszczka kropel) bardzo się denerwuje.
3. Biało-bury Misza od początku był najbardziej kontaktowy i ciekawski. Ma cudowny, bezproblemowy charakter. Rozrabiaka z wielkimi, niewinnymi oczyskami. Pieszczoch straszny :)
4. Czarno-biała Wiera to indywidualistka z mocnym charakterkiem. Zdystansowana i czujna. Od początku pełniła rolę przewodnika stada i ustawiała resztę rodzeństwa. Pomału przekonuje się do pieszczot, ale bez przesady ;)

Miszka jest największy, wczoraj okazało się, że jako jedyny waży ponad 1,5 kg! Reszta też sukcesywnie przybiera na wadze, no i futerko też zaczynają zmieniać na "dorosłe" ;)

Parwda, że są cudne? :1luvu:
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Czw lip 17, 2008 1:38

[...]
Ostatnio edytowano Pt gru 09, 2011 15:16 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Czw lip 17, 2008 7:33

sanna-ho pisze:Nie jestem mistrzem painta, a na inne programy zupełnie nie mam czasu :oops:
i Alosza mi się nie zmieścił.... ale się starałam ;)

Zaszalałaś :wink: . Było go wstawić zamiast drapaka :twisted: .

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 17, 2008 13:58

Jeszcze Aloszka u mnie zostanie :wink:
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Sob lip 19, 2008 16:54

[...]
Ostatnio edytowano Pt gru 09, 2011 15:21 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Sob lip 19, 2008 23:39

Dziękujemy!
Na razie cisza; no ale nie oczekujmy cudów ;)
Kociakom pomału staram się organizować spacerki. Ale póki co to one wolą trzymanie na rękach i kolanach, noszenie i mizianie. Bez końca. Nawet już Wierka przybiega kiedy otwieram klatkę :)
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Nie lip 20, 2008 15:57

Zrobiłam dzieciakom osobny albumik na fotosiku - można w ogłoszeniach odsyłać bezpośrednio do niego:
http://nordstjerna.fotosik.pl/albumy/473183.html
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Nie lip 20, 2008 16:01

[...]
Ostatnio edytowano Pt gru 09, 2011 15:22 przez sanna-ho, łącznie edytowano 1 raz

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 113 gości