Pomorze help!!! Biedne koty w okolicy Władysławowa. Fotki!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lip 18, 2008 20:59 Pomorze help!!! Biedne koty w okolicy Władysławowa. Fotki!!!

Moja mam, zresztą też obecna na forum, udała się na urlop. Jak chyba każda z Miau po kilu dniach nadziała się na biedne koty, a własciwie całe stado, głównie niesttey, odganiane przez turystów. sama usłyszała, żeby ich nie dokarmiać, bo zaraz ich będzie 60... Mama nie jest zmotoryzowana, jedynego weta, którego udało mi się odkryć w necie, znalazłam we Władysławowie, a... JEDNA KOTKA JEST CHYBA UMIERAJąCA I MA CHYBA OTWARTE ZłAMANIE.
Czy ktoś może pomóc? Z opowieści mamy wynika, że jest w jakimś in the middle of nowhere i zupełnie nie wie, co ma robić. Bez samochodu, bez transportera.
Moja propozycja jest taka, żeby ktoś chociaż pomógł w transporcie, żeby pomóc... no, ostatecznie humanitarnie odejść tej kotce.
Błagam, niech ktoś pomoże.
Niestety, zaraz do wtorku wieczorem znikam z forum, mama też nie ma dostępu do netu, podaje więc jej telefon: 609 559 862
Ostatnio edytowano Pon wrz 01, 2008 6:37 przez gosiar, łącznie edytowano 3 razy

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pt lip 18, 2008 21:46

Podnoszę~! sprawa jest pilna. może jakieś pomysły?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pt lip 18, 2008 21:52

hop :(

Gosiar moze lepiej z tym na Koty...

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Sob lip 19, 2008 19:59

podniosę :(
coś się zadziało?
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Nie lip 20, 2008 14:13

do góry :!:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie lip 20, 2008 14:17

w górę

KOTEK1988

 
Posty: 3219
Od: Sob mar 01, 2008 15:30
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 21, 2008 21:09

jakieś wieści?

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Pon lip 21, 2008 21:29

Gosiar obowiam się, że z tych okolic nikogo nie ma. Z Helu była chyba ellancia, ale nie wiem czy jeszcze tu zaglada. Co do weta z Władysławowa to.......brak słów :evil:
Obrazek

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon lip 21, 2008 22:27

No wlasnie, pustynia kompletna. mama udala sie z tym do UM w Jastarni, ponoc maja sie tym zajac. co to znaczy, nie wiem. cholera :roll:

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Śro lip 23, 2008 12:20

Już jestem.Sytuacja wygląda następująco.Kuźnica to wieś rybacka,gdzie prawie każdy wynajmuje pokoje turystom.Jest tam pięknie/polecam!/,spokojnie.Są trzy sklepy spożywcze,dwa zieleniaki,sklep z pamiątkami,poczta czynna do 15-ej,kościół i smażalnie ryb.Nie ma kiosku z gazetami,sklepu,o wecie nie wspomnę.Mnóstwo psów,ale te mają się dobrze,żaden nie jest uwiązany,turyści przyjeżdżają ze swoimi,jest przegląd ras.Samochody jakich nie widuję u nas na drogach-Saaby,Lexusy,Porsche..itd.I jest jeden dom przy wejściu na plażę,w którym mieszka bardzo biedny Kaszub.Ma stado kotów,które karmi czym może,sam żyje chyba w nędzy,okna ma poklejone taśmą,na podwórku,brudnym z resztą,stara łódż.Turyści zatrzymują się przy kotach,robią zdjęcia,czasem coś rzucą do jedzenia.Koty są zwyczajne,niektóre można brać na ręce,inne uciekają.Wszystkie są chude.Nie mają chorych oczu,ale np.ucięte ogony przez pociąg,bo bawią się na torach.Chyba dwie kotki są ciężarne.Jedna natomiast ma chyba otwarte złamanie tylnej łapki.Leży i ją liże.Nie może polować,je mało,bo tam koty walczą o jedzenie.Jest kochana,ma śliczne zielone oczka i patrzy z taką ufnością!Dawałyśmy jej z siostrą najlepsze jedzonko,jakie mogłyśmy zdobyć,pilnowałyśmy,żeby zjadła i przed wyjazdem zauważyłyśmy,że jej stan jakby się nieco poprawił.Kuleje bardzo,ale delikatnie staje na tej nóżce.Jest jednak strasznie chudziutka.Pojechałyśmy do Jastarni do UM z prośbą o pomoc.Straż Miejska obiecała zająć się tą sprawą,ale do wczoraj nic nie zrobili.Dzwoniłam do Sopotu do schroniska i też nic.Te koty nie przeżyją,są zarobaczone,nie sterylizowane.Ludzie uważają,że kot sam musi o siebie zadbać.Gdybym miała samochód,pojechałabym po weterynarza do Władysławowa,albo zawiozła chociaż kilka na sterylkę.Piszę chaotycznie,bo jestem bardzo zmęczona po 15 godzinach w pociągu,ale liczę,że może ktoś na forum podsunie jakiś pomysł.Wydałam bardzo dużo pieniędzy,bo karmienie kilkunastu kotów puszkami,które jak wszystko w turystycznej miejscowości są drogie,ale to przecież żadna pomoc.

