
Fusspot !
Musisz znaleźć dla siebie najdogodniejszy sposób. Najważniejsze na początek to ukłuć ucho pierwszy raz i nanieść krew na środek paska glukometru.
Ja mierzę cukier na blacie w kuchni i robię to tak:
Wymawiam „magiczne” słowo TARGET i Matylda wchodzi do plastikowego pojemnika, który kiedyś służył mi jako chlebak. Rozmawiamy chwilę i czekam na ułożenie się jej w pojemniku, następnie przykrywam kocykiem – Matylda mruczy, czuje się bezpieczna i kładzie łepek na brzegu pojemnika. Wcześniej przygotowuję glukometr, paski, igłę i kupiony w aptece wyjałowiony kompres z gazy 5x5cm. Nie używam lancetów, są wg mnie za krótkie i nie widzę dobrze nakłuwanego miejsca. Nakłuwam ucho igłą Becton Dickinson Nr 20 (27Gx3/4, 0,4mmx19mm).
Masuję uszko lub podgrzewam ciepłą skarpetką z ryżem, podświetlam płaską latarką, smaruję wazeliną, żeby krew nie rozpłynęła się po sierści ucha i tak jak Irenka pod kątem 45 stopni kłuję w żyłkę do strony zewnętrznej ucha. Staram się żeby nie nakłuwać cały czas w to samo miejsce, najbliżej skóry żyłki są bliżej czubka ucha.
W zależności od tego jaką kropelkę krwi uzyskam stosuję metodę „nakładanie krwi kiedy pasek siedzi w glukometrze” lub wyjmuję pasek z glukometru kiedy pojawi się migająca kropla – przykładam do kropelki krwi i z powrotem wkładam pasek do prowadnicy glukometru.
A więc kiedy na uszku jest już kropla krwi trzymam lewą ręką ucho, a prawą otwieram pudełko, wyciągam jeden pasek, wkładam do glukometru, zamykam pudełko i czekam aż glukometr pokaże migającą kropelkę. Cały glukometr podnoszę, przykładam środkową część paska do kropelki krwi i odkładam glukometr. Ważne jest aby po naniesieniu krwi na pasek odłożyć glukometr na płaską powierzchnię tzn. w czasie pomiaru cukru glukometr nie powinien być „w ruchu”. Gazikiem przytrzymuję nakłute miejsce przez ok. 20 sekund.
Zdarza się, ale naprawdę ba.......rdzo rzadko, że krew z nakłutego miejsca nie tworzy kropelki a wycieka, wtedy po pomiarze przytrzymuję ucho gazikiem przez nawet 45 sekund, żeby mieć pewność że ranka zasklei się. Twoja wetka pewnie takie sytuacje miała na myśli mówiąc o „niekontrolowanym wycieku krwi z ucha”. W mojej wetowej klinice pobiera się krew z wewnętrznej strony ucha w miejscu bez sierści. Nakłuwa się dużą i grubą igłą prosto w żyłkę pod kątem prostym i wyciska z ranki kropelkę krwi. Czytałam ze taki pomiar może być niewiarygodny.
Piszesz:
postanowiłam jednak że wprowadzę moim futrzakom mokre(do tej pory głownie suche )ale jednocześnie pozwolę im na odrobinę suchego. Pewnie mnie skrytykujecie za to mysle o 75% mokrego i do 25% suchego
Mam dwa koty, różne diety, ustawiłam je na karmienie 2 razy dziennie, w ciągu dnia nie dostają nic, kiedy jestem w pracy. Sucha karma dla cukrzyka, niezależnie jakiej firmy to nie najszczęśliwszy pomysł. Mogą być kłopoty z wyrównaniem cukru, a zdrowe koty mogą jeść tylko 2 razy dziennie.
Liwio !
Mielę mięsko wołowe kociakom, kiedy daję witaminę B komplex bądź inne leki. Oba kociaki mają wszystkie i zdrowe zęby, ale Maciek nie radzi sobie z dużymi kawałkami mięsa, nie gryzie a połyka, a poza tym w 9-ciu przypadkach na 10 wymiotują całą porcję w ciągu 15 min. po zjedzeniu Są przyzwyczajone do puszkowego i być może przestawienie ich na jedzenie wyłącznie surowego mięsa w kawałkach (wołowina, pierś z indyka) wymagałoby stopniowego przyzwyczajania flory bakteryjnej w żołądku do nowego stylu żywienia, no i czasu.
W tej chwili interesuje się nową karmą firmy Animonda tacki Integra dla cukrzyków. Napisałam już do przedstawicielstwa w Polsce z prośbą o podanie pełnego składu i czekam na odpowiedź.
http://animalia.pl/produkt,12719,45,Ani ... _100g.html
Pozdrawiam