LUBELSKIE TYMCZASY-Proszę o zamknięcie wątku.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lip 17, 2008 23:04

HEJKA CIOTKI!

Witojcie ciotko Ando! Mom nadzieje, ze niesprawność częściową jest li tylko i wrócis-ze sybciutko do świętej formy :lol:

Nie habilitancjem piszem, ale rekreacyji zażyłam z jednym takim kolegom cornym, rowerowej :D

........ ........... ............

Co to ja mam napisać... no Jagody koopa jest lepsza dzisiaj i już wczoraj była, chociaż ze krwią i Rzezak powiedział, że krwi w niej sporo. Żadnych robali, żadnych lamblii ani nic w tym guście.

Na razie przystałyśmy na Nifuroksazydm - do niedzieli, potem - jeżeli sraczka wróci, będzie silniejsze leczenie. Nie wiem czy jest sens teraz jechać znowu do Nogala - jednak Chiron koło mnie, to i wygodniej.
Będziemy na bieżąco po niedzieli decydować co dalej.

Jaga nie wygląda na chorą zdecydowanie, sierść jej się poprawiła widocznie, nie wiem jak z chudością - mam wrażenie, że wygląda lepiej, ale ja ją mam na codzień, więc nie jestem obiektywna. Na wadze średnio przybrała - waży 1,1.

Natomiast na pewno czuje się dobrze, bo bryka, skacze i się bawi, a u doktora pokazała spokój i powagę, bo zaczęła ślicznie mu mruczeć w rękach (tylko nie spodobał się jej zdecydowanie zabieg dłubania w pupie :? , i miała rację).

Soks jest raz rozrabiaka, raz przytulaka, jak wracam do domu, to kładzie mi się na stopy i sobie wypoczywa:)

Zapraszamy wszystkie ciotki do wizytowania naszej trójeczki :P

Ciekawa jestem co u tych kociaczków małych, seniorita nic nie pisze...

Acha, i bardzo serdeczne podziękowania dla cioci, co się nazywa na literkę "p", a na końcu nazwy ma cyferkę "5" :wink: za opłacenie wizyty lekarskiej Jagutki :1luvu:

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lip 18, 2008 10:04

kwiatkowa pisze:
Zapraszamy wszystkie ciotki do wizytowania naszej trójeczki :P

Acha, i bardzo serdeczne podziękowania dla cioci, co się nazywa na literkę "p", a na końcu nazwy ma cyferkę "5" :wink: za opłacenie wizyty lekarskiej Jagutki :1luvu:


Dziękuje w imieniu ciotek, właśnie sie zbieramy i wpadniemy wszystkie za jakieś 15 minut :twisted:

ta ciocia "na p i do 5" jest naprawdę słodka :P wiem, bo sprawdziłam :1luvu:

nie chcem zapeszac, ale moje starcze bóle jakos lepiej :roll:
czarny kolega :?: :?: ktos wie o co chodzi :twisted:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lip 18, 2008 11:55

Anda pisze:
kwiatkowa pisze:
:
czarny kolega :?: :?: ktos wie o co chodzi :twisted:


Jeżeli to ten, o którym myślę , to NIE JESTEM ZADOWOLONA ..... :wink: :twisted:

A jeśli to nie ten , to niech ciotka szybko melduje kto zacz , musim sprawdzić , coby w razie co do rodziny LUBELSKICH TYMCZASÓW pasował :)
bo ten , o którym myslę , to NIJAK nie pasuje !!!!!!!!!!

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lip 18, 2008 12:08

Sorry za OT ale nie wytrzymalam...
Anda pisze:Dziękuje w imieniu ciotek, właśnie sie zbieramy i wpadniemy wszystkie za jakieś 15 minut :twisted:

:strach:
W pierwszej chwili pomyślałam, że do mnie...a tam...kłaki, wszędzie kłaki... :oops:
Anda pisze:ta ciocia "na p i do 5" jest naprawdę słodka :P wiem, bo sprawdziłam :1luvu:

DZIECINKA :?: :twisted:

Anda pisze:nie chcem zapeszac, ale moje starcze bóle jakos lepiej :roll:

:ok: :ok: :ok:


Mnie dzisiaj nic nie boli...umarłam... :?: :?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt lip 18, 2008 12:21

pixie65 pisze:Sorry za OT ale nie wytrzymalam...
Anda pisze:Dziękuje w imieniu ciotek, właśnie sie zbieramy i wpadniemy wszystkie za jakieś 15 minut :twisted:

:strach:
W pierwszej chwili pomyślałam, że do mnie...a tam...kłaki, wszędzie kłaki... :oops:
Anda pisze:ta ciocia "na p i do 5" jest naprawdę słodka :P wiem, bo sprawdziłam :1luvu:

DZIECINKA :?: :twisted:
Anda pisze:nie chcem zapeszac, ale moje starcze bóle jakos lepiej :roll:

:ok: :ok: :ok:

Mnie dzisiaj nic nie boli...umarłam... :?: :?