ewar

 
Posty: 56132
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lip 23, 2008 12:27

Tu chyba mogłyby pomóc osoby z Trójmiasta - mają najbliżej... najlepsze wyjście to wysterylizować koty i kotki - jak najszybciej... jesli chodzi o koteczkę, to nie powinno się jej usypiać z powodu złamania... ja będę w Sopocie za m-c, ale to za późno.... może znalazł by się ktos, kto by ją wziął do siebie na leczenie?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro lip 23, 2008 12:30

Never pisze:Tu chyba mogłyby pomóc osoby z Trójmiasta - mają najbliżej... najlepsze wyjście to wysterylizować koty i kotki - jak najszybciej... jesli chodzi o koteczkę, to nie powinno się jej usypiać z powodu złamania... ja będę w Sopocie za m-c, ale to za późno.... może znalazł by się ktos, kto by ją wziął do siebie na leczenie?


Never - ale nie powinno tez skazywac sie jej na meke bolu i zdychania z glodu, jesli nikt sie nia nie zajmie. Moze rzeczywiscie odezwie sie ktos z Trojmiasta?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Śro lip 23, 2008 12:33

Trójmiasto jest też dość daleko/ponad dwie godziny pociągiem/.W Kuźnicy są też inne bezdomne koty,ale żyją pojedynczo,te tworzą stado.Czasem było ich osiem,a czasem piętnaście,bo na jedzenie załapują się też z dalszej okolicy.W zimie chyba jest ich masowy pomór,przeżywają najsilniejsze,rozmnażają się i tak w kółko.

ewar

 
Posty: 56132
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro lip 23, 2008 12:33

Gosiar, usypianie koteczki tylko dlatego, że ma złamanie w ogóle nie mieści mi się w głowie!!! nie wierzę to, że nikt się na forum nie znjadzie, kto by nie chciał pomóc. jeśli jednak nikt nie będzie zaintersowany, to ja - nie wiem jeszcze jak - ale się nią zaopiekuję!!! tylko ktoś musi ją przywieżc do W-wy, bo w ten weekend nie dam rady pojechać po nią. Nie mogę spokojnie patrzyć jak ktoś będzie usypiał zwierzę tylko dlatego, że ma złamaną nogę! RANY!!!! przecież to chodzi o zycie!!! a że nie ludzkie, tylko kocie - dla mnie nie ma znaczenia.... bardzo proszę nie usypiajcie jej!!!

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Śro lip 23, 2008 12:50

A możesz napiesać konkretnie gdzie znajduje się ta kotka. Plaża w Kuźnicy jest z 2 stron - od strony otwartego morza i od strony zatoki. Chodzi o dokładniejszą lokalizacje koteczki.


Jazda do Kuźnicy autem z Gdyni to ok. 1.5h do. Niestety powrót to realnie ok. 3,5. Korki w drodze powrotnej do Władysławowa są makabryczne.
"..jeśli nie masz po co żyć, żyj na złość innym"

http://WWW.CIAPKOWO.PL - może ty odmienisz ich los.

mariusz_s

 
Posty: 883
Od: Pon gru 24, 2007 20:56
Lokalizacja: Wejherowo

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 431 gości