Koć&Pluszon6. Vrendzel na pokojach

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw lip 17, 2008 8:49

Vrendzela przechcij na Bumeranga, wywieziesz go - a i tak wróci... :twisted:

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Czw lip 17, 2008 8:54

Fri pisze:Vrendzela przechcij na Bumeranga, wywieziesz go - a i tak wróci... :twisted:
:ryk: :ryk: :ryk:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw lip 17, 2008 8:56

pixie65 pisze:
redaf pisze:Co ja mam z tymi głupolami zrobić?


Puścić luzem.... 8)

I dużo focić :mrgreen:

Jestem za - otworzyć wrota :twisted:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Czw lip 17, 2008 8:58

redaf pisze:Obrazek

Oj, oj...
Coś mu brzuszek spuchł.
Nie jesteś zaniepokojona? :roll:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 17, 2008 9:00

JoasiaS pisze:
pixie65 pisze:Puścić luzem.... 8)

Jestem za - otworzyć wrota :twisted:

Chyba jednak zaryzykuję, bo mi dziady dziury w szybie wydrapią. :twisted:
Na razie pójdę tylko kupić Vrendzlowi w prezencie spryskiwacz. 8)
Mam nadzieję, że się chłopaki będą tylko lać ze sobą i dadzą spokój Koć :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 17, 2008 9:01

Aleba pisze:Coś mu brzuszek spuchł.
Nie jesteś zaniepokojona? :roll:

Że niby Noluś madre Galli cichcem ojcem został? :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 17, 2008 9:24

redaf pisze:Obrazek

hyh, Plusz jaki bokiem przyczajony :lol:
Schował się chłopak, dzięki braku uszysk w ogóle jest niewidoczny dla V 8)

A ja wczoraj nawet na moment na forum nie zajrzałam, byłam u mamy, z Nolkiem bardzo źle, wczoraj miał transfuzję :( Trzymajcie kciuki, cioteczki kochane...
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 17, 2008 9:28

galla pisze:A ja wczoraj nawet na moment na forum nie zajrzałam, byłam u mamy, z Nolkiem bardzo źle, wczoraj miał transfuzję :( Trzymajcie kciuki, cioteczki kochane...

Biedulinek kochany!
Niech mu to tylko pomoże!
Przekaż madre wielkiego supporta od nas!
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 17, 2008 10:10

Mam kolejnego dylemata. :?

Vrendzel ma obcięte pazury.
Pluszon i Koć - jako działkowcy - nie.
Nie poderżną mu gardła, wydłubią oka, albo dziur w kocie nie narobią?
Nawet niechcący?
Ja cały czas chodzę ze sznytami od rozbawionego Plusza.

Jakoś mi się nie uśmiecha kolejne lewomordzie u Vrendzla... :oops:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 17, 2008 10:18

to niech walą z prawej :twisted:
podpisano: Chuck

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Czw lip 17, 2008 10:19

Nie wierzysz, ze Vrendzel w formie?
Nie da się chłopak. Puszczaj go na salony :twisted:

Moze jakies zaklady, kto komu da rade? Daje piatke na Koć ;)

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw lip 17, 2008 10:20

Spoko spoko, nic mu się nie stanie.
Przeca w razie czego będziesz czuwać ze śprejem albo z donośnym głosem, by koty od siebie oddzielić :wink:

My żadnemu z naszych kotów przy dokoceniach nie obcinaliśmy pazurów i nie było nigdy problemów. Frędzlasty miał pazury obcięte ze względu na swój charakterek 8)
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 17, 2008 10:44

galla pisze:W razie czego będziesz czuwać ze śprejem albo z donośnym głosem, by koty od siebie oddzielić :wink:

A w życiu!
Ja mam za słabe nerwy i wrażliwą psychikę na taki pasztet.
Otwieram taras i uciekam do lasu. :? :twisted:

Galla, w razie co dostaniesz wezwanie do odłowienia Vrendzloterminatora i zapakowanie go z powrotem do gułagu 8)
Ostatnio edytowano Czw lip 17, 2008 10:46 przez redaf, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 17, 2008 10:45

redaf pisze:
galla pisze:W razie czego będziesz czuwać ze śprejem albo z donośnym głosem, by koty od siebie oddzielić :wink:

A w życiu!
Ja mam za słabe nerwy i wrażliwą psychikę na taki pasztet.
Otwieram taras i uciekam do lasu. :? :twisted:
weź Koć 8)
Mrux, Mrops & Mami

pluszak

 
Posty: 4391
Od: Wto gru 18, 2007 10:00
Lokalizacja: tri

Post » Czw lip 17, 2008 10:47

pluszak pisze:weź Koć 8)

Chyba to byłoby najlepsze rozwiązanie.
Biedna Principessa jeszcze nie wie co się święci :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter, Marmotka i 15 gości