:ryk: Pixi, jak ja Cie rozumiem dziecinko :ryk: szczególnie z tym że nie boli.
A ten tekst o nagłej wizycie wszystkich nas u kwiatkowej miał ja po prostu zmrozić, obudzić, wstrząsnąć i zmusic do pracy naukowej. Mogłaby wtedy napisac, sorry, nie mam czasu na popierdoły :twisted:
A ona po prostu śpi i nawet nie zajrzy :evil:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lip 18, 2008 15:07

Ciotko Kwiatkowo Dogorywo :?
Łep Ciotki Kwiatkowy w dniu dzisiejszym, w miesioncu lypcu bliskim jest spektakularnej ekspolzyi :?
Tak mocno to mnie nie bolał hohohohooooooooooho - dawno.

Kolega corny - ten sam Stefan. Do tymcasów nie pasuje, ale ciotce Kwiatowej jednakowoż zupełnie tak.

Idę na łóżko z lekturą.

Pa!

PS. Zaproszenie aktualne. Posprzątacie koopę ze wanny :twisted:

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob lip 19, 2008 19:50

Stowarzyszenie grzeje ciała nad jeziorami, czy jak...?

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob lip 19, 2008 19:56

Stowarzyszenie miało dziś prawie cały dzień gości ........najpierw jedni .potem drudzy ......średnio proszeni i spodziewani ........ :?

Charli nie pojechał dziś do nowego domku , bo pan zadzwonił , że po niego jedzie ,......a na moje pytanie o transportrek powiedział, że nie ma , że go po prostu weźmie do samochodu ....... :evil:

Powiedziałam , że go sama przywiozę za kilka dni - w poniedziałek lub wtorek .....
Chcę sama pojechać na miejsce , zobaczyć przede wszystkim odległośc od ulicy ......itp ......... :oops:

A Jacuś śpi z nami w łóżku ....... i całą noc mrucy ........... :1luvu:

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob lip 19, 2008 23:02

Ja troszke sie grzałam (swoje podstarzałe kosci) nad Piasecznem :oops:
Pixie - polecam :twisted: tak na wszelki wypadek.

A potem byłam na doskonałym koncercie na starym miescie. No i teraz dopiero zajrzałam.

JoannaN widział mnie na zdjęciach w Kocich Sprawach :smokin:. Nie jako pulchna koteczka wystąpiłam ale w postaci ludzkiej przy okazji felietonu z wiosennej akcji dla schroniska.
Tiger, chyba i ty jesteś w mundurze :twisted: :twisted:

tak zaczyna sie kariera w mediach :twisted:

Kwiatkowa wyściskaj Jagutkę.
Nikt sie nie odezwał??
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lip 20, 2008 10:09

Wyściskuję ją ciągle, Soksa mniej, ale za to on wyściskuje i wyziumkuje mię:)
Nikt...

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lip 20, 2008 17:40

jakos łikendowo...
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lip 21, 2008 11:08

Spadliśmy okrutnie :!:

HOP :twisted:
Salsa Nexus*PL & Calisi Salicat*PL
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=158088
Stefan [*]
Henia [*]

oleska222

 
Posty: 2739
Od: Pon cze 09, 2008 14:20

Post » Pon lip 21, 2008 11:23

A bo dziwnym trafem, odkąd jest taki wątek, to tylko my do niego zaglądamy. A jest nas niewiele :?
Kwiatkowa, napisz jak kotecki ?
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lip 21, 2008 13:02

No kotecki w normie, tylko, niestety poważnie broją. Soks robi się coraz większy, ale nie delikatnieszy. Skacze po wszystkim, o mało nie zrzucił komputera z biurka. Sympatyczny i kochany, ale w mojej kawalerce nie do okiełznania. Jak zamknę w łazience, skaczą na drzwi...
Idę w tym tygodniu szczepić Soksa. Trzeba go uodpornić, bo nie może być u mnie wiecznie...

Jagutka - nie chce jeść intestinalu. Nie i nie. Tylko trochę Jogurtu, po którym koopy takie sobie. Czyli bez zmian. Dzisiaj już odstawiam Nifuroksazyd i liczę na to, że Jagusia zacznie jeść suche...

Aha - wczoraj Jaga miała przygodę... ugryzła ją wczoraj osa w furfę. Na szczęście nic się nie stało, oprócz nieprzyjemnych doznań...

Tak o, nikt nie dzwoni, ja marzę o urlopie i dniu bez kotów :oops:

kwiatkowa

 
Posty: 4165
Od: Śro gru 07, 2005 0:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lip 21, 2008 17:55

U mnie też bez zmian .....

żadnego telefonu w sprawie cudnego Jacusia ......:(

Jacuś szaleje po całym domu , już zparzyjaźnił sie z Zulką ....w końcu przestała na niego warczeć i nawet razem się bawią ...


Gabrysia bez zmian ...wciąz dzikuska :(Ale naprawe jest bardzo ładną buraską - ciemna pręga przez cały grzbiet i cała pręgowana tygrysio ...


Charliego zawiozę do nowego domu najprawdopodbniej we środę po południu ...

Mam półtora tygodnia ..czarno to widzę .... :cry: :cry:

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 33 gości